Unijne pieniądze na zielony świat
Bruksela z unijnego funduszu odbudowy będzie dotować przede wszystkim inwestycje związane z zieloną transformacją – uczula marszałków Komisja Europejska.
Ostatni konwent marszałków pod prezydencja lubuską odbywał się w trybie online, nie tak jak w lipcu i wrześniu, gdy w Lubniewicach i Zielonej Górze debatowano na żywo.
Podczas obrad z pierwszego planu oprócz pandemii koronawirusa nie znikały fundusze unijne i nowa ich perspektywa na lata 2021-27. Marszałków szczególnie interesuje Fundusz Odbudowy. UE ulokuje w nim ponad 700 mld euro, z czego Polsce ma przypaść 23 mld. W ramach polityki spójności w całej perspektywie Polska dostanie 67 mld euro.
Małgorzata Jarosińska-Jedynak, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, na listopadowym konwencie wyjaśniała samorządowcom, gdzie będzie przebiegać linia demarkacyjna między Funduszem Odbudowy a „zwykłą” polityką spójności. Samorządowcy wciąż nie wiedzą, jakie projekty będą finansowane z poszczególnych źródeł.
– Cały czas pracujemy nad ostatecznym dokumentem Krajowego Planu Odbudowy – tłumaczyła Jarosińska-Jedynak i prosiła marszałków o cierpliwość.
Do 2022 r. Polska będzie czwartym największym beneficjentem Funduszu Odbudowy. Później ma szansę otrzymać szóstą pod względem wielkości alokację, ale to jeszcze nic pewnego – w tle wstępne weto Polski i Węgier w związku z zasadą „fundusze za praworządność”.
To przyszłość. Obecnie Polska jeszcze może liczyć na 2 mld euro z REACT-EU, w tym ok. 700 mln euro dla przedsiębiorców. To szybki fundusz i reakcja UE na kryzys wywołany pandemią. – Chcielibyśmy, żeby również województwa uczestniczyły w dystrybucji, zwłaszcza pieniędzy dla przedsiębiorców – dodaje Waldemar Buda, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy.
Tomasz Gibas, doradca ds. ekonomicznych Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce, podkreślał, by pamiętać o pełnej nazwie nowego programu Fundusz
Odbudowy i Zwiększenia Odporności. – Nie chodzi tylko o naprawę szkód spowodowanych pandemią, ale też, żeby gospodarka uzyskała odporność na takie szoki. KE kładzie nacisk, żeby kraje członkowskie wdrażały reformy – tłumaczył Gibas.
Pieniądze będą wypłacane na podstawie realizacji kamieni milowych. – Te cele mają być mierzalne. Reformy, które powinny być finansowane, to głównie zielona transformacja (37 proc. alokacji). W tym obszarze w Polsce potrzeby są bardzo duże i raczej nie będzie problemu, żeby znaleźć projekty związane z gospodarką niskoemisyjną, alternatywnymi źródłami energii. Drugi największy cel to cyfryzacja (20 proc. alokacji) – mówił Gibas.
Ostrzegał: – KE nie zamierza finansować projektów, które przyczynią się do pogorszenia sytuacji klimatycznej. W grę nie wchodzą żadne projekty węglowe, trudno będzie o pieniądze np. na rozwój infrastruktury lotniskowej. Także niechętnie będą przyjmowane projekty drogowe. Przejść może tylko np. obwodnica, o ile wyprowadzi ruch z miasta i poprawi stan powietrza.
+
KE nie zamierza finansować projektów, które przyczyniają się do pogorszenia sytuacji klimatycznej. W grę nie wchodzą żadne projekty węglowe
TOMASZ GIBAS