Solo do ołtarza
sologamii już w czerwcu 2017 roku. – Nasza firma reprezentuje kulturę polegającą na wspieraniu różnorodności i inkluzywności. Szanujemy styl życia każdego człowieka – powiedział rzecznik Lush Korea.
W ostatnich latach w ich ślady poszło więcej firm z Korei Południowej, np. dom handlowy Lotte. – Dwudziestu pięciu prazawarcia związku małżeńskiego, spotkała się z mieszanymi reakcjami ze strony przyjaciół i rodziny.
– Niektórzy twierdzili, że szanują moją decyzję, a nawet mi zazdroszczą, inni twierdzili, że jest za wcześnie, abym podjęła takie zobowiązanie. Ale ostatecznie myślę, że najważniejsze jest własne szczęście.
Choć w Korei Południowej liczba zawieranych małżeństw drastycznie spada, to liczba osób, które decydują się na sologamię, jest coraz większa. z samym sobą. W przeciwieństwie do monogamii lub poligamii do zawarcia związku nie potrzeba partnera. Sologamia nie jest prawnie wiążąca jak małżeństwo konwencjonalne, ale nie istnieją przepisy zabraniające takiego związku. Na całym świecie akt ten ma jedynie symboliczny charakter.
Ceremonia sologamii może wyglądać bardzo różnie. Ślub solo może przypominać klasyczny ślub z białą suknią, obrączką, wielopoziomowym tortem weselnym oraz przyjaciółmi i rodziną. Ale możliwy jest również stworzony przez siebie rytuał, w którym panna młoda obiecuje sobie bezwarunkową miłość podczas kameralnej uroczystości.
Krytycy tego trendu uważają, że ślub solo może być wyrazem narcyzmu, ponieważ osoby go zawierające są skupione wyłącznie na sobie.
Jednak dla wielu kobiet, które mówią sobie „tak”, jest to wyraz miłości własnej i troski o siebie. Sologamistki twierdzą, że ten symboliczny akt wzmacnia poczucie własnej wartości. Chcą też pokazać, że do szczęścia nie potrzebują drugiej osoby i nie oczekują, że zajmie się nimi ktoś inny. Nie chcą być też stygmatyzowane jako singielki. Inne decydują się na sologamię po rozczarowujących relacjach lub mają dość poszukiwania właściwego partnera. Są też osoby, które chcą spełnić marzenie o wystąpieniu w białej sukni i dobrze się bawić na swoim weselu. Dlaczego tylko pary mogą przeżywać radość z własnego ślubu? – pytają zwolennicy sologamii. (LS)