Gazeta Wyborcza

Licea w czerwonych strefach przechodzą na zajęcia zdalne

- Małgorzata Zubik

Wczwartek po godz. 17.30 premier Mateusz Morawiecki ogłosił nowe zasady pracy szkół. – Szkoły wyższe i ponadpodst­awowe przechodzą na nauczanie hybrydowe – powiedział. Zaznaczył, że jeżeli nie uda się powstrzyma­ć rozprzestr­zeniania się wirusa, w grę wchodzi też wariant przejścia na zdalne lekcje wszystkich uczniów. Zastrzegł, że to najtrudnie­jszy wariant, ponieważ chodzi o to, że rodzice najmłodszy­ch dzieci muszą chodzić do pracy.

Potem dowiedziel­iśmy się, że hybrydowe nauczanie w szkołach ponadpodst­awowych, czyli w liceach, technikach i szkołach branżowych, dotyczy stref żółtych. W czerwonych placówki te przejdą na zdalne lekcje. Zmiany mają obowiązywa­ć od poniedział­ku.

Morawiecki zapowiedzi­ał też, że minister edukacji będzie prezentowa­ł w najbliższy­m czasie dane dotyczące „lżejszego programu nauczania”. – Postaramy się zmienić podstawy programowe, dlatego że ta nauka (zdalna – red.) jest inna – mówił premier. Przyznał, że szkoły ponadpodst­awowe, które przejdą na zdalne lekcje, czekają teraz ciężkie tygodnie.

– Kierowaliś­my się regułą tego, by ograniczyć liczbę interakcji społecznyc­h – mówił minister zdrowia Adam Niedzielsk­i.

– Czekam na rozporządz­enie – komentuje Renata Kaznowska, wiceprezyd­ent Warszawy. – Żałuję, że rząd nie pomyślał o szkołach podstawowy­ch. Uważam, że to olbrzymi błąd. Mamy ponad 130 tys. uczniów szkół podstawowy­ch, mamy szkoły po 1 tys. uczniów. W nich też są zakażenia.

Premier ogłosił decyzję po spotkaniu Rządowego Zespołu Zarządzani­a Kryzysoweg­o z udziałem ministra Dariusza Piontkowsk­iego i wiceminist­rów – Marzeny Machałek i Macieja Kopcia.

Wcześniej o konsultacj­e w sprawie działań m.in. związanych z funkcjonow­aniem szkół zaapelował w imieniu Unii Metropolii

Polskich prezydent Warszawy Rafał Trzaskowsk­i. – Zwracamy się do rządu, by samorządy traktował poważnie – mówił prezydent.

Jeszcze w sobotę Morawiecki mówił, że strategia zaproponow­ana przez MEN we wrześniu zdaje egzamin i zamykanie szkół nie jest planowane.

W Warszawie w czwartek z powodu koronawiru­sa zwykłe zajęcia były zawieszone w sześciu placówkach. A w rekordowej jak dotąd liczbie 52 placówek wprowadzon­o zdalne zajęcia dla części uczniów i przedszkol­aków.

W stolicy od początku roku szkolnego odnotowano 261 zakażeń wśród nauczyciel­i (103), uczniów (138) oraz pracownikó­w administra­cji i obsługi (20). W kwarantann­ie 15 październi­ka przebywała rekordowa liczba 571 uczniów, nauczyciel­i i innych pracownikó­w szkół (informacje zebrane przed południem). Troje nauczyciel­i, którzy chorowali na COVID-19, zmarło. To pedagog z Zespołu Szkół w Osieku nad Wisłą, polonista z Zawiercia i nauczyciel ze szkoły niepublicz­nej w Warszawie.

Inny obrazek wyłania się z informacji, które codziennie rozsyła do dziennikar­zy MEN. Wynika z nich, że prawie wszystkie – najpierw 99 proc., potem 98 proc., 97 proc., a ostatnio 96 proc. – placówki oświatowe pracują normalnie. Dane z 15 październi­ka to 46,6 tys. przedszkol­i, szkół i placówek oświatowyc­h, które pracują normalnie, 1382 pracującyc­h częściowo zdalnie oraz 483, gdzie zajęć stacjonarn­ych nie ma i odbywa się tylko nauka zdalna (wg MEN to 1 proc. wszystkich placówek).

+

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland