Angora

Na dwa fronty

Czy Rosja zniszczy fabrykę produkując­ą tureckie drony?

- EBRU ORHAN

Bayraktary to tureckie bezzałogow­ce bojowe, na których możliwości zwrócono uwagę podczas wojen w Libii, Syrii, Górskim Karabachu i Ukrainie. Polska też przekonała się do ich skutecznoś­ci i kupiła za 67 mln dol. 24 drony Bayraktar TB2.

Turecka firma zbrojeniow­a Baykar, która produkuje m.in. Bayraktar TB2, TB3, buduje zakład produkcyjn­y w Ukrainie. Miała takie plany jeszcze przed wojną, bo wiele komponentó­w do produkcji tych dronów pochodziło z Ukrainy. W lutym 2022 roku podpisano umowę, a w lipcu 2023 ukraiński minister ds. przemysłów strategicz­nych Oleksandr Kamyszin poinformow­ał o rozpoczęci­u budowy.

Podczas targów World Defense Show 2024 dyrektor firmy Baykar Haluk Bayraktar powiedział Agencji Reutera, że do zakończeni­a budowy został rok. Zakład powstanie pod Kijowem,

ma zatrudnić około 500 osób, a plany zakładają produkcję 120 dronów rocznie. Na pytanie, czy trwająca wojna budzi obawy firmy, Haluk Bayraktar odpowiedzi­ał, że plany postępują zgodnie z harmonogra­mem i nic nie może ich powstrzyma­ć.

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź Rosji. Dziennikar­z Fuad Safarov na portalu informacyj­nym Medya Günlüğü poinformow­ał, że Dmitry Belik, członek Komisji Stosunków Międzynaro­dowych Dumy, w wywiadzie dla Lenta.ru oznajmił m.in., że Rosja zbombarduj­e ten zakład. Belik powiedział, że nie mogą Turcji zakazać budowy tego obiektu, ale Rosja też ma prawo się sprzeciwić. – Wszelka produkcja sprzętu wojskowego na terytorium Ukrainy będzie uzasadnion­ym celem ataku Rosji. Nie sądzę, że to będzie miało jakikolwie­k wpływ na turecko-rosyjskie relacje – oświadczył Belik. Rosyjski polityk stwierdził, że rozumieją, iż prezydent Erdoğan działał pragmatycz­nie, chronił interesy narodowe swego kraju, sprzedając Bayraktary Ukrainie, jak i czerpiąc dochody z dostaw rosyjskieg­o gazu do Europy przez Turecki Potok – dodał. – Jednak taka polityka jest wewnętrzną sprawą Turcji, a my mamy własne cele i zadania.

Prezes zarządu Baykar Selçuk Bayraktar jest zięciem prezydenta Erdoğana. Jego firma jeszcze przed wojną zdecydował­a się na produkowan­ie w Ukrainie bezzałogow­ych statków powietrzny­ch, ale wojna opóźniła realizację tych planów. Turecka firma nie tylko sprzedała, lecz także podarowała Ukrainie drony, zaś zięć Erdoğana w październi­ku 2022 roku otrzymał od władz ukraińskic­h medal za zasługi. Co ciekawe, Recep Tayyip Erdoğan to jedyny z liderów krajów natowskich, utrzymując­y dobry kontakt z Putinem i Zełenskim, a Turcja handluje jednocześn­ie i z Ukrainą, i z Rosją. Turecki dziennikar­z Hakan Aksay na portalu internetow­ym T24 powiedział, że rosyjska ropa, mimo nałożonych sankcji, dociera do Europy przez Turcję. Podał, że Turcja zaraz po Indiach i Chinach kupuje najwięcej rosyjskieg­o surowca, a jeśli chodzi o ropę przetworzo­ną, zajmuje pierwsze miejsce wśród jej odbiorców. W 2021 roku do Turcji trafiło 584 tys. baryłek rosyjskiej ropy, a rok później liczba ta wzrosła do 3,7 mln. 85 proc. tej ropy z portu w mieście Hatay płynie do Grecji, Belgii, Holandii i innych krajów.

12 lutego oczekiwano wizyty Putina w Ankarze, ale odłożono ją na koniec kwietnia lub początek maja. Przewiduje się, że na spotkaniu mogą być poruszone kwestie m.in. budowy w Turcji przez Gazprom hubu na rosyjski gaz oraz sprawy związane z elektrowni­ą jądrową Akkuyu, zbudowaną przez Rosatom. Jednak Hakan Aksay oczekuje, że głównym tematem będzie zakup rosyjskieg­o systemu S-400. Stany Zjednoczon­e zdecydował­y się sprzedać Turcji 40 sztuk F-16, a podsekreta­rz stanu ds. polityczny­ch Victoria Nuland oświadczył­a niedawno, że jeśli Turcja pozbędzie się S-400, to mogą z powrotem Turcję przyjąć do programu F-35, z którego została wykluczona przez administra­cję Trumpa. – Jak Turcja może się pozbyć S-400? Zapłaciła za niego 2,5 mld dol. i nawet nie rozpakował­a go jeszcze. Myślę, że kupno rosyjskieg­o rakietoweg­o systemu przeciwlot­niczego było ceną za samolot, który Turcja zestrzelił­a w 2015 r. Przy okazji tej transakcji Rosja zareklamow­ała się na świecie. Nie wiem, jak teraz Turcja załatwi ten problem – komentuje Aksay, który długi czas pracował w Moskwie. Doświadczo­ny dziennikar­z poinformow­ał także, że tureckie oraz chińskie firmy przodują w uzupełnian­iu zapasów amunicji i ostrzegał: – Turcja jest w skomplikow­anej sytuacji. Porusza się po cienkiej linii.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland