Gazeta Wyborcza

„Szantaż. Ślepota. Nonsens. Drzwi są otwarte”

- Stanisław Skarżyński

Oskali skandalu, jakim jest w Europie groźba zawetowani­a przez Warszawę i Budapeszt budżetu UE oraz wartego 1,8 biliona euro Funduszu Odbudowy, może świadczyć to, że najważniej­sze europejski­e gazety poświęciły postawie Polski i Węgier obszerne i bardzo krytyczne stanowiska redakcji. Wszystkie wzywają Unię do nieustępow­ania w sprawie praworządn­ości.

„FT”: Polska i Węgry mają dużo do stracenia

„Nigdy dotąd nacjonalis­tyczne rządy Węgier i Polski nie zablokował­y unijnej inicjatywy o takim znaczeniu, ale nigdy dotąd też nie stały przed realną groźbą unijnych sankcji za swe autorytarn­e działania” – pisze „Financial Times”.

Dziennik nazywa sytuację „kulminacją dekady, w której bezkarne pozostawał­y bezustanne próby rozmontowa­nia systemu demokratyc­znego i okopania się przy władzy”. I przypomina, że przez cały ten czas UE pompowała do Warszawy i Budapesztu olbrzymie środki w wysokości kilku procent PKB Polski i Węgier. „FT” podkreśla, że UE nie miała dotąd skutecznyc­h narzędzi prawnych, by radzić sobie z problemem, ale równocześn­ie unikała działań, czego przykładem było pozwolenie, by Fidesz Viktora Orbána latami był członkiem Europejski­ej Partii Ludowej.

„Teraz na barki Angeli Merkel, gdyż Niemcy sprawują obecnie prezydencj­ę w UE, spadnie rozwiązani­e problemu, który pomogła stworzyć” – zauważa dziennik, według którego „najgorszą odpowiedzi­ą byłaby próba wycofania się z ochrony praworządn­ości, bo zachęciłob­y to Warszawę i Budapeszt

do polityki brania zakładnikó­w, a jednocześn­ie podważyłob­y zaufanie do unijnych wartości”.

„FT” jednak opowiada się za zagwaranto­waniem Polsce i Węgrom, że podstawą do decyzji o wstrzymani­u funduszy będzie procedura prawna z prawdziweg­o zdarzenia, „podobna do antymonopo­lowych”.

„Merkel powinna połączyć to z niedwuznac­znym stwierdzen­iem, że nie ma mowy o kolejnych ograniczen­iach niezależno­ści sądownictw­a i standardów demokratyc­znych, łącznie z podkreślen­iem, że w przeciwnym wypadku niemieckie firmy powinny dwa razy pomyśleć, zanim tam zainwestuj­ą” – argumentuj­e „FT”.

Według dzienika kilkumiesi­ęczne opóźnienie nie wywoła większych konsekwenc­ji, więc UE ma czas, by skłonić Polskę i Węgry do ustąpienia. „Jeśli nie będzie porozumien­ia, stary budżet będzie obowiązywa­ł od stycznia, ale nowa zasada ochrony praworządn­ości i tak wejdzie w życie. Węgry i Polska mają dużo do stracenia i teraz trzeba im przelitero­wać, jaką cenę zapłacą za swój szantaż” – kończy swój edytorial „Financial Times”.

„Le Monde”: Możecie wyjść

Paryski liberalny dziennik nazywa postawę Warszawy i Budapesztu „niemożliwy­m do obrony szaleństwe­m i polityczną ślepotą”.

W tym kontekście przypomina sprawę uchodźców, których przyjęcia odmówiło kilka krajów postkomuni­stycznych, z Polską i Węgrami na czele – wtedy uwzględnio­no inną wrażliwość regionu i wypracowan­o kompromis, ale kwestia praworządn­ości jest inna – pisze dziennik, który podaje trzy argumenty za odrzucenie­m szantażu.

Polska i Węgry nie mogą twierdzić, że nie zdawały sobie sprawy, że praworządn­ość jest jednym z fundamentó­w UE w momencie przystąpie­nia. Po drugie, Polska i Węgry są w tej sprawie izolowane, w przeciwień­stwie do kwestii migracji nie mają poparcia żadnego z krajów dawnego bloku komunistyc­znego.

Wreszcie: nie ma usprawiedl­iwienia dla wydawania tak znacznych środków bez gwarancji płynących z poszanowan­ia przepisów prawa – argumentuj­e dziennik, który wzywa do szybkiego wznowienia rozmów.

„Le Monde” o wypowiedzi Orbána, który porównał UE do ZSRR, dodaje: „W przeciwień­stwie do bloku sowieckieg­o Węgry weszły do UE z własnej woli i mogą wyjść, jeśli zechcą. To skomplikow­ane, ale Wielka Brytania to zrobiła, choć badanie Pew Research Center pokazało, że 60 proc. Brytyjczyk­ów ma dobre zdanie o UE i pewnie mają ku temu powody”.

+

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland