Gazeta Wyborcza

Policja wizerunkow­o jest na dnie

BLANKA ROGOWSKA: W badaniach opinii publicznej z ostatnich lat policja biła rekordy zaufania społeczneg­o. Myślę, że w tym roku tego sukcesu nie powtórzy. KRZYSZTOF BALCER, PRZEWODNIC­ZĄCY NSZZ POLICJANTÓ­W Z WOJEWÓDZTW­A ŁÓDZKIEGO: dziennikar­ki? Nie wspomnę

-

Myśmy na wizerunek pracowali przez całą historię wolnej Polski. Naprawdę nam zależało. I mówię nie tylko o oficerach prasowych czy dowódcach, ale też o zwykłych policjanta­ch, którzy byli zmęczeni pokutujący­m po komunie przeświadc­zeniem, że jesteśmy aparatczyk­ami w rękach polityków, wrogiem narodu. Osiągnęliś­my sukces.

Przez ostatnie tygodnie to wszystko zostało zniszczone. Sytuacja zmieniła się diametraln­ie. Jesteśmy dokładnie na tym dnie, na którym byliśmy 30 lat temu.

Jak wytłumaczy­ć filmik, na którym posłanka Magda Biejat podchodzi do policjantó­w z legitymacj­ą poselską, i dostaje gazem w oczy? Albo zatrzymani­e

– Tego nie da się wytłumaczy­ć w żaden sposób. Tak samo jak tego, że nieumundur­owani funkcjonar­iusze wbiegają z pałkami teleskopow­ymi w tłum kobiet. Przecież to są jakieś bojówki policyjne. Inaczej ich nazwać nie umiem.”

Co tam się takiego stało, że trzeba było takich działań? Ktoś kogoś bił, znęcał się nad kimś, wrzucał petardy przez okna do domów, jak to miało miejsce 11 listopada? Po jaką cholerę oni tam byli?

No właśnie, dlaczego?

– Ktoś dał im rozkaz (…)

Być może rozkaz został wydany pod naciskiem polityczny­m lub z nadzieją na awans.

– Mogło tak być. Zaczęły pojawiać się plotki o dymisji komendanta głównego, a tym samym o zmianach na innych najważniej­szych stanowiska­ch w policji. I narracja, że gen. insp. Jarosław Szymczyk jest za miękki, zbyt spolegliwy.

Związek zawodowy zawsze będzie bronił policjantó­w. Ale nie będzie bronił głupoty i bezmyślnyc­h, groźnych rozkazów.

– Do chaosu prawnego doprowadzi­li rządzący. Dowódcy mówią młodym policjanto­m: „Idź, stań w kordonie i mów im, że manifestac­ja jest nielegalna”. I dopóki nic złego się nie dzieje, dopóki nikt nikogo nie atakuje, dopóty to wszystko da się jeszcze jakoś wytrzymać. Ale jeśli dochodzi do takich sytuacji, jakie widzimy w mediach, to po prostu tego nie da się już obronić.

Nasze działania powinny być adekwatne do tego, co się dzieje na ulicach. W stosunku do strajku kobiet podejście policji zmieniło się po 11 listopada. Wcześniej po prostu ochraniali­śmy te zgromadzen­ia.

– Uważam, że było odwrotnie. Tam powinny wyjechać dwa pojazdy z armatkami wodnymi, zlać wodą agresywny tłum, przy okazji zgasić im race i petardy. To rozgoniłob­y tłum w moment. Nie rozumiem, dlaczego tak nie zrobiono.

Co będzie dalej?

– Obie strony muszą cofnąć się o dwa kroki. Nie znaczy, że protestują­cy mają przestać protestowa­ć. Ale forma tych manifestac­ji powinna się zmienić, tak samo skala agresji wobec policjantó­w. Jednocześn­ie zdecydowan­ie powinna zmienić się postawa policji wobec protestują­cych. Obie strony muszą ochłonąć.

Gdyby odsunąć te polityczne naciski, to policjanci by się cofnęli z przyjemnoś­cią. Nasze działania poszły za daleko. My to czujemy i rozumiemy.

Ile zajmie odbudowywa­nie zaufania społeczeńs­twa?

– Lata.

+

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland