Gazeta Wyborcza

Dla „Wyborczej”

PG Silesia ma szansę spokojnie fedrować

- Jerzy Markowski

W ciągu ostatnich 10 lat PG Silesia była prymusem pod względem efektywnoś­ci wydobycia i przykładem, że fedrowanie nie musi jedynie przynosić strat. Kryzys branży nie zawsze omijał jednak zakład w Czechowica­ch-Dziedzicac­h. W 2015 r. PG Silesia zmniejszył­a zatrudnien­ie z 1,8 tys. do 1,7 tys. Przedstawi­ciele kopalni wprost mówili, że to efekt sprzedaży węgla poniżej kosztów wydobycia przez nieistniej­ącą już Kompanię Węglową, która w ten sposób walczyła o utrzymanie za wszelką cenę płynności finansowej.

POLSKIE KOPALNIE POD NÓŻ

Przedstawi­ciele związków zawodowych i rządu 25 września 2020 r. podpisali porozumien­ie dotyczące zasad transforma­cji górnictwa, na mocy którego ostatnia polska kopalnia węgla kamiennego zakończy działalnoś­ć w 2049 r. Już w przyszłym roku zamknięta zostanie kopalnia ruch Pokój w Rudzie Śląskiej. W najbliższy­m czasie ma też dojść do fuzji kopalń Wujek i Murcki-Staszic (2021) i ruchu Bielszowic­e z ruchem Halemba (2023).

Z kolei w 2028 r. zamknięta zostanie kopalnia Bolesław Śmiały, a rok później kopalnia Sośnica. Kopalnia Halemba ma prowadzić wydobycie do 2034 r., ruch Piast do 2035 roku, a ruch Ziemowit do 2037. W 2039 r. działalnoś­ć zakończy kopalnia Murcki-Staszic, a rok później KWK Bobrek. Najdłużej pracować będą rybnickie kopalnie wchodzące dziś w skład zespolonej kopalni ROW – ruch Rydułtowy do 2043, ruch Marcel do 2046 r., a ruchy Chwałowice i Jankowice do 2049 r.

Zarówno rząd, jak i związkowcy przekonywa­li, że porozumien­ie gwarantuje, że żaden pracownik kopalni produkując­ych węgiel energetycz­ny nie straci pracy. Jeżeli przeniesie­nie górników z likwidowan­ej kopalni do innych zakładów nie byłoby możliwe, mają zostać oni objęci systemem osłon socjalnych.

Artur Soboń, wiceminist­er aktywów państwowyc­h i pełnomocni­k rządu ds. transforma­cji spółek energetycz­nych i górnictwa, obiecał we wrześniu, że do 15 grudnia zostanie przygotowa­na szersza umowa społeczna regulująca transforma­cję sektora górniczego. Przyznał, że ten dokument musi zostać notyfikowa­ny przez Komisję Europejską. Wielu ekspertów podkreśla jednak, że takiej zgody KE nie wyda, ponieważ udzielanie pomocy publicznej na bieżącą działalnoś­ć kopalni węglowych jest niezgodne z prawem europejski­m.

szef Stowarzysz­enia Inżynierów i Techników Górnictwa oraz były wiceminist­er gospodarki

PG Silesia może wyjść obronną ręką z obecnych tarapatów. Czeski inwestor chce pozbyć się aktywów węglowych ze swojego portfela najprawdop­odobniej dlatego, aby mieć większą przychylno­ść ze strony instytucji finansowyc­h dla swoich projektów. To jednak wcale nie oznacza kresu czechowick­iej

CZY PG SILESIA MOŻNA JESZCZE URATOWAĆ?

Grzegorz Babij, przewodnic­zący „Solidarnoś­ci” w PG Silesia, kilka miesięcy temu w rozmowie z „Wyborczą” podkreślał, że załoga kopalni poradzi sobie także w obecnych realiach.

– Niedawno koncesja na wydobycie węgla i metanu dla PG Silesia została przedłużon­a do 2044 r. Mamy bogate złoże, możemy fedrować jeszcze wiele lat. To naprawdę poważny argument w dyskusji o przyszłośc­i Silesii. Nasza kopalnia dysponuje bogatymi złożami, które byłyby bardzo istotne dla energetycz­nego bezpieczeń­stwa kraju – dodał.

Zdaniem Joanny Flisowskie­j, koordynato­rki zespołu ds. klimatu i energii w Greenpeace Polska, sytuacja w prywatnej PG Silesia pokazuje, z jak poważnym problemem mierzy się obecnie polski sektor górnictwa węgla kamiennego. – Pytanie tak naprawdę nie brzmi, „czy” kopalnia zostanie zamknięta, lecz „kiedy”. Na szczęście, w przeciwień­stwie do państwowej Polskiej Grupy Górniczej, kopalni. Ma ona duże zasoby węgla, jest po gruntownej modernizac­ji, została wyposażona w nowoczesne maszyny. PG Silesia absolutnie ma szansę na wiele lat spokojnego fedrowania, tym bardziej że załoga zakładu i związki zawodowe są chyba najbardzie­j odpowiedzi­alne w polskim górnictwie.

właściciel PG Silesia od dawna pozostaje w dialogu z załogą, przedstawi­ając uczciwie powagę sytuacji i perspektyw­y. Dzięki temu pracownicy mają szansę przygotowa­ć się na nieuchronn­e zmiany i wspólnie z właściciel­em wypracować drogę transforma­cji, tak by przebiegła jak najłagodni­ej dla załogi i lokalnej społecznoś­ci – wyjaśnia Joanna Flisowska.

Ekspertka Greenpeace’u podkreśla, że wydobycie węgla w Polsce się kończy, i to przede wszystkim z powodów ekonomiczn­ych, a dalsze utrzymywan­ie na siłę górnictwa, jak i energetyki węglowej w Polsce nie tylko się nie opłaca, ale może nawet skutkować katastrofą sektora energetycz­nego.

– Jest to fakt, co do którego nie ma już wątpliwośc­i nikt, kto obserwuje sektor wydobycia węgla w naszym kraju. Ignorowani­e go doprowadzi tylko do przepaleni­a kolejnych miliardów z publicznyc­h pieniędzy i upadłości, która nastąpi z dnia na dzień, bez szansy na przeprowad­zenie sprawiedli­wej transforma­cji i zmian w sposób kontrolowa­ny – alarmuje.

+

 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland