Złapane w sieci
DOBRY WUJEK BŁASZCZAK Jak ujawniła „Rzeczpospolita”, kilkaset tysięcy złotych kosztowało przeznaczenie wojskowych cystern do dostarczania paliwa stacjom Orlen. Tymczasem sam koncern nie zapłacił za to ani grosza. Taką wspaniałomyślną decyzję miał podjąć Mariusz Błaszczak, ówczesny minister obrony narodowej. Ta jednostronna współpraca zbiegła się w czasie z przedwyborczym okresem, w którym Orlen oferował benzynę w cenach znacznie niższych względem średniej rynkowej.
No to mamy kolejnego kandydata do wydłużającej się kolejki „prawych i sprawiedliwych”, ale nie do końca uczciwych. Pakuj mandżur, Błaszczak! (...). (sector23)
Nie wiem, nie pamiętam... Takie będą komentarze tej zarazy. (danzbynr)
Bogata spółka szastająca kasą na lewo i prawo wykorzystała sobie wojskowy sprzęt, ot tak... za darmo (...). Za to jednak zapłacili podatnicy, bo wojsko to środki publiczne! (mt60)
W sumie to bardzo podniosło naszą obronność... (junk)
To były praktyki gospodarcze PiS-u: my wam damy ziemniaki, a wy nam dajcie poparcie w jakiejś sprawie. Istny PRL. (andrzejcat)
Jedna wielka zbrodnia przeciw demokracji – używanie na wszelkie sposoby naszych publicznych pieniędzy oraz pozycji władzy do zmiany wyniku wyborów. (palo_ma1)
(...) Teraz wszystkie podejrzenia, którym tak zacięcie PiS-owcy zaprzeczali, zaczynają wychodzić na wierzch. (gazetowepajace)
Szczęście w nieszczęściu, że „tylko” na 8 lat zawłaszczyli Polskę. Oby nigdy więcej. (markjer)
Wreszcie mafia pisowska sypie się jak domek z kart. (andrzej.z.kanaday) Raczej mafia z Pcimia... (ahead) ...Albo Prywatna Armia Błaszczaka do trzymania parasola nad cywilami. (prem)
Nasz Błaszczuś nie jest towarzyszem ani wstrętnym lewakiem. Jeśli już, to jest nim Tusk... (laudis)
Przypomnę, że też zupełnie za darmo udostępniono sprzęt wojskowy i żołnierze grali w tym roku z p. Owsiakiem. (ryszardkr)
Kiedy wreszcie ten leniwy rząd weźmie się do pracy, zamiast szukać wszędzie haków? (taka prawda)
Wyborcy PiS! Wam wojsko zakupów nie wozi, co? Nikt nie wydaje decyzji, żeby wam pomóc. A wyście zaufali swoim idolom w zamian za marne 500 plus i widzieliście w nich patriotów dbających nie o siebie, lecz o Ojczyznę? Niegłupio wam? Warto było? (starsza10)
(...) Korupcja i samowolka jak w Rosji... (agnrodis) www.rp.pl, www.gazeta.pl, www.wp.pl
(bin)
– Donald Tusk zapowiedział, że nie zamknie granicy. Zadeklarował jednak, że będzie zdejmował nadwyżkę zboża z Polski – poinformował Andrzej Sobociński, przedstawiciel rolników. Premier miał się też zobowiązać do dalszych negocjacji z KE ws. Zielonego Ładu.
W sobotę 9 marca w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” zakończył się szczyt rolniczy z udziałem premiera Donalda Tuska. W spotkaniu z rolnikami – liderami protestujących grup – uczestniczyli także minister rolnictwa Czesław Siekierski, minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman, minister Jan Grabiec oraz wiceministrowie rolnictwa Stefan Krajewski i Michał Kołodziejczak.
Zdjąć nadwyżkę zboża z rynku
Po czterech godzinach rozmów do dziennikarzy wyszedł przedstawiciel rolników Andrzej Sobociński. Poinformował, że „szef rządu nie zamknie granicy, będzie natomiast zdejmował nadwyżkę zboża z Polski”.
– Resort rolnictwa musi policzyć, jaka to nadwyżka i jaką kwotę na to przeznaczyć. Jest to jakieś rozwiązanie problemu. Można by mieć magazyny i sprzedać to, co zalega. Jeżeli będzie zdjęta nadwyżka zboża, ale będzie ono dalej płynęło z Rosji i spoza Unii Europejskiej, to będzie problem. Za rok znowu trzeba będzie dopłacać, żeby zdjąć nadwyżkę – ocenił Andrzej Sobociński, który zapewnił, że rolnicy „będą patrzyli rządowi na ręce”.
Andrzej Sobociński poinformował ponadto, że decyzja ws. Zielonego Ładu zapadnie 15 marca. Podejmie ją Komisja Europejska. – Nie jesteśmy umówieni na kolejne spotkanie – dodał przedstawiciel rolników, który podkreślał, że jasne było, iż porozumienie podczas tego spotkania „nie zostanie jeszcze osiągnięte”.
Zielony Ład do poprawki
Szef rządu jeszcze w czwartek mówił, że nie umówił się na negocjacje z rolnikami, ma jedynie zamiar poinformować ich o podjętych działaniach. Minister rolnictwa wskazał z kolei, że na spotkaniu mają zostać przedstawione pewne propozycje dla rolników i potrzebny będzie kompromis z obu stron.
– To pierwsze spotkanie było informacyjne, a teraz padną konkrety. Jeśli nie ze strony rządowej, to z naszej strony. Mamy teczkę, a w niej „chłopski ład” i resztę rzeczy, które muszą być spełnione, żeby skończyć protesty – mówił przed spotkaniem Wiesław Gryn. Rolnik dodał, że chodzi o zawieszenie wpływu zboża i innych produktów rolniczych z krajów trzecich na czas uregulowania rynków oraz uproszczenie Zielonego Ładu.
– Jednym z postulatów rolników jest to, aby rząd załatwił problem zboża, które mają w magazynach. Według nich byłoby najlepiej, gdyby rząd kupił od nich to zboże. Tak to można prowadzić biznes. Kiedyś górnicy, teraz rolnicy – kierunek tych zmian krytykuje Piotr na portalu X, jeden z przeciwników rolniczych protestów.
Od kilku tygodni w Polsce i innych krajach UE trwają protesty rolników. W Polsce ich postulaty to odstąpienie od przepisów Zielonego Ładu, uszczelnienie granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza UE oraz obrona hodowli zwierzęcej w Polsce.
– Największym problemem rolników dzisiaj jest drastyczny spadek dochodów. Ceny produktów rolnych spadły nawet o 60 proc. Rolnicy mają problem, aby pokryć koszty produkcji. Trzeba jak najszybciej to naprawić, aby zadbać o bezpieczeństwo żywnościowe – mówi Marek Sawicki, były minister rolnictwa.
Europejski Zielony Ład wprowadza wiele wytycznych dotyczących m.in. rolnictwa, aby umożliwić osiągnięcie w Europie neutralności klimatycznej do 2050 r. Chodzi o wprowadzenie bardziej ekologicznej i mniej emisyjnej produkcji poprzez stosowanie odłogowania gruntów, redukcję użycia nawozów i środków ochrony roślin o połowę, obowiązkowe przeznaczenie 25 proc. areału ziemi pod uprawy ekologiczne.
Kolejne protesty rolników przed nami
Wszystko wskazuje na to, że rolnicy nie zrezygnują z protestów. – Tak naprawdę wyszliśmy z niczym. Rolnicy mają wielki problem. Nie widać wsparcia państwa. 20 marca rolnicy będą blokowali miasta wojewódzkie, miasta powiatowe i drogi. To będzie dużo mocniejsze – zapowiedział Tomasz Obszański, przewodniczący Rolniczej „Solidarności”.