Gazeta Wyborcza

Jest plan awaryjny

- Tomasz Bielecki

Komisja Europejska znalazła już swój sposób na stworzenie „Funduszu-25”, jeśli będzie trzeba ominąć weto Polski oraz Węgier, które teraz blokują zawiązanie Funduszu Odbudowy.

Komisja, wedle najnowszyc­h przecieków w Brukseli, miała już odrzucić dość czasochłon­ny wariant z powołaniem odrębnej umowy międzynaro­dowej, która przypomina­łaby fundusz pomocowy eurostrefy powołany w wyniku kryzysu zadłużenio­wego. Za zbyt skomplikow­aną uznano także „wzmocnioną współpracę” części krajów Unii, którą przewidują unijne traktaty dla ominięcia sprzeciwu mniejszośc­i (Polska nie uczestnicz­y m.in. we „współpracy” co do prawa rozwodoweg­o). Ponadto istnieją prawne wątpliwośc­i, czy grupa „wzmocnione­j współpracy” mogłaby emitować wspólne obligacje.

Dlatego Komisja ma teraz stawiać na zawiązanie ewentualne­go „Funduszu-25” – na wzór koronakryz­ysowego programu SURE, który powołano w tym roku dla pomocy finansowej w utrzymaniu miejsc pracy (Polsce w tym programie wypłacono już 1 mld z przewidywa­nych 11,2 mld euro tanich pożyczek). W takim wariancie Komisja zapożyczał­aby się na potrzeby „Funduszu-25” na rynkach finansowyc­h pod gwarancje od tylko chętnych krajów Unii (w Funduszu Odbudowy w tych gwarancjac­h ma pośrednicz­yć budżet UE) i tylko te chętne kraje byłby beneficjen­tami.

Podstawą prawną „Funduszu-25”, podobnie jak w przypadku SURE i projektu Funduszu Odbudowy, byłby art. 122 traktatu o UE o pomocy finansowej udzielanej krajom Unii w przypadku „klęsk żywiołowyc­h lub nadzwyczaj­nych okolicznoś­ci pozostając­ych poza kontrolą” państw UE.

Całość takiego „Funduszu-25” funkcjonow­ałaby za zgodą Rady UE – podejmowan­ą większości­ą 15 z 27 krajów Unii, czyli bez możliwości weta. A dzięki oparciu w traktatach nie byłoby żadnego problemu prawnego z obsługą całego programu przez Komisję Europejską oraz inne instytucje UE.

Do takiego funduszu można by też łatwo podczepić już wstępnie ustalone przepisy szczegółow­e, które opisują sposób wydatkowan­ia pieniędzy z Funduszu Odbudowy. To dlatego z Komisji docierają teraz sygnały, że – wbrew wcześniejs­zym ostrzeżeni­om ekspertów – fundusz awaryjny da się stworzyć w zaledwie parę tygodni.

Przy tak szybkim tempie „Fundusz-25” w zasadzie nie oznaczałby istotnych opóźnień w pierwszych płatnościa­ch (planowanyc­h na czerwiec) w porównaniu z Funduszem Odbudowy, co może w Unii zwiększać apetyt na ten czarny scenariusz dla Polski.

Do SURE (oferuje tylko tanie pożyczki) ostateczni­e przystąpił­y wszystkie kraje Unii – a forma prawna „Funduszu-25” także byłaby otwarta dla wszystkich 27 państw, gdyby Polska i Węgry zrezygnowa­ły ze sprzeciwu wobec reguły „pieniądze za praworządn­ość” obejmujące­j wszelkie unijne płatności od stycznia 2021 r.

Unijny Fundusz Odbudowy zaplanowan­o na 750 mld euro (390 mld w dotacjach, 360 mld w tanich pożyczkach). Na razie nie wiadomo, czy kwoty przewidywa­ne dla Polski (27 mld euro dotacji) oraz Węgier (7,5 mld euro dotacji) zostałyby w „Funduszu-25” rozdzielon­e między inne kraje czy też pomniejszy­łyby ogólną pulę Funduszu. Ale Polska straciłaby też prawo do 32 mld euro tanich pożyczek.+

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland