Zakazują aborcji, by nie mówić o epidemii
Wśrodę w Polsce było ponad 12 tys. zakażeń koronawirusem. Na Stadionie Narodowym powstaje wielki szpital polowy, w każdym polskim mieście karetki po kilka godzin krążą z chorymi od jednego przepełnionego szpitala do drugiego. W końcu wyłączają koguty, bo jak się wiezie trupa, to już nie ma się co spieszyć.
Zwykle w obliczu nieszczęść, kataklizmów czy wojny odpowiedzialni ludzie szybko dochodzą do wniosku, że ratunkiem jest solidarność i wzajemne udzielanie sobie pomocy. Jestem przekonana, że niejedna teściowa zakopała ostatnio topór wojenny z synową.
Przywódcy państw w obliczu takich zdarzeń jak obecna pandemia jednoczą obywateli i skupiają siłę społeczeństw na walce z zagrożeniem. Na moment chowają partyjne flagi, przestają podkreślać różnice polityczne czy światopoglądowe.
Ale nie PiS. W czasie najgorszego kryzysu od lat partia rządząca zamiast skupiać się na tym, by Polacy przetrwali ciężki czas zjednoczeni i solidarni, sięga po temat aborcji, by wzniecić pożar i odwrócić uwagę społeczeństwa od katastrofalnej sytuacji w służbie zdrowia, od tego, że państwo nie radzi sobie z epidemią.
Aborcja to temat, który od dawna rozgrzewał wszystkie strony sporu ideologicznego do białości. Sięganie po niego podczas epidemii to nie tylko posunięcie niegodne przywódców piątego co do wielkości kraju Unii Europejskiej. To też rzecz niewybaczalna, zwyczajnie ohydna.
Wiele kobiet, które dziś są w ciąży, drży o to, by nie zakazić się koronawirusem. A jeśli już do zakażenia dojdzie, to jakie mogą być tego skutki. Pytają siebie, w jakich warunkach przyjdzie im rodzić, czy nie zostaną po porodzie rozdzielone z noworodkami. PiS dorzuca do pieca i dla swojego politycznego interesu skazuje je na rozterki związane z wyobrażaniem sobie, co będzie, jeśli badania wykażą wady? Co będzie, jeśli płód okaże się uszkodzony?
Trybunał Konstytucyjny uznał dziś, że przepisy dotyczące aborcji w przypadku ciężkich wad płodu są niekonstytucyjne. Tym samym przesłanka embriopatologiczna do aborcji straciła ważność.
Jeśli ktoś jeszcze miał złudzenia co do ludzi, którzy rządzą Polską, sądzę, że ta sytuacja powinna go skutecznie ich pozbawić na zawsze. PiS, by utrzymać władzę, nie cofnie się przed niczym.
+
PiS w czasie najgorszego kryzysu od lat, zamiast skupiać się na tym, by Polacy przetrwali ciężki czas zjednoczeni i solidarni, sięga po temat aborcji