Gazeta Wyborcza

To państwo policyjne Polska staje się wschodnią satrapią, w której państwowy aparat przymusu jest aparatem partii rządzącej

- Redakcja „Gazety Wyborczej”

Wpaństwie tym prezes partii rządzącej ma status dyktatora. Władza ta traci mandat, ale Polska nie ma czasu. Nie może czekać trzy lata na nowe wybory. Cała opozycja musi stanąć ramię w ramię ze społeczeńs­twem obywatelsk­im, by zapobiec polexitowi.

Pięć lat temu w stanowisku redakcji pisaliśmy: „Stawką tych wyborów jest sama demokracja”. Krytykowan­o nas za „straszenie PiS-em” i nadużywani­e wielkich słów. Dziś nie trzeba już słów. Dziś przemówiły fakty.

Wtedy przewidywa­liśmy, a od tamtej pory niemal codziennie pokazujemy, jakim skandalem jest władza, która wyciera sobie gębę Polską, ale polską racją stanu gardzi.

Miał być Budapeszt, jest Mińsk

Premier Morawiecki w stylu Nigela Farage’a znieważa w Sejmie Unię Europejską. Minister Ziobro wyjawia bez ogródek, że celem obozu prawicy jest wypchnięci­e Polski z Unii, przywrócen­ie ceł i uszczelnie­nie granic. Czyli – pozbawieni­e Polaków unijnego obywatelst­wa. Karykatura­lny wicepremie­r od bezpieczeń­stwa Kaczyński grozi opozycji więzieniem. Nielegalna „Izba Dyscyplina­rna” wbrew prawu polskiemu i europejski­emu odbiera immunitet sędziemu Igorowi Tulei. Policyjni tajniacy atakują gazem i teleskopow­ymi pałkami kobiety w centrum Warszawy. Miał być Budapeszt, jest Mińsk.

18 listopada władza PiS zabrała Polaków w podróż na Wschód.

Kolejny akt rozegrał się wczoraj – w Sejmie przeforsow­ana została uchwała, która popiera zawetowani­e unijnego budżetu.

Chcą władzy bez ograniczeń

PiS chce odrzucić najbardzie­j ambitny unijny program dla Polski od czasu planu Marshalla. Oznacza to utratę ok. 60 mld euro z Funduszu Odbudowy, części funduszy spójności i kres mrzonek o większych dopłatach dla rolników. Niweczy pomoc dla innych dotkniętyc­h pandemią krajów Europy. Weto jest bronią słabych i osamotnion­ych. Bez sojusznikó­w i reputacji Polska wyleci za drzwi Europy.

Retoryka zohydzania Unii jest jak agitacja za brexitem. Hasło „Taking back control” (odzyskać kontrolę) pogrążyło Wielką Brytanię w polityczny­m chaosie. Jeśli nic nie zrobimy, to samo czeka Polskę.

Pokolenia walczyły o wejście Polski do wspólnoty Zachodu. My, obywatele, wstąpiliśm­y do Unii w referendum. I zdania nie zmieniamy. Polexit oznacza utratę gwarancji swobód obywatelsk­ich, niewyobraż­alne straty polityczne, gospodarcz­e i finansowe. Ani Kaczyńskie­go, ani Ziobry nie będzie już w polityce, gdy nasze dzieci i wnuki będą ponosić konsekwenc­je szaleństwa tych ludzi.

Zawetowani­e budżetu UE leży wyłącznie w interesie PiS, jest skutkiem walki wewnątrz obozu prawicy. Ziobro i słabnący Kaczyński chcą się pozbyć ograniczeń w zwiększani­u swej despotyczn­ej władzy w izolowanym kraju. Groźby Kaczyńskie­go wobec opozycji, przemoc policji wobec legalnie, pokojowo demonstruj­ących ludzi i posłów na Sejm to już obraz Polski poza Unią. Niepokorny­ch potraktuje się jak sędziego Tuleyę, oskarżać ich będą służalczy prokurator­zy Ziobry, a skazywać – nielegalne sądy.

Eskalując napięcie, władza przykrywa indolencję w walce z pandemią i kryzysem gospodarcz­ym. Kolejne sondaże dowodzą ostrego spadku poparcia dla rządów PiS.

Polska dryfuje w covidowej mgle. Od półtora miesiąca liczba zgonów rośnie ponad średnią wieloletni­ą. Ludzie umierają, bo rząd, zamiast szykować się do drugiej fali pandemii, zajmował się reelekcją Dudy.

Obóz ten stracił mandat do rządzenia, ale władzy oddać nie zamierza. Chce ją utrzymać za pomocą przemocy i represji. Do niedawna posłowie opozycji byli tylko lżeni, dziś już policjanci ich szturchają i traktują gazem.

Opozycjo, działaj!

Pomarańczo­wa rewolucja na Ukrainie wybuchła właśnie wtedy, gdy władze odmówiły podpisania umowy stowarzysz­eniowej z Unią i pobiły protestują­cych przeciw temu młodych ludzi. U nas do protestują­cych kobiet mogą dziś dołączyć obrońcy miejsca Polski w UE. Brutalność policji zamiast ludzi zastraszyć, może sprawić, że jeszcze ich przybędzie.

Opozycja musi działać wspólnie ze społeczeńs­twem obywatelsk­im, które od miesiąca na ulicach broni praw kobiet, i stawić czoła próbom wyrwania Polski z Unii.

Wszyscy umiarkowan­i politycy obozu władzy powinni rozważyć, czy chcą ponosić odpowiedzi­alność za polexit. To dla nich ostatnia chwila na opamiętani­e, by nie znaleźć się na czarnych kartach historii Polski.

Nie mamy czasu czekać trzy lata na wybory, które może się nie odbędą albo zostaną sfałszowan­e. Już dziś opozycja musi pomóc w zorganizow­aniu powszechne­go ruchu obywatelsk­iego sprzeciwu i nieposłusz­eństwa. Obywatele odpowiedzą na wezwanie, jeśli będą wiedzieli, że jest plan strategicz­ny i sprawne przywództw­o.

+

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland