Gazeta Wyborcza - Gazeta Telewizyjna
RODZINA: ODPYCHANIE I PRZYCIĄGANIE
TO TYLKO KONIEC ŚWIATA
Francja/Kanada 2016, reż. Xavier Dolan, wyk. Gaspard Ulliel, Vincent Cassel, Marion Cotillard 21:30 | canal+
DFilm Dolana otrzymał Grand Prix w Cannes rok temu. Tym samym przyjęto reżysera do ekipy faworytów. I on nam jeszcze pokaże
olan zaadaptował sztukę teatralną zmarłego na AIDS Jeana-Luca Lagarce’a o trzydziestoparolatku, który po latach przyjeżdża do rodzinnego domu na kanadyjskiej prowincji. Gdy Louis (Gaspard Ulliel, grał Yves’a Saint Laurenta w filmie Jalila Lesperta) jedzie z lotniska taksówką, jak w cofniętym filmie przelatują krajobrazy i ludzie z jego dzieciństwa. W ogrodzie czeka na niego zastawiony stół, przy nim – matka, siostra, brat, bratowa. Wszyscy krzykiem pokrywają towarzyszącą im podczas tego spotkania nieśmiałość.
Taki rozkrzyczany teatr rodzinny wcałej jego zmienności i dwuznaczności, zarazem zniewalający i odpychający, można było oglądać w dawnych filmach Johna Cassavetesa („Kobieta pod presją”), później u Mike’a Leigh („Sekrety i kłamstwa”). Xavier Dolan w „Końcu świata” dorównuje tamtym mistrzom. Odnajduje swój życiowy temat, który rozwijał już w filmach „Zabiłem moją matkę” i „Mama”. Rodzinne hate – love. Odpychanie – przyciąganie. Miejsce, które się kocha i które zawsze rozczarowuje. Gdzie nikt nikogo nie słucha.
Louis ma wsobie wielki żal, że musiał porzucić rodzinę. Teraz, śmiertelnie chory, potrzebuje jej takiej, jaka jest, kochającej i raniącej zarazem. Jednak nie jest w stanie powiedzieć jej prawdy o sobie. Ten przyjazd, który ma rozpocząć no- wy etap bliskości, tak naprawdę jest pożegnaniem.
Dolan, który jest również montażystą filmu, wspaniale operuje czasem i przestrzenią, subiektywnym obrazem, w którym granica między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością jest płynna.
Przejmujący moment, wktórym czas zostaje zawieszony, to długa scena uścisku syna z matką (Nathalie Baye), która mówi o nim z pełną akceptacją: „Kocham cię i nikt mi tego nie odbierze”. O tym właśnie jest ten film, zarazem frenetyczny i precyzyjny. Nie o gejach, nie o tolerancji, tylko o dojrzewaniu do akceptacji najbliższych, którzy bywają dla nas tak bardzo obcy. Kiedy patrzymy na nich jak na obcych, wtedy – paradoksalnie – stają się bliscy. Słowo „homoseksualizm” pada właściwie tylko raz, gdy matka pyta: „Dalej mieszkasz w tym homogetcie?”.
Jest w tym spotkaniu ukryty czynnik obcości, eksplodujący na koniec z niebywałą gwałtownością u starszego brata (Cassel), który wylewa na Louisa potok nienawiści połączonej z kompleksem niższości, zazdrością wobec brata pisarza. Być może jest w tym zazdrość wobec jego miłości, której starszy brat nie przeżył. Vincent Cassel brawurowo odegrał psychotyczną jazdę prowadzącą niemal do bratobójstwa.
Ten jeden pożegnalny dzień – piękny i straszny – jest jak skrót całego życia, piguła skłębionych uczuć rodzinnych, którą ciska w nas Dolan. Charakterystyczne: kiedy Louis postanawia się przed rodziną ukorzyć, przeprosić za wszystko, pożałować, uczcić swoich bliskich – wtedy właśnie spotyka się z najgorszym atakiem. Nie ma wyjścia. Może jedynym wyjściem jest twórczość, z której tak szydzi brat psychopata.
70. MMF W CANNES 2017 - CEREMONIA ZAMKNIĘCIA
Relacja na żywo i w otwartym oknie, czyli niekodowana (nie tylko dla abonentów płatnych kanałów Canal+) 20:00 | canal+ film
powt. poniedziałek 19:45 canal+
Poznamy werdykt jury pod przewodnictwem Pedra Almodóvara. O Złotą Palmę walczyło 19 filmów, m.in. takich reżyserów jak Michael Haneke, Sofia Coppola, François Ozon, Siergiej Łoźnica i Andriej Zwiagincew. Ale jury w Cannes jest nieprzewidywalne i często nagradza obrazy twórców, o których niewiele wiemy. Galę poprowadzi włoska aktorka Monica Bellucci Na Wyborcza.pl/kultura specjalny serwis festiwalowy, reportaż multimedialny i relacje Tadeusza Sobolewskiego