Zaglądanie pod podszewkę
W obozie dla uchodźców leżącym na granicy turecko-syryjskiej wybucha bomba. W eksplozji zostaje ranne sześciodniowe dziecko. Twarz trafiają trzy kule odłamkowe. Operacji podejmuje się chirurg norweski, który pracuje tu z ramienia europejskiej organizacji humanitarnej. Dr Asbjörn, trzydziestodwulatek, operuje trzynaście godzin. W tym czasie u noworodka trzykrotnie ustaje praca serca – a jednak chłopczyk przeżywa. Po skończonej akcji ratunkowej Asbjörn na zewnątrz namiotu polowego pociąga pierwszy łyk whisky, potem drugi. Wypija cały litr, później drugi. Od tego momentu każdy swój dzień będzie zaczynał od picia. Staje się alkoholikiem, traci rodzinę; żonę i dwoje dzieci, które nie chcą mieć z nim kontaktu. Czterdzieści lat później Zamir, jego ocalony wówczas pacjent, przyjeżdża na jego pogrzeb. Nadal, przeszedłszy kilka operacji plastycznych, jest człowiekiem okaleczonym. Mimo upływu lat nie rozumie, dlaczego, w jakim celu wtedy przeżył. Całe dorosłe życie poświęca pracy w międzynarodowej organizacji pokojowej z siedzibą w Genewie, zrzeszającej kilkadziesiąt państw. Jest jednym z cywilnych dyplomatów, których celem jest inicjowanie rozmów pokojowych między przedstawicielami zwalczających się organizacji. Oni zaczynają działania, których zwieńczeniem są oficjalne państwowe rozmowy pokojowe krajów będących w stanie wojny.
„Zamir” tureckiego pisarza Hakana Gündaya to zaglądanie pod podszewkę światowego ubóstwa i wojennych migracji. Analiza tych zjawisk prowadzona z punktu widzenia długoletniego pracownika organizacji pokojowej. Bohater przygląda się działaniom akcji humanitarnych, psychice ofiar, ale przede wszystkim motywacjom i metodom pracy osób niosących pomoc. Mimo poetycko-filozoficznego rysu – wstrząsająca lektura.
AGNIESZKA FREUS