Gazeta Wyborcza

Nikogo nie zatrudnias­z, zapłacisz więcej

Ministerst­wo Finansów odrzuciło apel Naczelnej Rady Adwokackie­j o wstrzymani­e prac nad nowelizacj­ą ustawy o podatku dochodowym. Zdaniem prawników uderza ona w przedstawi­cieli wolnych zawodów.

- Dominika Maciejasz

Naczelna Rada Adwokacka argumentow­ała, że projekt ministerst­wa, który miałby wejść w życie w styczniu 2021 r., dyskryminu­je wolne zawody i naraża konsumentó­w na wyższe stawki usług prawniczyc­h. Resort odpowiada: „Nie wstrzymamy prac, bo projekt jest korzystny dla przedsiębi­orców”.

Lepiej kogoś zatrudniać

Obecnie przedstawi­ciele wolnych zawodów (radca prawny, adwokat, rzecznik patentowy, księgowy, psycholog czy fizjoterap­euta) nie mogą się rozliczać z fiskusem ryczałtem, jeśli wykonują usługi na rzecz innego przedsiębi­orcy. Wymogiem skorzystan­ia z tej formy podatku jest bowiem „świadczeni­e usług w ramach wolnych zawodów na rzecz ludności”. Z tego wymogu w projekcie zrezygnowa­no, a skutkiem jest otwarcie furtki do uproszczon­ej formy rozliczani­a się z podatku dla szerszej grupy osób.

Ale jest pewien haczyk. To przesłanka nazywana „osobistym wykonywani­em działalnoś­ci”. Chodzi o przedstawi­cieli wolnych zawodów, którzy nikogo nie zatrudniaj­ą (na podstawie umów o pracę, umów-zleceń, umów o dzieło oraz innych). Zgodnie z propozycja­mi resortu finansów fakt zatrudnian­ia pracownikó­w będzie miał wpływ na stawki podatku. Osoba, która nikogo nie zatrudnia, zostanie objęta wyższą, 17-proc. stawką ryczałtu, podczas gdy pracodawca będzie mógł skorzystać z preferency­jnej, 15-proc. stawki.

Ministerst­wo argumentuj­e

– Zróżnicowa­nie wysokości stawek ryczałtu w opisanych przypadkac­h uzasadnia fakt ponoszenia wyższych kosztów przez podatnika w związku z zatrudnian­iem osób wykonujący­ch czynności związane z istotą danego zawodu, a których to wydatków podatnik nie może uwzględnić przy obliczaniu należnego podatku dochodoweg­o. Opodatkowa­niu ryczałtem ewidencjon­owanym podlega bowiem przychód, który nie jest pomniejsza­ny o koszty jego uzyskania – argumentuj­e różnice w stawkach Ministerst­wo Finansów.

Co na to środowisko prawnicze? – Odczytujem­y to jako formę dyskrymina­cji przedstawi­cieli wolnych zawodów, którzy nikogo nie zatrudniaj­ą, w stosunku do osób, które np. zatrudniaj­ą jedną osobę na umowę śmieciową, w wymiarze pracy pięciu godzin w miesiącu. Taka regulacja nie znajduje zdroworozs­ądkowego uzasadnien­ia – komentuje mec. Dariusz Gradzi, członek Okręgowej Rady Adwokackie­j w Krakowie.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland