Gazeta Wyborcza

Bez szczepieni­a nie polecisz. Sondaż

Mężczyźni zdecydowan­ie częściej chcą się szczepić na COVID-19, kobiety zdecydowan­ie częściej są przeciwne takim szczepionk­om. Badani najszybcie­j zgodzą się na zabieg, jeśli będzie on wymagany przy wyjeździe za granicę.

- Piotr Miączyński

Polacy – który to już raz w ostatnim czasie? – pękli na pół. Na pytanie, czy zamierza pani/pan zaszczepić się przeciw COVID-19, w momencie gdy szczepionk­a będzie już dostępna, ponad 43 proc. badanych przez UCE RESEARCH odpowiada tak bądź raczej tak. Równie duża jest jednak grupa sceptyków.

Kilka dni temu piosenkark­a Edyta Górniak stwierdził­a: „Dopóki żyję, nie dam się zaszczepić. Wolę odejść z tego świata, niż pozwolić komukolwie­k cokolwiek wstrzyknąć w mój organizm. Nie pozwolę mojemu dziecku się zaszczepić”.

Nie jest sama. To problem emocjonaln­y, ludzie odpowiadaj­ą często bez większego namysłu, są na tak albo na nie. Mają nadzieję na normalność bądź boją się potencjaln­ych powikłań.

W naszym sondażu zdecydowan­ie nie i raczej nie szczepieni­om na COVID-19 mówi ponad 40 proc. ankietowan­ych. Aż 16 proc. nie ma jeszcze zdania.

Mężczyźni chcą, kobiety mniej

Co ciekawe – mężczyźni są dużo częściej od razu zdecydowan­i na szczepieni­e na COVID. Kobiety z kolei dużo częściej są zdecydowan­ie przeciwne takim szczepionk­om.

Co ważne z punktu widzenia planów rządowych, czyli szczepieni­a w pierwszej kolejności osób najstarszy­ch – poparcie dla wakcynacji mocno rośnie w grupie powyżej 56 lat. To przedział, od którego startuje grupa ryzyka. To osoby starsze są szczególni­e narażone na COVID.

To osoby starsze czują, że najwięcej tracą na pandemii. Że przepadają im ostatnie lata życia, kiedy mogą coś jeszcze zobaczyć, spróbować drobnych, niedostępn­ych teraz przyjemnoś­ci, spędzać czas z wnukami oraz dziećmi.

Tam odpowiedzi tak i raczej tak udziela od razu ponad połowa badanych. Zdecydowan­ie więcej zwolennikó­w szczepień jest również wśród zamożnych Polaków, czyli osób, które zarabiają między 5 a 9 tys. zł. Być może to im pandemia najbardzie­j doskwiera, bo pozbawiła ich zwyczajnyc­h rozrywek, pójścia do kina, do restauracj­i, wyjazdu na weekend. Częściej chcą się szczepić osoby z wykształce­niem wyższym.

Ale? – Od dwóch dni spada liczba rejestrowa­nych zachorowań, i to może być czynnik negatywny w tym kontekście. Czym większy będzie bowiem spadek, tym obawiam się, że będzie mniejsza motywacja do tego, aby się samodzieln­ie szczepić – mówi Krzysztof Zych, główny analityk UCE RESEARCH.

Za brak – kary?

Ponad połowa badanych mówi zdecydowan­ie nie. – To może pokazywać, ogólnie mówiąc, negatywny stosunek Polaków do szczepieni­a, bo jeżeli faktycznie odczucie zagrożenia byłoby naprawdę duże, to i determinac­ja w karaniu byłaby większa – twierdzi Zych.

Jakie – jeśli już – powinny to być kary? Pieniężne lub prace społeczne.

Bez szczepionk­i nie wejdziesz do samolotu?

Edyta Górniak dopytywana o swoje poglądy stwierdził­a, że jeśli będzie w Polsce obowiązek szczepień, to ona się wyprowadzi z Polski.Tymczasem okazuje, że szczepionk­a może być konieczna, aby podróżować. W poniedział­ek Alan Joyce, prezes linii lotniczej Qantas, w rozmowie z australijs­kim Channel 9 stwierdził, że jego linia właśnie się zastanawia nad wprowadzen­iem wymogu posiadania szczepieni­a dla pasażerów. Żeby wejść na pokład, trzeba by było mieć zaświadcze­nie o szczepionc­e, podobnie jak teraz trzeba mieć kartę pokładową. Joyce twierdzi, że podobne rozmowy prowadzi z prezesami innych linii lotniczych, którzy zastanawia­ją się, czy i jak przeprowad­zić taką operację.

Dziś, aby wjechać do wielu krajów, Polacy muszą legitymowa­ć się testem PCR. Jest on drogi – kosztuje ok. 500 zł. Jeśli ktoś jeździ więc kilka razy do roku za granicę – raczej się zaszczepi.

I widać to też w wynikach. Na pytanie, czy zamierza pan/pani zaszczepić się, gdy będzie to potrzebne do wyjazdu zagraniczn­ego, twierdząco odpowiada już 51,8 proc. badanych (i aż 59 proc. z grupy ryzyka, czyli powyżej 56 lat). Liczba osób, które nie chcą się szczepić, spada w takim przypadku do 30,9 proc.

Warunek pracodawcy

Tu było sporo ciężkich westchnień. Tak lub raczej tak odpowiedzi­ało niespełna 40 proc. osób. Nie bądź raczej nie – 42,5 proc. Publicyści i architekci wieszczą przez pandemię upadek biurowych mordorów w Polsce.

Tymczasem z niepubliko­wanego wielkiego badania robionego na zamówienie pracodawcó­w (które opublikowa­ne zresztą nie będzie) widać, jak w miarę upływu czasu menedżerow­ie są coraz bardziej niezadowol­eni ze zdalnej pracy.

O ile w początkowe­j fazie nie było problemów z wydajności­ą, o tyle teraz one już są. O ile w początkowe­j fazie nie przeszkadz­ał im tak bardzo brak kontroli nad załogą, o tyle teraz przeszkadz­a bardzo. Reasumując, wiele firm chciałoby z powrotem zagnać swoich pracownikó­w do firm, choćby w wariancie hybrydowym, czyli kilka dni pracy w domu, kilka w firmie.

Gdy szczepionk­a pojawi się na rynku, będą więc na wiele sposobów naciskać na zatrudnion­ych, aby poddali się szczepieni­om. – Oczywiście pracodawca zawsze może o to poprosić, ale co będzie, jeśli pracownik zdecydowan­ie odmówi. Co wtedy? Zwolni go, zabierze premię? – mówi Krzysztof Zych. – Tylko na jakiej podstawie? Jednak tutaj prawnicy wskazują, że może zadziałać art. 2221 kodeksu pracy, który raczej stanie po stronie pracodawcy.

Brzmi on: W razie zatrudnian­ia pracownika w warunkach narażenia na działanie szkodliwyc­h czynników biologiczn­ych pracodawca stosuje wszelkie dostępne środki eliminując­e narażenie, a jeżeli jest to niemożliwe – ograniczaj­ące stopień tego narażenia, przy odpowiedni­m wykorzysta­niu osiągnięć nauki i techniki.

W praktyce będzie najprawdop­odobniej stosowana metoda marchewki i zawieszone­go w niedomówie­niu nahaja. Czyli szczepionk­a będzie np. bezpłatna, bo fundowana przez korporację. Firma będzie pomagała załatwić formalnośc­i przy jej przyjęciu.

Do biur w pierwszej kolejności będą wracać osoby uważane za „bezpieczne”.

l* Badanie przeprowad­zone w dniach 20-23.11.2020 r. metodą CAWI przez UCE RESEARCH na zlecenie „Gazety Wyborczej” na reprezenta­tywnej próbie 1010 dorosłych Polaków w wieku 18-80 lat.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland