PiS kupuje samorządy
Burmistrz dolnośląskiej gminy podpisał porozumienie z politykami PiS ws. aplikowania o fundusze unijne i rządowe. Kolejnym samorządom są podsuwane podobne kwity.
„To skandal. PiS nie zna granic!” – tak posłanka Koalicji Obywatelskiej Monika Wielichowska zareagowała na porozumienie, jakie właśnie podpisali Michał Dworczyk, pełnomocnik PiS w okręgu wałbrzyskim, Aleksander Szwed, dolnośląski senator PiS, i Piotr Lewandowski, burmistrz Dusznik-Zdroju. Wspólnie zadeklarowali
„wolę podjęcia działań mających na celu skuteczne aplikowanie i wykorzystywanie zewnętrznych środków rządowych, wojewódzkich i europejskich”.
Wielichowska: – Zawsze było tak, że aby jakikolwiek samorząd skutecznie aplikował o zewnętrzne środki, to musiał przygotować i złożyć dobry merytorycznie wniosek, który następnie, w trybie konkursowym, jest oceniany przez grupę ekspertów według jasnych, powszechnie znanych kryteriów. Kryteriów, które nie są polityczne, tylko merytoryczne.
To pierwsze takie porozumienie, jakie PiS podpisał z lokalnym samorządem w regionie. Prawdopodobnie nie ostatnie. Zbigniew Tur, wójt gminy Kłodzko, też dostał taką propozycję. – Mamy rozmawiać w tej sprawie. Trzeba przyznać, że na południu regionu jesteśmy bardzo do tyłu, jeśli chodzi o infrastrukturę kanalizacyjną, drogową czy oświetleniową...
Dla burmistrza Dusznik sprawa jest prosta. Napisał, że „to tak naprawdę sformalizowanie dobrze działającej współpracy i dobry prognostyk na nadchodzące lata”.
Burmistrz Kłodzka: ten dokument to nonsens
Samorządowcy z ościennych gmin patrzą na to z niedowierzaniem. Tym większym, że na początku października praktycznie wszystkie samorządy z powiatów kłodzkiego, dzierżoniowskiego, ząbkowickiego podpisały porozumienie Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych Południowego Obszaru Funkcjonalnego.
– Mamy też inicjatywę „Sudety 2030” i obie te platformy współpracy dadzą nam możliwość pozyskiwania środków unijnych i gwarantują współpracę z instytucjami szczebla rządowego oraz samorządu województwa – mówi burmistrz Kłodzka Michał Piszko. – Ten dokument sygnowany przez polityków PiS i burmistrza Dusznik-Zdroju to nonsens. Sprawia wrażenie, jakby ktoś chciał skrócić sobie drogę do pieniędzy.
Borysław Zatoka, niezależny radny powiatu kłodzkiego: – Porozumienia potwierdzające, że rząd i samorząd współpracują, są nic nieznaczącym dla mieszkańców działaniem. Obie strony zostały już wybrane w wyborach i współdziałają według określonych zasad. Jeśli jednak bardzo chcą potwierdzić wzajemną sympatię, proponuję, żeby wznosili toasty „za współpracę” co sobotę, a w tygodniu współdziałali bez oglądania się na nic nieznaczące dla mieszkańców polityczne gesty.
+