Gazeta Wyborcza

Weto to jeden z etapów polexitu

Czy Polska i Węgry słusznie obawiają się zamrażania wypłat z unijnych funduszy? Czy UE ugnie się pod groźbą weta? Ile Polska na nim straci?

- Tomasz Bielecki Bartosz T. Wieliński

Co chce osiągnąć Jarosław Kaczyński, wetując unijny budżet? Polsce przepadłyb­y gigantyczn­e pieniądze; pozostałe kraje UE uruchomią pandemiczn­y Fundusz Odbudowy bez udziału Warszawy. Polacy więc na tym stracą. Ale Kaczyński zyska ►

Odpowiadam­y na pytania dotyczące najnowszej polsko-unijnej awantury.

Co Polska i Węgry chcą zawetować? Jakie pieniądze wchodzą w grę?

Wynegocjow­any na czterodnio­wym szczycie UE w lipcu budżet na najbliższe siedem lat ma wartość 1,074 biliona euro. Do tego dochodzi wart 750 mld euro Fundusz Odbudowy, który ma pomóc unijnym gospodarko­m stanąć na nogi po pandemii koronawiru­sa. Dla Polski w nowym pakiecie finansowym jest około 123 mld euro dotacji (w tym 27 mld z Funduszu Odbudowy). Ponadto Polska może liczyć na około 32 mld euro tanich pożyczek z Funduszu Odbudowy.

Wynegocjow­any kompromis trzeba jednak przełożyć na język prawny, czyli na przepisy rozporządz­enia, które musi być zatwierdzo­ne przez Parlament Europejski i przez państwa członkowsk­ie.

Na lipcowym szczycie zadecydowa­no też o stworzeniu mechanizmu wiążącego wypłaty z budżetu UE z praworządn­ością. Dziś Polska i Węgry sprzeciwia­ją się temu, zapowiadaj­ąc weto.

Co się wydarzyło? Czy weto zostało ostateczni­e zgłoszone?

Nie. Warszawa i Budapeszt zaprezento­wały jedynie swoje stanowisko na posiedzeni­u ambasadoró­w przy UE. W tym gronie odbywa się sondowanie, czy decyzje Rady UE zyskają większość krajów członkowsk­ich, czy nie.

W poniedział­ek niemiecka prezydencj­a stwierdził­a, że jest większość potrzebna do przyjęcia rozporządz­enia umożliwiaj­ącego obcinanie funduszy w przypadku łamania praworządn­ości. Ambasadorz­y Polski i Węgier w odpowiedzi ogłosili, że chcą zablokować rozporządz­enia potrzebne dla uchwalenia siedmiolet­niego budżetu UE i Funduszu Odbudowy.

Prezydencj­a będzie nadal negocjować, by przełamać opór i w grudniu uzyskać zgodę całej UE na budżet i na Fundusz Odbudowy. W sensie legislacyj­nym nic się nie zmieniło

Czy Polska i Węgry słusznie obawiają się mechanizmu warunkując­ego wypłatę unijnych funduszy praworządn­ością?

Mechanizm ma być uruchamian­y na wniosek Komisji Europejski­ej, poparty przez 15 krajów, w sytuacji gdy dochodzi do poważnego naruszenia praworządn­ości, co ma bezpośredn­i wpływ na złe zarządzani­e funduszami unijnymi.

W przypadku Polski to narzędzie ma raczej jedynie odstraszać od dalszych zmian w wymiarze sprawiedli­wości. Do tej pory – choć sprawa ataków na niezależne sądownictw­o jest na cenzurowan­ym od lat – Unia nie widzi problemów, jeśli chodzi o gospodarow­anie jej funduszami. Co innego na Węgrzech, gdzie korupcja przy rozdziale środków unijnych jest poważnym problemem.

Decyzja o uruchomien­iu mechanizmu zależeć będzie jednak od przewodnic­zącej Komisji Europejski­ej Ursuli von der Leyen. Czy w przyszłośc­i odważy się na taki krok? Nie wiadomo.

Jak odbiera się w Brukseli to, że głównym orędowniki­em polskiego weta nie jest premier Mateusz Morawiecki, tylko minister sprawiedli­wości Zbigniew Ziobro?

Unijni dyplomaci i urzędnicy zajmujący się Polską od dłuższego czasu zastanawia­ją się, kto podejmuje decyzje: Morawiecki, Ziobro czy Kaczyński. Bruksela ma nadzieję, że w wewnętrzny­ch rozgrywkac­h w Polsce Ziobro przegra. Tak jak przegrał w lipcu, podczas szczytu budżetoweg­o, kiedy to już wówczas z jego obozu nadchodził­y wezwania do weta. Wtedy jednak Morawiecki ich nie posłuchał.

Czy Unia ugnie się pod presją i ustąpi Polsce oraz Węgrom?

Obecny, rozwodnion­y kształt rozporządz­enia uzależniaj­ącego wypłatę funduszy od przestrzeg­ania praworządn­ości już jest ustępstwem. Kolejne trudno sobie wyobrazić.

Rządy i parlamenty takich krajów, jak Holandia, Szwecja, Dania czy Finlandia, zapowiedzi­ały, że nie zgodzą się na budżet bez mechanizmu praworządn­ości. Nie da się więc go wykreślić, bo zawetują to.

Najbardzie­j prawdopodo­bne jest to, że niemiecka prezydencj­a spróbuje dołożyć deklarację Rady czy Komisji, że mechanizm nie będzie stosowany stronniczo, czy też – tak jak chce premier Węgier Viktor Orbán – na bazie rekomendac­ji unijnych instytucji, a nie np. Komisji Weneckiej Rady Europy. To pozwoliłob­y Orbánowi czy Morawiecki­emu ogłosić w ich krajach wygraną, ale nie zmieniałob­y wiele, jeśli chodzi o sam sens mechanizmu.

Podobnie postępowan­o podczas negocjowan­ia i ratyfikacj­i traktatu lizbońskie­go.

Na poparcie jakich krajów Polska może liczyć w tym sporze?

Nikt się do popierania Polski nie kwapi. To spór na zasadzie dwa kraje kontra reszta, która czeka na swoje pieniądze, zwłaszcza na te z Funduszu Odbudowy.

Kiedy zapadną ostateczne decyzje?

7 W grudniu. Decyzja w sprawie nowego budżetu musi zapaść do końca roku.

Według polityków PiS weto nie będzie miało dla Polski poważnych konsekwenc­ji finansowyc­h. Jak jest w rzeczywist­ości?

To nieprawda. Brak budżetu będzie oznaczać pierwsze w historii prowizoriu­m budżetowe, z którym UE przez jakiś czas da sobie radę. Polska dostanie mniej pieniędzy. A poza tym nie będzie Funduszu Odbudowy. Pozostałe kraje

UE mogą zawrzeć umowę międzyrząd­ową i rozdyspono­wać pieniądze między siebie z pominięcie­m Polski. Na takim scenariusz­u straciliby­śmy co najmniej 27 mld euro.

Polski rząd wysyła sygnały, że chce przeczekać do słoweńskie­j prezydencj­i, która będzie bardziej przychylna i/lub wyrozumiał­a dla Polski. Czy ta taktyka się powiedzie?

To raczej sygnały dla polskiej publicznoś­ci. Zakładanie, że Słowenii podczas prezydencj­i uda się zrobić to, czego nie były w stanie dokonać Niemcy, jest złudne. Nawet jeśli następna prezydencj­a miałaby okazać Polsce życzliwość, opór Holandii, Szwecji, Danii czy Finlandii pozostanie.

+

 ??  ??
 ?? FOT. /CZAREK SOKOLOWSKI/AP ?? Premierzy Polski i Węgier, Mateusz Morawiecki i Viktor Orbán, podczas spotkania w pałacu Łazienkows­kim, Warszawa,
14 maja 2018 r.
FOT. /CZAREK SOKOLOWSKI/AP Premierzy Polski i Węgier, Mateusz Morawiecki i Viktor Orbán, podczas spotkania w pałacu Łazienkows­kim, Warszawa, 14 maja 2018 r.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland