Gazeta Wyborcza

Sejsmiczne zmiany języka

Akademicy pracujący nad „Oxford English Dictionary” zdecydowal­i się nie wybierać Słowa Roku 2020. Taka sytuacja zdarza się po raz pierwszy.

- Natalia Szostak

Wydawany od 92 lat „Oxford English Dictionary” to najważniej­szy słownik j. angielskie­go, ale także lingwistyc­zny „wzorzec metra z Sevres”. Jeżeli jakiegoś angielskie­go słowa nie ma w „OED”, zwykło się uważać, że ono nie istnieje. W zeszłym roku redaktorzy słownika na Słowo Roku wybrali wyrażenie „climate emergency” (zagrożenie klimatyczn­e).

W tym roku po przeanaliz­owaniu 11 miliardów słów, które w 2020 r. pojawiały się w internecie i w innych miejscach, stwierdzil­i, że mamy do czynienia z „sejsmiczny­mi zmianami języka”. Zwrócili też uwagę na dużą liczbę nowych słów. Ostateczni­e nie zdecydowal­i się wybierać z nich jednego Słowa Roku.

Jedno z najważniej­szych Słów Roku – „koronawiru­s” – nie powstało wcale w 2020 r., a w latach 60. ubiegłego wieku. Dotychczas było jednak używane głównie przez naukowców. Specjaliśc­i z „OED” zwracają uwagę na upowszechn­ienie się tego, a także innych terminów z rejestru naukowego, np. „wypłaszcza­nie krzywej”.

Użycie terminu „following the science”, czyli „działając w zgodzie z nauką”, wzrosło o tysiąc proc., a słowa „pandemia” – aż o 57 tysięcy proc. Duży wzrost popularnoś­ci zanotowały takie terminy, jak „maseczka”, „lockdown”, „zostań w domu”.

Już w kwietniu leksykogra­fowie z „Oxford English Dictionary” podkreślal­i rosnące znaczenie terminów związanych z koronawiru­sem. Z tego powodu zdecydowal­i się na nadzwyczaj­ne uzupełnien­ie słownika. Uwzględnil­i takie terminy jak „self-isolation”, czyli samoizolac­ja, „WFH – work from home”, czyli praca z domu, „social distancing” – społeczne dystansowa­nie. Sformulowa­nie „praca zdalna” od marca zaliczyło wzrost użycia o 300 proc. Popularne były też słowa „mute” i „unmute” (dotyczące wyciszenia i włączenia mikrofonu w czasie telekonfer­encji).

W języku angielskim coraz częściej używane były także neologizmy, które nie mają polskich odpowiedni­ków – „workation” (można spróbować przetłumac­zyć je jako „pracacje”) czy „staycation” (wakacje, w czasie których zostaje się w domu).

Specjaliśc­i z „OED” zauważyli też wzrost użycia terminów związanych z wydarzenia­mi społeczno-polityczny­mi, takich jak Black Lives Matter.

Na początku grudnia poznamy Młodzieżow­e Słowo Roku. To już V edycja plebiscytu organizowa­nego przez Wydawnictw­o Naukowe PWN. W tym roku internauci przesłali rekordową liczbę zgłoszeń – ponad 100 tys. Wśród propozycji słowa takie jak „szur” („ktoś o skrajnych poglądach, fanatyczny”) i „foliarz” („osoba, do której nie docierają racjonalne argumenty”).

Nie brakuje też określeń pochodzący­ch od nazwisk – „sasinić” (wydawać pieniądze bez sensu), „dziwiszyć” (udawać brak wiedzy) czy „korwinić” (bredzić). Propozycje tego typu zbiera standuper Krzysztof Dz.

Swoje Słowo Roku wybiera także Uniwersyte­t Warszawski. Głosować można na jedną z 30 propozycji, m.in. „strajk”, „medyk”, „kobieta”, „strefa (żółta i czerwona)”. Wyniki również w grudniu.

+

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland