WŁADZA CHCE NAS ZASTRASZYĆ
Policja coraz ostrzej pacyfikuje obywatelskie protesty. Stawia też kolejne zarzuty dziennikarkom, które je relacjonują. W poniedziałek zatrzymała fotoreporterkę współpracującą z „Wyborczą” Agatę Grzybowską (na zdjęciu).
• Pałka chorej władzy
Władza, która boi się własnych obywateli pokojowo protestujących na ulicach i posyła na nich tabuny policjantów w pełnym rynsztunku, to standardy bliższe reżimowi Aleksandra Łukaszenki niż państwa będącego członkiem Unii Europejskiej.
W tłumie manifestantów antyterroryści w cywilnych ubraniach z pałkami teleskopowymi… Uliczne kotły, w których zamyka się ludzi – chcących rozejść się do domów
– by ich wylegitymować i ukarać grzywnami… Zatrzymywanie na 48 godz. młodych rzekomo naruszających nietykalność cielesną funkcjonariuszy oraz utrudnianie im kontaktu z rodziną i adwokatami… Zwijanie fotoreporterki pokazującej legitymację prasową i stawianie jej absurdalnych zarzutów…
Jest tylko jeden cel tych działań: zastraszenie wolnych obywateli. Pokazanie: to my mamy za sobą cały aparat państwa, by was skutecznie prześladować. I użyjemy go, by wybić wam z głów myśl o buncie przeciw władzy – opresyjnej władzy, która zamienia Polskę w folwark rządzącej formacji i jej sojuszników.
Ta władza tym bardziej kąsa, im więcej ma problemów. A tych bez liku. I wyrok Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej w sprawie aborcji, i kłopot z forsowaniem przez Kaczyńskiego tzw. piątki dla zwierząt, i możliwa utrata pieniędzy z unijnego budżetu po zapowiadanym wecie rządu Morawieckiego, i wreszcie fatalne radzenie sobie z pandemią, rosnącą liczbą zgonów i kolejne wpadki z „narodowymi” szpitalami…
Własną słabość Zjednoczona Prawica próbuje leczyć pałką. Nie spada ona na suwerena równo, a przynajmniej PiS tak tego nie traktuje. To przecież ta sama partia, która przepraszała osiłków z Marszu Niepodległości za interwencję funkcjonariuszy, wezwała do przeprowadzenia w tej sprawie wewnętrznego dochodzenia i wyciągnięcia konsekwencji wobec winnych. To ona sugerowała, że to mogła być prowokacja, bo przecież „my, rządzący, nie chcieliśmy was, narodowców, urazić”.
Oświadczenie partii Kaczyńskiego po wydarzeniach 11 listopada i porównanie z jej zachowaniem wobec strajków kobiet to kolejny dowód na to, że państwo PiS nie jest dla wszystkich. Jest dla tych, których władza uważa za swoich.
I to też są standardy zdecydowanie bliższe Łukaszence niż wartościom europejskim.
+
Oświadczenie partii Kaczyńskiego po wydarzeniach 11 listopada i porównanie z jej zachowaniem wobec strajków kobiet to kolejny dowód na to, że państwo PiS jest wyłącznie dla tych, których władza uważa za swoich