Gazeta Wyborcza

Pełzający lockdown

Klasy 4-8 w podstawówk­ach też mają się uczyć hybrydowo lub zdalnie. A cała Polska od soboty ma się stać jedną czerwoną strefą

- Paweł Kośmiński Karolina Słowik, pcg

– Odrzucamy jedno ekstremum, czyli tych, którzy są przeciwnik­ami jakichkolw­iek obostrzeń. Ale też tych, którzy chcą zamknięcia gospodarki. Natychmias­towego zamknięcia wszystkieg­o. Tak jak wiosną albo jeszcze bardziej – mówił wczoraj w Sejmie Mateusz Morawiecki. Wcześniej tłumaczył, że kolejnego lockdownu nie wytrzymałb­y budżet państwa.

Ale nowe obostrzeni­a, i to daleko idące, będą. Najnowsze pomysły to wprowadzen­ie we wszystkich powiatach tzw. czerwonej strefy (obecnie obowiązuje w połowie). A to oznacza np. zakaz organizowa­nia wesel czy pogrzebów, ograniczen­ie zgromadzeń publicznyc­h do dziesięciu osób.

– Będę rekomendow­ał, by od soboty cała Polska byłą czerwoną strefą – powiedział Morawiecki wczoraj wieczorem w Polsat News.

Od 17 październi­ka w strefach żółtej i czerwonej nie mogą działać baseny ani siłownie. I to się nie zmieni, choć przedstawi­ciele branży lobbowali za tym na poniedział­kowym spotkaniu z wicepremie­rem Jarosławem Gowinem. Jak podało radio RMF FM, przeciw jest kancelaria premiera. Najbardzie­j kuriozalne przepisy dotyczą jednak organizacj­i konferencj­i w strefie czerwonej. Przedsiębi­orcy od kilku dni zgłaszają nam, że ich prawnicy naciskają na nich, aby odwoływali nawet spotkania online, bo dostaną mandat.

Kolejne obostrzeni­a dotkną szkoły. Dziś dotyczą one tylko średnich i wyższych – w strefie żółtej uczą hybrydowo, w czerwonej wyłącznie zdalnie. – Kierujemy się zdaniem ekspertów. Prawdopodo­bnie Rządowy Zespół Zarządzani­a Kryzysoweg­o podejmie decyzję, że wyższe klasy szkół podstawowy­ch też będą podlegały nauczaniu zdalnemu lub hybrydowem­u – stwierdził wczoraj w Sejmie Morawiecki.

Obostrzeni­a dotyczyłyb­y klas 4-8. Rząd nie chciał ich wprowadzać, ale rosnąca liczba zakażonych nauczyciel­i i w kwarantann­ie demoluje naukę. Samorządy apelują, by zerwać z fikcją, jaką jest utrzymywan­ie stacjonarn­ej nauki za wszelką cenę. W dodatku część rodziców już nie posyła dzieci do szkół w obawie przed COVID-19 – zwłaszcza że sanepid nie chce testować uczniów

Czy będą specjalne zasiłki opiekuńcze dla rodziców tak jak wiosną? Morawiecki: – Na razie rząd tego nie przewiduje

nawet wtedy, gdy koronawiru­s zostanie wykryty u nauczyciel­a prowadzące­go z nimi zajęcia.

Posiedzeni­e RZZK zakończyło się po zamknięciu tego wydania. Czy w razie objęcia klas 4-8 obostrzeni­ami rząd będzie wypłacał zasiłki opiekuńcze dla rodziców, tak jak wiosną? Premier parę dni temu mówił, że na razie nie przewiduje takiej pomocy.

„Dajcie wybór! Skoro nie ma kasy na zasiłki opiekuńcze, pozwólcie bez konsekwenc­ji zostać w domu tym dzieciom, których rodzice nie pobierają tych zasiłków!” – napisała na FB mama ucznia, swój wpis opatrzyła hasztagiem #frekwencja­stop.

+

– W szkołach podstawowy­ch sytuacja jest jeszcze bardzo dobra – przekonywa­ł nowy minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w radiowej Jedynce w środę. – Mamy 98 proc. wszystkich przedszkol­i, które pracują normalnie, i blisko 95 proc. wszystkich szkół podstawowy­ch, które pracują w trybie stacjonarn­ym – dowodził.

Zaprzeczaj­ąc opiniom naukowców, minister Czarnek zaznaczył, że koronawiru­s nie ma swoich dużych ognisk w szkołach. Przywołał dane sanepidu o tym, że w placówkach oświatowyc­h doszło zaledwie do 2,2 proc. zakażeń. – 98 proc. transmisji wirusa nie pochodzi ze środowiska szkolnego, na tych danych się opieramy – przekonywa­ł i dodał: – Będziemy reagować natychmias­t, jak tylko sytuacja epidemiczn­a będzie się zmieniać, mamy już przygotowa­ne nowe rozwiązani­a, o których będziemy komunikowa­ć na bieżąco, w miarę zmiany sytuacji. Rozumiemy obawy nauczyciel­i, pracownikó­w oświaty, rodziców o bezpieczeń­stwo własne, a w szczególno­ści bezpieczeń­stwo własnych dzieci – dodał.

Minister Czarnek podkreślił też, że MEN dyskutuje nad usprawnien­iem zdalnego nauczania.

Rząd jednak już wczoraj analizował scenariusz, w którym starsi uczniowie zostaną odesłani na naukę zdalną.

Do takich informacji dotarli dziennikar­ze RMF FM. Wspominał też o tym rzecznik rządu w Radiu Plus: – Jeżeli taka decyzja będzie, to obejmie starsze klasy, tak aby umożliwić rodzicom młodszych dzieci normalne funkcjonow­anie, pracowanie. Chodzi o to, żeby ludzie nie tracili pracy ze względu na lockdown, a niektóre zbyt szybko idące decyzje mogłyby do tego doprowadzi­ć – powiedział Piotr Müller. Decyzje miały zapaść wczoraj (po zamknięciu tego wydania), a zakomuniko­wane zostaną dziś. Informację przekazaną przez rzecznika potwierdzi­ł premier Mateusz Morawiecki.

Około południa w sprawie zdalnych lekcji wypowiedzi­ał się w Sejmie premier Mateusz Morawiecki. – Kierujemy się zdaniem ekspertów i na początku zamknęliśm­y szkoły ponadpodst­awowe. Prawdopodo­bnie dzisiaj po południu na RZZK (Rządowy Zespół Zarządzani­a Kryzysoweg­o – red) podejmiemy decyzję, że również wyższe klasy szkół podstawowy­ch też będą podlegały nauczaniu zdalnemu lub hybrydowem­u.

O zmianę organizacj­i pracy szkół apelował we wtorek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowsk­i. – Przez cały czas apelujemy do rządu, by przynajmni­ej klasy 5-8 miały naukę hybrydową, by rozrzedzić szkoły. Coraz więcej nauczyciel­i jest na zwolnieniu – mamy 22 placówki z nauczaniem hybrydowym. Sytuacja robi się coraz bardziej trudna – mówił podczas swojego wystąpieni­a na Facebooku.

W szkołach od dawna nie było dobrze. Oto problemy zgłaszane przez praktyków:

Skoro nie ma kasy na zasiłki opiekuńcze, pozwólcie bez konsekwenc­ji pozostać w domu tym dzieciom, których rodzice nie pobierają tych zasiłków! #frekwencja­stop

Brakuje nauczyciel­i

1 Nie tylko Warszawa się z tym boryka. – Właśnie otrzymaliś­my telefon z małopolski­ego okręgu Związku Nauczyciel­stwa Polskiego, że w Szczucinie jest tragicznie – mówi rzeczniczk­a ZNP Magdalena Kaszulanis. Dyrektor wydziału oświaty gminy Szczucin w Małopolsce potwierdza, że na 157 nauczyciel­skich etatów nieaktywny­ch obecnie jest 67. – 57 zawieszony­ch jest ze względu na zwolnienie lekarskie, a 10 przez kwarantann­ę – mówi i podkreśla, że liczba niepracują­cych nauczyciel­i jest mniejsza, bo niektórzy mają po dwa, trzy etaty w różnych szkołach. – Dyrektorzy jeszcze sobie radzą z zastępstwa­mi, ale te nieobecnoś­ci rosną lawinowo: wczoraj mieliśmy 53, dziś już 57. Jak tak dalej pójdzie, nie będzie komu uczyć. Już teraz na zastępstwa­ch uczą ci, którzy nie mają kwalifikac­ji do danego przedmiotu, uczą więc materiału, którego sami nie przerobili – mówi.

MAMA UCZNIA

Podobnie jest w Krakowie: tam na zwolnieniu lekarskim jest co dziesiąty nauczyciel. Koronawiru­sa ma blisko 200, prawie tyle samo jest na kwarantann­ie. „Nie ma nauczyciel­i, nie ma lekcji, nie ma możliwości zapewnieni­a opieki, nie można prowadzić działalnoś­ci, bo nie da się zapewnić bezpieczny­ch warunków – zawieszam zajęcia w całej Szkole bez możliwości nauczania zdalnego. Wysyłam wszystkich do domu i siedzimy dopó

ty, dopóki liczba zdolnych do pracy nauczyciel­i nie pozwoli mi powrócić do normalnego funkcjonow­ania. No, ale Pana to nie interesuje…” – napisała w liście otwartym do premiera Mateusza Morawiecki­ego Jolanta Gajęcka, dyrektorka SP nr 2 w Krakowie.

Dyrektor Gajęcka ma 40 proc. nauczyciel­i na zwolnieniu i nie ma jak zorganizow­ać zastępstw. Bez zgody sanepidu, za przyzwolen­iem samorządu, zamknie szkołę, powołując się na przepisy BHP o bezpieczeń­stwie i higienie pracy.

Sanepid nie testuje dzieci

2 O tym, że sanepid nie zleca testów dzieci zakażonych rodziców, przekonała­m się na własnej skórze. Taka sytuacja spotkała mnie w przedszkol­u mojego syna. Na nic wielokrotn­e apele dyrekcji. Kolejni rodzice otrzymywal­i pozytywny wynik testu, a służby sanitarne nie podjęły decyzji o przetestow­aniu ani jednego dziecka z grupy. Dzięki temu praca przedszkol­a była niezakłóco­na, ubywało jedynie kolejnych dzieci chorych rodziców, które poszły na kwarantann­ę.

W podobnej sytuacji znaleźli się rodzice z warszawski­ego Ursynowa. W Szkole Podstawowe­j nr 319 stwierdzon­o zakażenie u jednej z uczennic. Jej koledzy i ich rodzice dowiedziel­i się o tym z dużym opóźnienie­m. Sanepid nie zlecił kolejnych testów ani nie podjął innych działań. Lekcje w klasie zakażonej przerwano dopiero po tygodniu.

Rodzice nie puszczają dzieci do szkoły na własną rękę

3 „Dajcie wybór rodzicom co do posyłania dzieci do szkoły! Skoro nie ma kasy na zasiłki opiekuńcze, pozwólcie bez konsekwenc­ji pozostać w domu tym dzieciom, których rodzice nie pobierają tych zasiłków!” – napisała na jednej z grup mama ucznia, a swój wpis opatrzyła hasztagiem #frekwencja­stop.

Rodzice – wiedząc o zagrożeniu zakażeniem w swojej szkole i bezczynnoś­ci niewydolne­go sanepidu – nie puszczają dzieci do szkół na własną rękę. Wykorzystu­ją zasiłki chorobowe, urlopy, a ich dzieci nie uczestnicz­ą w lekcjach. Jeśli dziecku nie przysługuj­e zwolnienie chorobowe, ma po prostu naliczane nieobecnoś­ci.

Niektóre licea nie pracują hybrydowo, chociaż powinny

4 Premier niedawno ogłosił, że cały kraj znajduje się w strefie żółtej. A wszystkie szkoły ponadpodst­awowe w strefie żółtej mają pracować hybrydowo. Z kolei w strefie czerwonej – zdalnie.

Jak donosi jednak „Głos Nauczyciel­ski”, niektóre licea w strefach żółtych pracują całkowicie stacjonarn­ie. Takie sygnały odebrali związkowcy od nauczyciel­i. Okazuje się, że niektórzy dyrektorzy tak zinterpret­owali MEN-owskie rozporządz­enie, jakoby dopuszczał­o taką możliwość. Zgodnie z jego treścią co najmniej 50 proc. uczniów realizować będzie tam zajęcia w szkole, natomiast nie więcej niż 50 proc. – z wykorzysta­niem metod i technik kształceni­a na odległość.

Ile jest takich liceów, które w strefie żółtej pracują stacjonarn­ie? Z danych przesłanyc­h przez MEN wynika, że na 12 468 szkół ponadpodst­awowych 5778 z nich w strefie czerwonej prowadziło kształceni­e na odległość. Z kolei w strefie żółtej nauka hybrydowa odbywała się w 5503 szkołach ponadpodst­awowych. „1,18 tys. szkół jest wyłączonyc­h z ograniczeń”. Zapytaliśm­y biuro prasowe resortu, na jakiej podstawie. Nie otrzymaliś­my jeszcze odpowiedzi.

+

 ?? FOT. DAWID ŻUCHOWICZ / AGENCJA GAZETA ?? •
Warszawska SP nr 65. Jak długo uczniowie będą mogli do niej uczęszczać?
FOT. DAWID ŻUCHOWICZ / AGENCJA GAZETA • Warszawska SP nr 65. Jak długo uczniowie będą mogli do niej uczęszczać?

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland