Uchylili immunitet sędziemu Tulei
Tzw. Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zgodziła się na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Igora Tulei. Jednocześnie sędzia został odsunięty od orzekania.
Decyzja oznacza, że prokuratura będzie mogła przedstawić sędziemu zarzuty karne – przekroczenia uprawnień i ujawnienia tajemnicy śledztwa. Za pierwsze przestępstwo grozi kara do trzech lat więzienia, za drugie – do dwóch.
– Zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. Wskazuje na to materiał dowodowy – mówił sędzia Piotr Niedzielak z tzw. Izby Dyscyplinarnej. Izba obniżyła też Tulei wynagrodzenie o 25 proc. Decyzja ma skutek natychmiastowy.
Śledczy z Prokuratury Krajowej chcą ścigać Tuleyę, bo sędzia umożliwił mediom rejestrację uzasadnienia w sprawie nieprawidłowości przy sejmowym głosowaniu nad budżetem w Sali Kolumnowej w grudniu 2016 r.
– Żaden polityczny sąd nie może odsunąć mnie od orzekania. Jestem sędzią europejskim, a prawo europejskie nie może ustępować przed bezprawiem. Nie uznam orzeczenia Izby Dyscyplinarnej i będę nadal orzekał – zapowiadał Tuleya przed posiedzeniem w jego sprawie.
Taki scenariusz wydaje się jednak nieprawdopodobny. Sędziego do orzekania zapewne nie dopuści nowy prezes Sądu Okręgowego w Warszawie. We wtorek został nim Piotr Schab, główny rzecznik dyscyplinarny sędziów powołany przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.
– Będę przychodził do sądu i starał się wykonywać czynności – mówił Tuleya. Zapowiedział także, że nie stawi się na przesłuchaniu w prokuraturze. – Prokuratura będzie musiała doprowadzić mnie tam siłą – stwierdził. Decyzję tłumaczy swoją oceną działalności tzw. Izby Dyscyplinarnej: – To nie jest sąd i nie zasiadają tam prawdziwi sędziowie.
Chodzi o izbę utworzoną w SN przez prezydenta i obsadzoną od zera osobami wskazanymi przez upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa. – Izba Dyscyplinarna nie spełnia standardów niezależnego sądu, jej orzeczenia obarczone są wadą – uznawał w kilku orzeczeniach sam SN. Na wniosek Komisji Europejskiej działalność izby zamroził unijny Trybunał Sprawiedliwości. ID przestała rozpoznawać sprawy dyscyplinarne sędziów, ale cały czas rozpoznaje sprawy immunitetowe.
O odebraniu immunitetu Tulei decydowało w środę trzech sędziów: Piotr Niedzielak, Konrad Wytrykowski i Jarosław Sobutka. Dwóch pierwszych przed awansem do SN otrzymało prezesury sądów od Ziobry. Trzeci sędzia – Sobutka – zanim dostał się do SN, był rzecznikiem dyscyplinarnym radców prawnych. Sobutka był przeciw orzeczeniu. Zdanie odrębne zamieści w uzasadnieniu.
Posiedzenie w sprawie Tulei trwało niespełna godzinę, on sam się nie stawił. Prokuratura kwestionowała na nim uchwałę tzw. Izby Dyscyplinarnej, która zapadła w pierwszej instancji. W czerwcu izba nie zgodziła się na pozbawienie immunitetu Tulei.
Igor Tuleya jest jedną z twarzy sędziowskich protestów przeciwko ograniczaniu niezależności sądownictwa. W swoich orzeczeniach wskazywał nieprawidłowości w działalności CBA i Sejmu. Od lat jest atakowany przez polityków partii rządzącej.
Teraz prokuratura kontrolowana przez Ziobrę kwestionuje czynności, jakie podjął na sali rozpraw. W 2017 r. Tuleya zezwolił mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu. Sąd Okręgowy w Warszawie pod przewodnictwem Tulei uchylił wtedy decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy głosowaniu w Sali Kolumnowej Sejmu (sam Tuleya zawiadomił zaś prokuraturę o możliwości składania fałszywych zeznań przez prominentnych polityków PiS).
l