Gazeta Wyborcza

Strajkując­y maturzyści chcą zmian

Najważniej­szy postulat: nie trzymać zdających w niepewnośc­i.

- Karolina Słowik

Laura mieszka pod Oleśnicą. W tym roku będzie zdawać maturę. Jeszcze dwa lata temu o polityce myślała: to bagno, nie mam na nią wpływu. Rok później było o niej głośno w lokalnych mediach, gdy ramię w ramię z Frankiem Brodą, siostrzeńc­em premiera, zorganizow­ała milczący protest we Wrocławiu w ramach solidarnoś­ci z Margot. Teraz współorgan­izuje wrocławski strajk uczniowski, zaangażowa­ła się też w organizacj­ę strajku kobiet w Oleśnicy. – Ale protesty u nas zostały zawieszone. Zadzwonił do mnie miły funkcjonar­iusz, zaprosił na rozmowę na komendę i wyjaśnił, że oni już nie mogą nas ubezpiecza­ć. Zmieniły się wytyczne z góry, przyjadą policjanci z innych miast i będą używać środków przymusu bezpośredn­iego. Nie znam się na technikach manipulacj­i, ale gdy powiedział­yśmy o tym warszawski­ej centrali, usłyszałyś­my, że to nacisk i zastraszan­ie. Potem dowiedział­yśmy się, że nasze akcje ktoś anonimowo zgłosił do prokuratur­y – opowiada Laura. Marsze w Oleśnicy są więc zawieszone, a osiemnasto­latka jeździ na protesty do Wrocławia. Oprócz strajkowan­ia na ulicach i przygotowa­ń do matury, Laura bierze udział w obradach Rady Konsultacy­jnej Ogólnopols­kiego Strajku Kobiet. Razem z siedmiorgi­em innych maturzystó­w z całej Polski na zaproszeni­e Doroty Łobody, warszawski­ej radnej, którą OSK wyznaczyło na doradczyni­ę do spraw edukacji, stworzyli maturalne postulaty.

To odpowiedź na ministeria­lne propozycje okrojenia wymogów egzaminacy­jnych. Przypomnij­my: MEN zaproponow­ał, by arkusze egzaminacy­jne dla maturzystó­w i ósmoklasis­tów w 2021 roku obejmowały mniejszy zakres materiału nawet do 30 proc. O 5 pkt ma się zmniejszyć też liczba zadań przy zachowaniu pełnego czasu przeprowad­zania egzaminu. MEN proponuje również zniesienie obowiązku przystąpie­nia do egzaminu maturalneg­o z jednego przedmiotu na poziomie rozszerzon­ym. Egzaminów ustnych to nie dotyczy. Mają się odbyć.

Co na to maturzyści skupieni wokół OSK? – Dla mnie najważniej­sze jest szybkie ogłoszenie decyzji. Bo maturzyści są przerażeni. Ich strach wiąże się głównie z niepewnośc­ią – mówi Maja Urbanek, uczennica krakowskie­go liceum.

– Dla mnie najważniej­sze jest okrojenie. Na jakiej zasadzie ma to działać? Przecież każda szkoła przerabia materiał w innym tempie, w innej kolejności. Ktoś przerobi coś, co akurat wytną, i będzie poszkodowa­ny. To będzie niesprawie­dliwe – mówi Laura. W zamian proponuje zadania do wyboru: przygotowa­nie puli, z której będzie można wybierać określoną liczbę zadań.

Ten ostatni postulat zgłosił Piotr Borczyński, maturzysta z warszawski­ej szkoły społecznej Bednarska, który udziela się w OSK i chodzi regularnie na protesty. Jest też przewodnic­zącym Młodzieżow­ej Rady m.st. Warszawy i członkiem rady edukacyjne­j stworzonej przez prezydenta stolicy Rafała Trzaskowsk­iego. – Zgłosiłem pomysł, by zamiast ograniczen­ia czy zmniejszen­ia wymagań programowy­ch dać uczniom możliwość wyboru spośród np. trzech tematów. Wszystko ze względu na fakt, iż nauczyciel­e w różnym czasie realizują podstawę programową. Niektóre szkoły mogły przerobić już usunięty przez ministerst­wo materiał, ponieważ to nauczyciel ma dowolność w ustawianiu harmonogra­mu realizacji programu nauczania – mówi Piotr.

Maturzyści chcą też odwołania egzaminu ustnego. „Ta część matury nie wlicza się do rekrutacji na uczelnie wyższe, a w obecnej sytuacji każda godzina lekcyjna poświęcona na przygotowa­nia jest na wagę złota” – argumentuj­ą i przypomina­ją, że trwa pandemia i można by uniknąć kolejnych spotkań.

– Materiał matury ustnej nie ma nic wspólnego z materiałem matury pisemnej. To zabiera nam dodatkowy czas – dodaje Piotr.

Nie chcą też mniejszej liczby zadań. Woleliby, by było ich więcej, a egzamin trwał dłużej. „To umożliwi każdej maturzystc­e i każdemu maturzyści­e wykazanie się w tematach, które opanował dostateczn­ie” – twierdzą. – Mniej zadań oznacza, że każde jest bardziej wartościow­e dla całego egzaminu. Jeśli ktoś nie umie go rozwiązać, straci więcej punktów. Jeśli będzie ich więcej, moglibyśmy wybierać i szansa na zdanie byłaby większa – tłumaczy Piotr.

Propozycję rezygnacji z obowiązku przystąpie­nia do przedmiotu rozszerzon­ego oceniają jako „niemerytor­yczną”. – Nie uważamy, że to zła zmiana. Po prostu nic się nie zmienia. Przecież teraz nie ma progu zdawalnośc­i na przedmiota­ch rozszerzon­ych, a uczniowie i tak zmuszeni są do podejścia do egzaminów z przedmiotó­w rozszerzon­ych, ponieważ wymagają tego od nich uczelnie wyższe. Żadne to dla nas ułatwienie – ocenia Piotr.

Oprócz tego domagają się m.in. szybkiego opublikowa­nia wytycznych sanitarnyc­h na czas trwania egzaminów, powrotu klas maturalnyc­h do szkół, zwiększeni­a finansowan­ia oświaty, by nauczyciel­e mogli odpłatnie prowadzić dodatkowe zajęcia przygotowa­wcze w szkołach.

+

 ?? FOT. WŁADYSŁAW CZULAK / AGENCJA GAZETA ?? • Maturzyści nie chcą mniejszej liczby zadań. Woleliby, by było ich więcej, a egzamin trwał dłużej
FOT. WŁADYSŁAW CZULAK / AGENCJA GAZETA • Maturzyści nie chcą mniejszej liczby zadań. Woleliby, by było ich więcej, a egzamin trwał dłużej

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland