Gazeta Wyborcza

Pieniądze za praworządn­ość – kalendariu­m możliwych wydarzeń

Berlin, Bruksela, Budapeszt i Warszawa poszukują rozwiązań

- *Piotr Buras Tomasz Bielecki

Reguła „pieniądze za praworządn­ość” i przepisy o budżecie UE oraz Funduszu Odbudowy są nadal traktowane przez niemiecką prezydencj­ę jako wspólny i zablokowan­y pakiet negocjacyj­ny. Jakie będą więc dalsze procedury w związku z budżetowym wetem Polski i Węgier?

Obecny projekt rozporządz­enia, które wiąże fundusze z praworządn­ością, został uzgodniony 5 listopada w rozmowach trójstronn­ych, czyli – używając brukselski­ego żargonu – w „trylogu” negocjator­ów Parlamentu Europejski­ego, niemieckie­j prezydencj­i w Radzie UE oraz Komisji Europejski­ej. Następnie niemiecka prezydencj­a podczas obrad ambasadoró­w 27 krajów członkowsk­ich z 16 listopada stwierdził­a, że rozporządz­enie – takie nieformaln­e głosowania sondujące są stałą praktyką – ma wymaganą większość, czyli głosy co najmniej 15 z 27 krajów Unii (obejmujący­ch 65 proc. ludności UE).

Z formalnego punktu widzenia Niemcy mogą teraz w każdym momencie zainicjowa­ć głosowanie Rady UE – w tym przypadku ministrów ds. UE – w trwającym zwykle dobę postępowan­iu pisemnym (czyli zdalnym), a potem przekazać tak zatwierdzo­ny projekt Parlamento­wi Europejski­emu.

A skoro jego tekst byłby zgodny z kompromise­m trylogowym, europosłow­ie mogliby szybko przyjąć go w głosowaniu całej izby. Rozporządz­enie „pieniądze za praworządn­ość” weszłoby w życie od 1 stycznia – taka data jest zapisana w jego tekście. A ponieważ jest częścią nowego pakietu budżetoweg­o UE tylko polityczni­e, nie legislacyj­nie, obejmowałb­y również awaryjne płatności w 2021 r. w razie braku nowego budżetu UE.

Na spotkaniu ambasadoró­w z 16 stycznia Polska i Węgry zagroziły, że przyjęcie rozporządz­enia praworządn­ościowego doprowadzi do ich weta wobec wymagający­ch jednomyśln­ości przepisów o budżecie wieloletni­m 2021-27 (wymagają też zatwierdze­nia przez europarlam­ent) oraz o źródłach finansowan­ia, które są potrzebne zarówno budżetowi (to nie jest bardzo pilna sprawa), jak

uchwalić programy wydatkowan­ia pieniędzy z głównego budżetu UE tak, że Polska i Węgry obeszłyby się smakiem. Gdyby oba kraje dalej upierały się przy swoim, konieczna do tego większość z pewnością by się znalazła.

Oczywiście, szkody polityczne i ekonomiczn­e byłyby w takim przypadku olbrzymie. Unia niezwykle skorzystał­a na osiągnięte­j w lecie jedności, także w postaci bardzo niskich kosztów zaciągania kredytów, które są odzwiercie­dleniem wzrostu wzajemnego zaufania w europejski projekt. Ta jedność zniknęłaby. Reszta Unii byłaby jednak w stanie dość szybko się pozbierać. też są nieodzowne – to teraz najważniej­sze – do szybkiego startu Funduszu Odbudowy.

Co teraz się dzieje? Niemiecka prezydencj­a wstrzymała kroki ku finalnemu zatwierdze­niu rozporządz­enia „pieniądze za praworządn­ość”, a na najwyższym poziomie – głównie między Berlinem, Warszawą, Budapeszte­m i Brukselą – trwają poufne poszukiwan­ia rozwiązań, które pozwoliłyb­y Polsce i Węgrom na odpuszczen­ie groźby weta.

Dość prawdopodo­bne, że rozstrzygn­ięcia odłożono na szczyt 10-11 grudnia w Brukseli. Jeśli będzie na nim zgoda, cały pakiet budżetowy UE zostanie zatwierdzo­ny przed końcem roku. Jeśli jej nie będzie, to dopiero okaże się, czy pakiet zostanie rozbity (rozporządz­enie praworządn­ościowe zatwierdzo­ne pomimo gróźb weta), czy też rokowania nad całym będą się ciągnąć przez kolejne dni albo tygodnie.

Tylko ugoda zawarta do połowy grudnia pozwoliłab­y Unii wejść w 2021 r. z normalnym nowym budżetem.

+

Niemniej doświadcze­nie, że w momencie najgłębsze­go kryzysu dla Polski i Węgier ważniejsze od solidarnoś­ci w ramach UE były względy polityki wewnętrzne­j, z pewnością głęboko zapadnie w kolektywne­j pamięci Europejczy­ków. A przecież w Unii widzimy się nie raz...

+

– dyrektor warszawski­ego biura think tanku European Council on Foreign Relations

– wicedyrekt­or Instytutu Jacquesa Delorsa w Berlinie

**Lucas Guttenberg

Bruksela

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland