Gotówka czy plastik?
Prezes banku centralnego twierdzi, że gotówka, zwłaszcza w czasach pandemii, zapewnia bezpieczeństwo gospodarcze. Tymczasem im więcej gotówki, tym więcej szarej strefy.
Prezes NBP twierdzi, że gotówka, zwłaszcza w czasach pandemii, zapewnia bezpieczeństwo gospodarcze. Tymczasem im więcej gotówki, tym więcej szarej strefy
– Narodowy Bank Polski zawsze będzie obrońcą gotówki, polskich banknotów i monet, ponieważ zwłaszcza w trudnych sytuacjach zapewnia ona bezpieczne i nieprzerwane funkcjonowanie gospodarki, pozbawione zewnętrznych wpływów i ryzyka przerwania realizacji zobowiązań – powiedział prezes NBP Adam Glapiński podczas IV Kongresu Obsługi Gotówki. To wydarzenie organizowane przez Związek Banków Polskich.
Przekonywał, że posiadanie złotego wpływa pozytywnie na zapewnienie sprawnego obiegu gotówkowego. – Gotówka w czasach pandemii przestała już być po prostu instrumentem płatniczym, a stała się istotnym elementem stabilizacji infrastruktury całego państwa – zapewniał.
Na tym nie koniec. Według Glapińskiego eliminacja gotówki generuje ryzyka dla wolności obywateli. – NBP wspiera cyfrowe sposoby płatności, jednak nie zapomina przy tym o podstawie dającej nam wolność – o gotówce – dodał.
Jak korzystanie z kart płatniczych może zagrażać polskiej suwerenności? Zagadkę pomaga rozwiązać Aleksander Pawlak, prezes firmy Tavex (sprzedawca metali szlachetnych). Chodzi o to, że płatności elektroniczne, m.in. kartami, zasilają zagraniczne firmy, głównie Visę i Mastercarda.
A Polska bezgotówkowa?
Sęk w tym, że do tej pory nikt nie miał wątpliwości, że to rozwój płatności bezgotówkowych wspiera polską gospodarkę. Przecież gotówka to zarówno dla resortu finansów, jak i całego budżetu spory problem. Powód? Nieewidencjonowane płatności sprzyjają rozwojowi czarnej strefy i unikaniu płacenia podatków.
– Promowanie obrotu gotówkowego oznacza promocję szarej i czarnej strefy w gospodarce. Oznacza niższe wpływy podatkowe i większą przestępczość. Oznacza mniejsze bezpieczeństwo. Oznacza też wyższe koszty. W czasach pandemii oznacza też większe zagrożenie sanitarne – mówi „Wyborczej” Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.
Wtóruje mu Aleksander Łaszek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju. Jego zdaniem korzyści z ograniczenia obiegu gotówki są większe niż ograniczenie swobody obywateli. – Wiele krajów dąży do ograniczenia obiegu gotówkowego – mówi ekonomista fundacji Leszka Balcerowicza.
Doskonale wie o tym też resort finansów. Pod koniec lipca minister Tadeusz Kościński mówił: – Rozwój płatności bezgotówkowych to jedna z kilku dobrych praktyk na rzecz stabilności finansowej państwa.
Gotówka to wolność?
Jak więc teraz MF ocenia wystąpienie Glapińskiego? – Konsumenci powinni mieć prawo do płacenia zarówno gotówką, jak i „bezgotówką” w każdym punkcie handlowo-usługowym, w którym dochodzi do transakcji handlowych – czytamy w komentarzu resortu przesłanym „Wyborczej”.
Ale Jankowiak dziwi się, że gdy świat rozwinięty promuje płatności bezgotówkowe, Glapiński wypowiada się w zupełnie innym tonie.
– A po jakie argumenty sięga pan prezes? Gotówka jako podstawa wolności obywatelskiej? Polski złoty, inaczej niż euro, gwarancją suwerenności? Naprawdę są jakieś granice. Stanowisko prezesa banku centralnego zobowiązuje.
I dodaje: – Wypada się cieszyć, że prezes NBP nie powiększa zakresu wolności obywatelskiej, promując powrót do wymiany towarowej: koza za rower, ziemniaki za olej itd.
Co na to bankowcy
– Banki gwarantują klientom wolność wyboru rodzaju płatności. To, że nasi klienci wybierają płatności bezgotówkowe, bezstykowe, oznacza, że uznają te płatności za bezpieczniejsze i bardziej przyjazne – mówi „Wyborczej” Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich. I dodaje: – W czasach ogromnego rozwoju e-commerce trudno sobie wyobrazić posługiwanie się gotówką m.in. w kontaktach z kurierami. System bankowy, chociażby przez liczącą kilkanaście tysięcy sieć bankomatów, nieustannie zapewnia dostęp do gotówki tym, którzy jej potrzebują. W podobnym tonie wypowiada się Mieczysław Groszek, prezes fundacji Polska Bezgotówkowa: – Naszym celem jest zapewnienie równego dostępu do gotówkowych, jak i bezgotówkowych form płatności, a w konsekwencji eliminacja wykluczenia finansowego i zapewnienie realnej wolności obywatela w zakresie wyboru metody płatności.
To tyle oficjalnych komentarzy. A co na to bankowcy, którzy zastrzegają anonimowość? – Przedziwna wypowiedź. Najpierw ponad 300 tys. terminali dla firm od fundacji Polska Bezgotówkowa, a teraz wzywanie do korzystania z gotówki. W ostatnich latach rząd przecież bardzo aktywnie wspierał inicjatywę płatności bezgotówkowych – mówi nam osoba z branży. Ministerstwo Finansów samo chwaliło się, że w Polsce działa już 1 mln terminali płatniczych i wszystkie obsługują płatności zbliżeniowe.
Narodowy Bank Polski zawsze będzie obrońcą gotówki, polskich banknotów i monet, ponieważ zapewnia ona bezpieczne i nieprzerwane funkcjonowanie gospodarki, pozbawione zewnętrznych wpływów i ryzyka przerwania realizacji zobowiązań
ADAM GLAPIŃSKI prezes Narodowego Banku Polskiego