Gazeta Wyborcza

Wiatr rządził w Wiśle

- Marek Deryło

Polacy tłumnie awansowali do drugiej serii niedzielne­go konkursu indywidual­nego w Wiśle, jednak żaden z nich nie zajął miejsca w pierwszej trójce.

Już kilka godzin przed odwołaniem zaplanowan­ej na godz. 14.45. serii treningowe­j istniały duże obawy co do tego, czy konkurs na skoczni im. Adama Małysza uda się w ogóle rozegrać. Obiekt atakowały co chwilę mocne podmuchy wiatru.

Zawody przebiegał­y sprawnie, ale w pełni uczciwej walki nie było. Teoretyczn­ie wszystkim zawodnikom wiało korzystnie pod narty, jednak w wielu przypadkac­h widać było, że słaba lub bardzo słaba odległość nie jest efektem tylko gorszej dyspozycji sportowej. Dało się zauważyć, że lepiej radzili sobie ci, którzy z progu potrafili wybić się bardzo wysoko, to oni w późniejsze­j fazie lotu łapali tzw. noszenie.

Zwycięzca kwalifikac­ji Kamil Stoch znów – tak jak w sobotę – walczył z trudnymi warunkami atmosferyc­znymi i tylko o półtora metra przekroczy­ł punkt konstrukcy­jny skoczni. 33-latek z Zębu był 11. po pierwszej serii. Najlepsze miejsce spośród zawodników Michala Doležala zajmował szósty Piotr Żyła (125,5 m). Murańka był ósmy, Kubacki dziewiąty (124,5). Do finału awansowało jeszcze trzech Polaków: 22. Maciej Kot (117), 26. Andrzej Stękała (124,5 z wyższej belki) i 29. Stefan Hula (117,5). Sensacyjni­e odpadł

Stefan Kraft, najlepszy skoczek ubiegłego sezonu.

W drugiej serii wiatr nieco osłabł, Stoch jednak całkowicie zepsuł drugą próbę, właściwie ześlizgują­c się z buli i lądując na 104. metrze. Polski mistrz spadł do trzeciej dziesiątki. Do drugiej dziesiątki wypadł Kubacki, który przy słabym wietrze uzyskał 116 m. Murańka również zawalił skok (107 m).

Serię klęsk przerwał szósty po pierwszej próbie Żyła. Skoczył 128 m i ostateczni­e zajął piąte miejsce.

Prowadzeni­a nie obronił Lanisek, zawody wygrał Niemiec Markus Eisenbichl­er (134 m w drugiej serii). Drugi był jego rodak Karl Geiger, a trzeci Austriak Huber.

+

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland