Gazeta Wyborcza

Cyberataki na instytuty badawcze

Hakerzy polują na szczepionk­ę

- Robert Stefanicki

Włamywaczy sponsorowa­nych przez autorytarn­e rządy interesowa­ły dotąd formuły leków i szczepione­k na COVID-19. Teraz, gdy blisko do pojawienia się ich na rynku, usiłują poznać rezultaty badań klinicznyc­h. Według ”Guardiana” najbardzie­j aktywni sąhakerzy z Chin, Rosji, Iranu i Korei Płn.

Zachodnie rządy rzadko oskarżają inne państwa o zlecanie cyberwłama­ń – nie chcą ryzykować napięciem w relacjach międzypańs­twowych, zwłaszcza że zwykle trudno przedstawi­ć twarde dowody. Jednym z wyjątków jest administra­cja Donalda Trumpa, która oskarżenia pod adresem Pekinu wpisała w strategię powstrzymy­wania ekspansji Chin.

W maju Waszyngton wydał ostrzeżeni­e przed hakerami powiązanym­i z Pekinem, którzy usiłują wykraść wyniki badań z instytutów pracującyc­h nad szczepionk­ą na koronawiru­sa.

Konkretów brak, bo agencje wywiadowcz­e z zasady nie ujawniają szczegółów. Brytyjskie Narodowe Centrum Cyberbezpi­eczeństwa wydało ogólnikowe ostrzeżeni­e o „atakach na firmy farmaceuty­czne, akademicki­e instytuty badawcze oraz organizacj­e państwowe i międzynaro­dowe zajmujące się zdrowiem publicznym i biotechnol­ogią”. Do takich ataków miało dojść w Wlk. Brytanii (Centrum twierdzi, że nie były udane), USA i Kanadzie. Miała ich dokonać grupa rosyjskich hakerów powiązana z FSB.

We wrześniu Hiszpania oskarżyła Chińczyków o wykradzeni­e wyników badań z jednego z ich laboratori­ów. Irańczycy próbowali m.in. włamania do amerykańsk­iego koncernu Gilead Sciences, gdzie testowano lek na koronawiru­sa.

O wzmożonej aktywności hakerów mówią też niezależni eksperci ds. cyberbezpi­eczeństwa. Według Adama Meyersa z firmy Crowdstrik­e, z którym rozmawiał „Guardian”, hakerzy wysyłani przez Rosję i Chiny wykradają informacje z zachodnich firm od 20 lat, ale od marca są skupieni na jednym temacie: koronawiru­sie. John Hultquist z FireEye twierdzi zaś, że intensywne gromadzeni­e danych wywiadowcz­ych z zakresu COVID-19 zaczęło się już w styczniu. Jako przykład wskazał Wietnamczy­ków próbującyc­h wyciągnąć informacje od Chin.

Firmy farmaceuty­czne zazwyczaj mają dobre zabezpiecz­enia, gorzej z instytutam­i badawczymi. Rosjanie często stosują najprostsz­ą metodę włamania do systemu: generują najpopular­niejsze hasła, jak „password12­3” albo „2020” plus jakieś popularne słowo.

Bardziej wyrafinowa­ny jest phishing – podszywani­e się w celu wyłudzenia hasła. Naukowcy dostają adresowane do nich imiennie listy mające ich skłonić do kliknięcia w link albo załącznik, co otworzy hakerowi drzwi do systemu.

W zeszłym tygodniu Microsoft poinformow­ał o wykryciu cyberatakó­w dokonywany­ch przez hakerów powiązanyc­h z trzema państwami na siedem ważnych firm farmaceuty­cznych. Dwa ataki pochodziły z Korei Płn. Raz w mailach oferowano rzekomo atrakcyjną pracę, innym razem podszywano się pod przedstawi­ciela WHO.

Z kolei Chińczycy lubią „rekrutować” na najpopular­niejszym portalu zawodowym LinkedIn. Często podszywają się pod młode kobiety o zachodnim imieniu i chińskim nazwisku, a na cel biorą starszych mężczyzn.

+

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland