Rozmowa z prof. Anną Rakowską-Trelą*
Od wyroku nie ma odwołania
NATALIA WALOCH: Jeśli Trybunał orzeknie niezgodność przesłanki embriopatologicznej do przerywania ciąży z konstytucją, Polki będą miały możliwość walczyć o swoje prawa dalej czy będzie już po wszystkim? PROF. ANNA RAKOWSKA-TRELA: Trudno jest antycypować wyroki Trybunału, jak każdego sądu. W tej sytuacji jest to tym trudniejsze, że TK może uznać tę przesłankę za niekonstytucyjną, ale duże znaczenie będzie miało też uzasadnienie. Wyrok może być połowiczny, zakresowy, podatny na interpretację. Ale jeśli pani pyta o ścieżkę prawną, to wyroki TK są powszechnie obowiązujące, ostateczne i nie można się od nich odwołać.
W Niemczech w kwestii aborcji działa lex imperfecta, czyli norma prawna bez sankcji. Innymi słowy, aborcja na żądanie nie
jest legalna, ale w praktyce jest niekarana. Czy takie rozwiązanie byłoby możliwe u nas?
– Z tego, co wiem, niemieckie prawo dopuszcza aborcję tylko w dwóch przypadkach: gdy ciąża zagraża zdrowiu lub życiu kobiety lub jest wynikiem przestępstwa. Ale w pewnych innych sytuacjach rzeczywiście się jej nie karze. U nas chyba za dużo zależy od polityki, żeby coś takiego mogło zafunkcjonować w odniesieniu do aborcji z przyczyn nieokreślonych obecnie przepisami.
Jest natomiast hipotetycznie możliwe, że podobny mechanizm zadziała w odniesieniu do przepisu, który bada teraz Trybunał. Zależy to od polityki karnej i postępowania organów ścigania w tym zakresie. Mamy w kodeksie karnym przepis art. 152, który nakazuje karać za przerywanie ciąży niezgodnie z przepisami ustawy, nawet jeśli dzieje się to za zgodą kobiety. W razie stwierdzenia niekonstytucyjności zaskarżonego przez posłów przepisu będzie więc prawna podstawa do prowadzenia w takiej sprawie postępowania karnego i ukarania osoby przerywającej ciążę, np. lekarza. Niemniej trudno teraz przewidzieć, jaka byłaby polityka karna w tym zakresie. Mogą się pojawić procesy pokazowe, może też być tak, że prokuratorzy niechętnie będą ścigali tego typu sprawy.
TK może uznać tę przesłankę za niekonstytucyjną, ale duże znaczenie będzie miało też uzasadnienie
Nawet jeśli prokuratorzy nie będą gorliwi, prawdopodobnie władza osiągnie efekt mrożący.
– On z pewnością się pojawi, jeśli w telewizji i radiu pójdzie komunikat, że zapis jest niekonstytucyjny. Nawet jeśli ten wyrok nie wywołałby lawiny postępowań karnych w takich sprawach. Zapewne rozrośnie się też podziemie aborcyjne, co jest zjawiskiem wielce niepożądanym i niebezpiecznym dla kobiet.
+
* PROF. ANNA RAKOWSKA-TRELA – dr hab. nauk prawnych, profesor w Katedrze Prawa Konstytucyjnego UŁ, adwokat