Wojna z kobietami
Przepisy dotyczące aborcji w przypadku ciężkich wad płodu są niekonstytucyjne, uznał Trybunał Konstytucyjny. Tym samym ultrakonserwatyści osiągnęli swój cel, w praktyce zlikwidowali legalną aborcję. To wyrok na Polki.
Trybunał Konstytucyjny: Przepisy dotyczące aborcji w przypadku ciężkich wad płodu są niekonstytucyjne.
Prof. Monika Płatek: To zamach na prawa człowieka
O 11 zaczęło się posiedzenie Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej. O 15:30 ogłoszono wyrok: przesłanka embriopatologiczna jest niezgodna z konstytucją. Orzeczenie zapadło większością głosów. Zdanie odrębne złożyło dwóch sędziów – Piotr Pszczółkowski i Leon Kieres. Przewodniczącą składu była prezes TK Julia Przyłębska, zaś w TK orzeka obecnie czworo byłych polityków PiS, między innymi Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz.
– Ziścił się najgorszy scenariusz. To, co się stało, jest tragiczne dla kobiet. To hańba dla państwa polskiego. Słuchałam rozprawy ze smutkiem, rozgoryczeniem i wściekłością. Cały czas rozmawiano o „dziecku poczętym” i „eugenice” – dziwi, że Trybunał nie sprawdził, co to znaczy. Kobieta w tej dyskusji w ogóle się nie liczyła – mówi szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Krystyna Kacpura.
Dodaje: – Nie wiadomo, co będzie z prowadzeniem i leczeniem takich ciąż w okresie pandemii. Najważniejsze było zadanie tego ciosu kobietom, bez konkretnych rozwiązań – dodaje dyrektorka Federy.
Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego złożyła grupa posłów i posłanek PiS i Zjednoczonej Prawicy. „Wnosimy o stwierdzenie, że przepisy są sprzeczne z konstytucją, bo legalizują praktyki eugeniczne w stosunku do dziecka nienarodzonego” – napisali we wniosku. Ich zdaniem przepisy naruszają konstytucyjne zasady poszanowania godności człowieka i ochrony jego życia. Chodziło o przesłankę embriopatologiczną, czyli o jeden z trzech przypadków, w których ustawa z 1993 roku, zwana kompromisem aborcyjnym, dopuszczała terminację ciąży. Dopuszczała, bo to się wczoraj zmieniło.
Z oficjalnych danych wynika, że w 2019 roku w polskich szpitalach wykonano 1100 zabiegów przerwania ciąży. W tym 1074 z przyczyn embriopatologicznych. Aż 98 proc. terminacji ciąży wykonuje się w związku ze stwierdzeniem ciężkich i nieodwracalnych wad płodu.
To tylko rządowe, oficjalne statystyki. Rzeczywistość wygląda inaczej, a organizacje kobiece szacują, że rocznie ok. 100-150 tys. kobiet dokonuje w Polsce aborcji. Dzisiejszy wyrok Trybunału pozbawił Polki prawa do decyzji i skazał na konieczność noszenia chorych płodów i rodzenia śmiertelnie chorych dzieci.
Po ogłoszeniu wyroku w Dzienniku Ustaw aborcja z przyczyn embriopatologicznych stanie się w Polsce nielegalna.
Pod gmachem Trybunału pod hasłem „Wyrok na kobiety” protestowały m.in. Marta Lempart ze Strajku Kobiet, posłanka KO Małgorzata Tracz i Klaudia Jachira. – Jesteśmy razem, jesteśmy w tym wszystkie. Nawet jeśli pani Przyłębska wprowadzi jakiś zakaz, nie zmieni to liczby aborcji w Polsce – mówiła Lempart. Pod gmachem TK obecni byli także przedstawiciele i przedstawicielki środowisk anti-choice.
+
W 2019 roku w polskich szpitalach wykonano 1100 zabiegów przerwania ciąży. W tym 1074 z przyczyn embriopatologicznych