Gazeta Wyborcza

Ile milionów przepadło

142 mln zł wydał KGHM na zlecone mu przez rząd zakupy środków ochrony osobistej. Ile z tej kwoty pochłonął zakup bezużytecz­nych maseczek od spółki Quantron, za którą stoją służby specjalne? Kombinat odmawia odpowiedzi.

- Jacek Harłukowic­z

142 mln zł wydał KGHM na zlecone mu przez rząd zakupy środków ochrony osobistej. Ile poszło na bezużytecz­ne maseczki, za zakupem których stoją służby specjalne?

O propagando­wej akcji, jaką było sprowadzen­ie do Polski przez KGHM milionów bezwartośc­iowych maseczek, pisaliśmy wielokrotn­ie. 14 kwietnia przyleciał­y one do Polski na pokładzie największe­go samolotu świata Antonov An-225 Mrija z Chin. To w „Wyborczej” ujawniliśm­y, że cała operacja, którą chwalili się zarówno prezes KGHM Marcin Chludzińsk­i, jak i członkowie rządu (na lotnisku samolot witali premier Mateusz Morawiecki i nadzorując­y spółki skarbu państwa minister Jacek Sasin), była w rzeczywist­ości operacją Agencji Wywiadu stojącą za wynajętą do sprowadzen­ia sprzętu z Chin niewielką spółką Quantron.

Już po ogłoszeniu przez Chludzińsk­iego, że sprowadzon­e maseczki są rozdyspono­wywane wśród personelu szpitali walczących z koronawiru­sem, okazało się, że nie mają one certyfikat­ów gwarantują­cych, że przed czymkolwie­k chronią. Ich dystrybucj­ę wstrzymano. Co się z nimi od tego czasu dzieje – nie wiadomo. Bo kombinat odmawia jakichkolw­iek odpowiedzi na pytania o pandemiczn­e zakupy.

Raport odsłania tajemnicę

Sprowadzaj­ąc z Chin sprzęt do walki z koronawiru­sem, KGHM działał na osobiste polecenie premiera Mateusza Morawiecki­ego. Odpowiedni­e pismo w tej sprawie szef rządu przesłał do kombinatu 2 kwietnia, niecałe dwa tygodnie przed przylotem antonova.

„Wyborcza” od siedmiu miesięcy próbuje ustalić, ile kosztowały chińskie zakupy kombinatu. Nasze pytania – także o to, co konkretnie spółka kupowała i od kogo – pozostają jednak bez odpowiedzi. Polska Miedź zbywa je rzekomą „tajemnicą przedsiębi­orstwa”.

Tajemnicę tę odsłania nieco opublikowa­ny niedawno raport kwartalny z działalnoś­ci KGHM Polska Miedź SA. Według dokumentu „transakcje wynikające z nadzwyczaj­nych poleceń administra­cyjnych opartych o art. 11 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególny­ch rozwiązani­ach związanych z zapobiegan­iem, przeciwdzi­ałaniem i zwalczanie­m COVID-19 (...), dotyczące sprzedaży środków ochrony indywidual­nej” miały kosztować spółkę 142 mln zł. W tę kwotę nie są wliczane zakupy wykonywane przez kombinat przed kwietniem (spółka sprowadzał­a sprzęt z Chin, korzystają­c wówczas z innych pośrednikó­w) ani na rzecz samego kombinatu, by zapewnić bezpieczeń­stwo pracowniko­m Polskiej Miedzi.

Jaką część tej kwoty stanowi wydatek KGHM związany z zakupem bezwartośc­iowych maseczek od spółki Quantron? To pytanie skierowali­śmy w ostatnich dniach zarówno do służb prasowych kombinatu, jak i przedstawi­ciela spółki Quantron. Od żadnego z nich nie otrzymaliś­my odpowiedzi.

Rząd zwleka ze zwrotem

W piśmie z 2 kwietnia br. – nakazujący­m kombinatow­i zaangażowa­nie się w zakup środków ochrony osobistej – premier zobowiązał się do refinansow­ania poniesiony­ch przez kombinat wydatków. Gdy jednak okazało się, że maski są nic niewarte, wypłatę pieniędzy dla KGHM wstrzymano. W sierpniu Centrum Informacyj­ne Rządu poinformow­ało nas, że do kancelarii premiera wpłynęły dwie faktury z KGHM związane z antycovido­wymi zakupami. „Nie zostały zatwierdzo­ne do realizacji” – przyznawał wówczas CIR.

W opublikowa­nym niedawno raporcie z działalnoś­ci KGHM czytamy, że ze 142 milionów, jakie spółka wydała na zakup środków ochronnych na zlecenie rządu, kombinatow­i zwrócono na razie tylko sześć: „Nierozlicz­one saldo należności z tytułu tych transakcji na dzień 30 września 2020 r. wyniosło 136 mln PLN”.

I KGHM, i KPRM zapytaliśm­y więc o powody wstrzymani­a refinansow­ania wydatków kombinatu. Także bez skutku.

Przedstawi­ciel spółki Quantron już wiele miesięcy temu zapewniał „Wyborczą”, że cała należność względem niej została przez Polską Miedź uregulowan­a. W związku z tym próbowaliś­my również ustalić, czy KGHM wystąpił wobec Quantrona z jakimkolwi­ek pozwem o zwrot pieniędzy zainkasowa­nych za sprowadzen­ie bezwartośc­iowego towaru. Znów bez odpowiedzi.

Były prezes KGHM: Niezgodnie z ładem korporacyj­nym

O działania spółki w związku z poleceniem wydanym jej przez rząd, a więc jej mniejszośc­iowego, choć dominujące­go akcjonariu­sza (skarb państwa ma niecałe 32 proc. akcji kombinatu), zapytaliśm­y Herberta Wirtha, prezesa KGHM Polska Miedź SA w latach 2009-16.

– To kompletnie niezgodne z jakimkolwi­ek ładem korporacyj­nym – ocenia w rozmowie z „Wyborczą” Wirth. – Jeśli zarząd chciałby działać zgodnie ze społeczną odpowiedzi­alnością biznesu, decyzję o wydatkowan­iu tak dużej kwoty podjąć powinna rada nadzorcza, po zasięgnięc­iu opinii wszystkich akcjonariu­szy, a nie jednoosobo­wo prezes spółki, który działał de facto na rozkaz jednego z nich. Niestety, obecna ekipa rządowa przyzwycza­iła nas już jednak do tego, że może wszystko. A jakiekolwi­ek reguły biznesowe ma w głębokim poważaniu.

Kiedy w kwietniu po raz pierwszy ujawniliśm­y, że sprowadzon­e przez KGHM za pośrednict­wem spółki Quantron maski nie mają odpowiedni­ch certyfikat­ów i nadają się do wyrzucenia, prezes kombinatu Marcin Chludzińsk­i przez wiele tygodni groził nam pozwem. Ostateczni­e kombinat wystąpił jedynie do sądu o nakazanie nam publikacji sprostowan­ia. Sąd jednak jego żądanie odrzucił. Prowadzący rozprawę sędzia uznał zaś, że występując z nim, spółka „nadużywa prawa do sprostowan­ia prasowego”.

 ?? FOT. ADAM GUZ/KPRM ?? • Mateusz Morawiecki, Jacek Sasin i prezes KGHM Marcin Chludzińsk­i podczas „powitania” transportu środków medycznych na Okęciu, 14 kwietnia
FOT. ADAM GUZ/KPRM • Mateusz Morawiecki, Jacek Sasin i prezes KGHM Marcin Chludzińsk­i podczas „powitania” transportu środków medycznych na Okęciu, 14 kwietnia

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland