Cała budżetówka bez premii i nagród? Są wyjątki
„Przestrzegam przed konsekwencjami” – ostrzegał rząd szef związku zawodowego policji. I się doczekał. Policja według MSWiA będzie najprawdopodobniej potraktowana inaczej.
„Chcąc uniknąć niepotrzebnych napięć, proszę Pana Ministra o pilne udzielenie odpowiedzi i zajęcie stanowiska w kwestii: w jakiej mierze zapowiadane przez premiera oszczędności miałyby dotyczyć funkcjonariuszy” – to fragment pisma przewodniczącego Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych i zarazem szefa NSZZ Policjantów Rafała Jankowskiego do szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego. Pismo ujawniliśmy na Wyborcza.pl w środę.
Jankowski dalej w piśmie ostrzegał rząd, że funkcjonariusze „nie godzą się na poszukiwanie oszczędności kosztem funduszy nagrodowych i nagród rocznych, zarówno w tym, jak i w przyszłorocznym budżecie.”
To reakcja na pismo z 26 listopada, które minister finansów Tadeusz Kościński wysłał do wszystkich resortów i wojewodów, nakładające blokadę planowanych wydatków wraz z pochodnymi na: wynagrodzenia osobowe, uposażenia, dodatkowe wynagrodzenie roczne, dodatkowe uposażenie roczne, nagrody roczne etc.
Na co mają pójść zablokowane pieniądze? Na szczepionkę na COVID oraz na pomoc przedsiębiorcom.
Kto się zbuntował?
Ostro uderzyła w rząd skarbówka (której szeregowi pracownicy nie dostaną kilkusetzłotowych dodatków za ponadnormatywną pracę), sprzeciw ogłosili pracownicy sądownictwa i prokuratury. Ale na razie rząd zamierza ulec tylko mundurówce.
Oto odpowiedź MSWiA na pismo związkowców, którą dostaliśmy w środę:
„Informujemy, że tzw. trzynastka jest świadczeniem gwarantowanym ustawowo i ujętym w projekcie budżetu na 2021 rok” – zapewnia resort kierowany przez Mariusza Kamińskiego.
Ale to nie koniec. ”Mając świadomość konieczności poszukiwania oszczędności w budżecie, dążymy do tego, aby pracownicy i funkcjonariusze formacji podległych MSWiA zaangażowanych w walkę z epidemią COVID-19 otrzymali również nagrody” – twierdzi ministerstwo.
To wyjątek, bo inni nagród w ramach wspomnianych oszczędności mają nie dostać.
Na forum pracowników skarbówki znalazło się już pismo komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi z 2 grudnia. Pisze tam, że dyspozycje dotyczące wstrzymania wydawania rozkazów personalnych w zakresie nagród dla funkcjonariuszy Policji „zostają anulowane”.
Nieoficjalnie członkowie PiS przyznają, że ulegli policji, bo „chcą mieć spokój”. Zwłaszcza teraz, gdy odbywa się strajk kobiet.
PiS spodziewa się też masowych demonstracji przedsiębiorców, którzy z powodu rządowych obostrzeń nie mogą prowadzić swoich biznesów.
Policja ochrania biura poselskie PiS, a także dom Jarosława Kaczyńskiego. Zasadniczo w partii uchodzi za formację, która się „zasłużyła”.
To już kolejne ustępstwo
Pod koniec października 2020 r., w czasie apogeum demonstracji w sprawie wprowadzenia zakazu aborcji, policyjne związki zażądały od rządu dodatkowych pieniędzy na podwyżkę dodatków służbowych i funkcyjnych na czas pandemii. PiS prośbę szybko przyjął. Od 1 stycznia 2021 r. policjanci oddziałów prewencji będą dostawać 500 zł specjalnego dodatku.
W połowie listopada ujawniliśmy z kolei, że wiceszef MSWiA Maciej Wąsik opracował projekt zmian związanych z emeryturami, który obejmie funkcjonariuszy policji, straży granicznej, Służby Ochrony Państwa
i Państwowej Straży Pożarnej. Projekt zakłada, że mundurowi przyjęci do służby po 1 stycznia 1999 r., a przed 1 października 2003 r., którzy mają co najmniej 25 lat służby, będą mogli do emerytury mundurowej zaliczyć okresy pracy w cywilu.
Na zmianie przepisów ma skorzystać ok. 9 tys. osób i będzie to kosztować państwo ok. 200 mln zł.
Natomiast w sierpniu Sejm przegłosował specjalną ustawę przewidującą premie motywacyjne dla mundurowych z najdłuższym stażem, którzy mimo osiągnięcia uprawnień emerytalnych pozostaną na służbie. I tak: 1,5 tys. zł brutto dostaną ci, którzy już przepracowali 25 lat. Osoby, których służba przekroczyła 28 lat i sześć miesięcy, dostaną co miesiąc 2,5 tys. zł.
Dodatki przegłosowano mimo sprzeciwu Ministerstwa Finansów.
Nagrody dostanie też wymiar sprawiedliwości?
Tymczasem okazuje się, że szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ubiegł oszczędności i nakazał wypłacić wcześniej nagrody. Wskazuje na to pismo z 23 listopada. Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś pisze do prezesów sądów apelacyjnych:
„Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mając na uwadze trudne i niestandardowe warunki pracy (...) ze względu na epidemię koronawirusa w uzgodnieniu ze stroną społeczną doceniając zaangażowanie pracowników sądownictwa w realizacje zadań wymiaru sprawiedliwości w tym trudnym okresie podjął decyzję o odblokowaniu możliwości przyznawania i wypłaty składników wynagrodzenia o charakterze motywacyjnym dla urzędników, asystentów sędziego, specjalistów OZSS i innych pracowników sądów powszechnych oraz kuratorów zawodowych”.
Dalej zaś czytamy, że „decyzje o ich wysokości dla poszczególnych pracowników pozostają w gestii dyrektorów i prezesów sądów.”
Wyborcza zapytała resort sprawiedliwości jak rozdysponowanie nagród ma się do decyzji premiera Morawieckiego o zablokowaniu nagród. Na odpowiedź czekamy.
Po medialnej burzy rzeczniczka prasowa resortu finansów Iwona Prószyńska w wypowiedzi dla PAP uspokajała, że wypłata trzynastego wynagrodzenia nie jest zagrożona
l