Fundusz Odbudowy bez Polski? Możliwy, i to szybko
Weto, którym Brukseli grozi rząd PiS, oznaczałoby brak aż 4 mld euro dla polskich beneficjentów polityki spójności w 2021 r. I to tylko początek strat. Co gorsza, Unia potrafi już w parę tygodni zawiązać Fundusz Odbudowy bez Polski i Węgier.
Warszawa i Budapeszt nadal blokują pakiet finansowy UE z powodu powiązania wypłat z nowego budżetu oraz Funduszu Odbudowy z praworządnością. Jeśli to wstępne polsko-węgierskie weto nie zostanie uchylone na szczycie rozpoczynającym się 10 grudnia, Unia wejdzie w rok 2021 w systemie awaryjnych płatności – najpierw „dwunastek” (comiesięcznych „mikrobudżetów” wzorowanych na okresie sprzed roku), a potem tymczasowego budżetu rocznego, do którego przyjęcia nie trzeba jednomyślności, lecz 15 głosów spośród 27 krajów UE.
Takie prowizoryczne rozwiązania przez cały przyszły rok oznaczałyby, że w 2021 r. wypłaty z polityki spójności dla Polski spadłyby z planowanych 13 mld euro do około 9 mld euro.
Pozostałe 4 mld euro musiałyby zostać odsunięte na kolejne lata, bo weto przeszkodziłoby Unii w 2021 r. w dostosowaniu poziomu dochodów budżetowych do dziury pobrexitowej oraz do skutków koronakryzysowej recesji. To dlatego budżetowe płatności dla całej Unii – jak tłumaczą nasi rozmówcy w Komisji Europejskiej – spadłyby o 25-30 mld euro w 2021 r. (z planowanych ponad 160 mld euro dla całej UE).
Przyszłe płatności dla Polski w polityce spójności – w razie utrzymania weta – dotyczyłyby tylko faktur z projektów rozpoczętych do końca tego roku.
Natomiast Unia nie mogłaby podejmować żadnych nowych zobowiązań z polityki spójności. A to oznacza, że beneficjenci w Polsce utraciliby w przyszłym roku także możliwość zainicjowania nowych projektów wartych nawet 10 mld euro.
Erasmus tylko do wakacji
Zawetowany budżet UE w rolnictwie nie przeszkodziłby w dalszych dopłatach do hektara, ale uderzyłby w fundusze na rozwój obszarów wiejskich.
Program Erasmus wypłacałby studentom pieniądze wyłącznie do wakacji i nie byłoby nowych programów od początku roku akademickiego 2021/22.
Ponadto prowizorium budżetowe uniemożliwiłoby start Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (energetycznej), w którym dla
Polski przewidziano łącznie 3,5 mld euro z budżetu UE i Funduszu Odbudowy łącznie do 2027 r. Nie byłoby pieniędzy m.in. na programy „czyste powietrze”.
A jeśli pozostała część Unii ostatecznie zdecydowałaby się na zawiązanie alternatywnego Funduszu – bez Polski i Węgier - byłby to kolejny cios. Kwoty z Funduszu Odbudowy przewidywane teraz dla Polski (27 mld euro dotacji) i Węgier (7,5 mld euro dotacji) zostałyby rozdzielone między inne kraje albo pomniejszyłyby ogólną pulę Funduszu (teraz 390 mld w dotacjach). Polska straciłaby też prawo do 32 mld euro tanich pożyczek z Funduszu Odbudowy.
Praworządność będzie
Rozporządzenie „fundusze za praworządność” ma teraz gwarantowane poparcie europarlamentu i wymaganej większości krajów Unii. Niemiecka prezydencja w Radzie UE na razie powstrzymuje formalne głosowanie w tej sprawie, by nie utrudniać rokowań z Polską i Węgrami. Ale jeśli ostatecznie dojdzie do rozbicia obecnego pakietu negocjacyjnego (budżet, Fundusz Odbudowy, praworządność), to reguła „pieniądze za praworządność” będzie od 1 stycznia obejmować wszelkie płatności budżetowe UE.
Obecny projekt pozwala Komisji Europejskiej na „wnioskowanie o zawieszenie” wypłat w razie złamania zasad praworządności, które mają „wystarczająco bezpośredni wpływ” na należyte zarządzanie funduszami i na ochronę interesów finansowych Unii.
Projekt dotyczy „skutecznej kontroli przez niezależne sądy wobec działań lub zaniechań organów” zarządzających pieniędzmi unijnymi. Ponadto chodzi o należyte działanie „służb dochodzeniowych i prokuratorskich” w związku z „oszustwami podatkowymi, korupcją lub innymi naruszeniami prawa Unii związanymi z unijnymi finansami”.
+
Rozporządzenie „ fundusze za praworządność” ma teraz gwarantowane poparcie europarlamentu i krajów UE
Bruksela, Deutsche Welle