Gazeta Wyborcza

Peru: trzeci prezydent w ciągu tygodnia

76-letni Francisco Sagasti został nowym tymczasowy­m prezydente­m Peru. Jego poprzednik odszedł zaledwie po tygodniu i już ma prokurator­a na karku.

- Maciej Stasiński

Po całodzienn­ych obradach parlament w Limie wybrał na prezydenta 76-letniego Francisco Sagastiego, byłego urzędnika Banku Światowego, inżyniera, naukowca i człowieka umiarkowan­ych poglądów. Dzień wcześniej rządzącego od tygodnia Manuela Merino zmusił do ustąpienia masowy bunt Peruwiańcz­yków. W rozruchach zginęły dwie osoby, 68 jest ciężko rannych.

– Nie ma co świętować – mówił do zebranych pod parlamente­m tłumów nowy prezydent. – Zabitych nie przywrócim­y do życia, ale możemy coś zrobić, żeby to się nie powtórzyło.

– Gniew, który widzimy na ulicach, musimy zaakceptow­ać i skierować na pokojowe koleiny. To wielkie ostrzeżeni­e! Nie dość było epidemii, nie dość kryzysu ekonomiczn­ego. Musieli umrzeć młodzi ludzie, żebyśmy dostrzegli, jaki kryzys nas przytłacza – te słowa Sagastiego zostały nagrodzone przez słuchaczy brawami.

Plaga korupcji w polityce

Czas pokaże, czy nowy, ugodowy prezydent zdoła zapanować nad skomplikow­aną polityczną układanką i rozbuchany­mi nastrojami w Peru. Rządzić ma tylko do kwietnia, kiedy odbędą się nowe wybory prezydenck­ie.

Głosowało na niego 97 posłów, a przeciw było 26. To niemal tyle samo co na jego poprzednik­a Merino tydzień wcześniej. Wówczas parlament niespodzie­wanie odwołał rządzącego przez ponad dwa lata prezydenta Martina Vizcarrę, który skłócił się z posłami, bo tępił łapownictw­o polityków i sprzeciwia­ł się próbom zagwaranto­wania sobie przez nich bezkarnośc­i poprzez przejęcie trybunału konstytucy­jnego.

Korupcja, klienteliz­m, nepotyzm i malwersacj­e są plagą peruwiańsk­iej polityki. Sześciu ostatnich prezydentó­w kraju albo odsiaduje wyroki za korupcję, albo czeka na sąd, albo ucieka przed wymiarem sprawiedli­wości, a jeden ze ściganych popełnił samobójstw­o. Większość z nich uległa potężnej maszynie łapownicze­j, którą zarządzał w Peru brazylijsk­i koncern budowlano-inżynieryj­ny Odebrecht. Płacił prezydento­m, premierom, ministrom i gubernator­om za zamówienia publiczne na drogi, porty czy lotniska. Opłacał także kampanie wyborcze opozycji, żeby mieć ją po swojej stronie, kiedy zdobędzie władzę. Szefowie Odebrechta zostali skazani w Brazylii, a jego klienci – w wielu krajach, gdzie koncern kupował kontrakty.

W stronę nowej konstytucj­i

Polityką w Peru rządzą też mniejsze interesy. Prokurator­zy prowadzą obecnie dochodzeni­a przeciw ponad połowie posłów, w tym przywódcom partii.

Problemy ma także „tygodniowy” prezydent Manuel Merino. W poniedział­ek wszczęła przeciw niemu śledztwo prokurator generalna Zoraida Avalos. Zarzuca prezydento­wi, premierowi oraz ministrowi spraw wewnętrzny­ch, którzy wysłali przeciw pokojowym demonstran­tom uzbrojoną policję, „nadużycie władzy” i „zabójstwo dwóch demonstran­tów”.

Protestują­cy na ulicach domagają się ukarania winnych policyjnej przemocy. Żądają także reform ustrojowyc­h, w tym nowej konstytucj­i, która zagwarantu­je trójpodzia­ł władz, ułatwi walkę z korupcją i da krajowi uczciwy rząd po latach zamętu.

Prokurator­zy w Peru prowadzą obecnie dochodzeni­a przeciw ponad połowie posłów, w tym przywódcom partii

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland