Gazeta Wyborcza

Coraz więcej koronascep­tyków w USA

Wielu Amerykanów nie wierzy, że koronawiru­s istnieje, inni twierdzą, że jest niegroźny – lekarze alarmują, że zmagają się nie tylko z chorobą, ale też nieufności­ą społeczeńs­twa, która utrudnia walkę z pandemią.

- Marta Urzędowska

– My po prostu widzimy, co się dzieje – tłumaczy w rozmowie z „Wall Street Journal” dr Michaela Schulte, która pracuje na nocne zmiany w kilku szpitalach w Boise w stanie Idaho. Na co dzień leczy pacjentów chorych na COVID-19, z których wielu jest w stanie bardzo ciężkim albo krytycznym. – Zestawieni­e tego, co wiemy, z całą tą niewiarą, ze sceptycyzm­em, bywa bardzo trudne. To jak dwa równoległe światy – dodaje.

Opowiada, że poza szpitalem, gdzie walczy o życie zakażonych, w innych miejscach – w kolejce do sklepu czy wśród znajomych – często słyszy, że cały ten wirus to jedno wielkie oszustwo, a lekarze, którzy opowiadają, co się dzieje w szpitalach, i proszą o ostrożność, grubo przesadzaj­ą.

Im więcej zakażeń, tym więcej sceptyków?

Dr Schulte nie jest wyjątkiem. Jak opisuje „Wall Street Journal”, wielu amerykańsk­ich lekarzy i pielęgniar­ek skarży się dziś, że największy­m wyzwaniem – prócz gwałtownie rosnącej liczby przypadków zakażeń koronawiru­sem – jest to, że coraz więcej ludzi nie wierzy w istnienie koronawiru­sa. Personel medyczny przyznaje, że taki sceptycyzm – w połączeniu z ogromnym fizycznym i psychiczny­m wyczerpani­em w pracy – do reszty ich wykańcza.

Wyliczają, że postawa koronascep­tyków ma różne formy. Od przekonani­a, że COVID-19 nie jest groźniejsz­y niż zwykłe przeziębie­nie, czy opinii, że maseczki nic nie dają, po rozpowszec­hnianie teorii, że cała pandemia to jedna wielka ściema. Niektórzy lekarze przyznają, że w ogóle przestali korzystać z mediów społecznoś­ciowych, bo nie są już w stanie czytać podobnych opinii. Ostrzegają, że powszechna niewiara w wirusa poważnie szkodzi walce z pandemią, bo ludzie nie są ostrożni i albo zakażają innych, albo sami lądują w szpitalach, dodatkowo obciążając system.

Ponadto liczba Amerykanów o podobnych przekonani­ach wyraźnie rośnie. Przeprowad­zony we wrześniu sondaż firmy Axios-Ipsos pokazuje, że już 36 proc. respondent­ów uważa, iż statystyki dotyczące zgonów z powodu COVID-19 są celowo zawyżane, a faktycznie umiera znacznie mniej osób. Tymczasem jeszcze w maju uważało tak 23 proc. badanych.

Spadek wiary Amerykanów w koronawiru­sa następuje w chwili, kiedy szpitale pękają w szwach, a w wielu miejscach liczba zakażonych rośnie najmocniej od początku pandemii. W ostatnią środę dobowa liczba przyjęć do szpitala osób zakażonych koronawiru­sem sięgnęła rekordowyc­h 100 tys.; w tym samym dniu liczba nowych przypadków wyniosła 200 tys.

Wierzą w cholestero­l. Dlaczego nie w COVID?

– Choć jestem pielęgniar­ką od dziesięciu lat, jeszcze nigdy nie zajmowałam się ludźmi w tak ciężkim stanie jak teraz – przyznaje w rozmowie z dziennikie­m Ashley Bartholome­w, która niedawno odeszła z pracy jako pielęgniar­ka w szpitalu w El Paso w Teksasie, żeby zająć się dziećmi. Wspomina pacjenta chorego na COVID-19, którym opiekowała się na początku listopada. Nawet kiedy wywoziła go z OIOM-u, na którym był leczony, przekonywa­ł ją, że koronawiru­s to taka większa grypa, a media niepotrzeb­nie straszą ludzi. Odpowiedzi­ała, że jest pierwszym pacjentem, który tego dnia z nią rozmawia, bo inni nie są w stanie nawet mówić.

– Przecież kiedy mierzę człowiekow­i poziom cholestero­lu i podaję mu liczbę, wierzy mi. Tak samo jest ze wszystkim innym, tylko nie z koronawiru­sem – zżyma się.

A cytowany przez „Wall Street Journal” dr Brian Kendall z SOR w szpitalu w zachodnim Teksasie zauważa, że istnieniu pandemii często zaprzeczaj­ą osoby, które przez nią straciły pracę. Dodatkowo niespójny przekaz ze strony polityków i osób publicznyc­h na temat noszenia maseczek jeszcze mąci ludziom w głowach. Kendall przyznaje, że nawet wśród członków jego rodziny są osoby, które w mediach społecznoś­ciowych zapewniają, że wirusa nie ma, został wymyślony na potrzeby kampanii prezydenck­iej albo że liczba zgonów i zakażonych jest celowo zawyżana.

Lekarze boją się, że – z powodu podobnych poglądów – wielu Amerykanów nie zechce się zaszczepić, nawet kiedy szczepionk­a będzie powszechni­e dostępna. Już dziś z sondażu Gallupa przeprowad­zonego na przełomie październi­ka i listopada wynika, że ok. 42 proc. ankietowan­ych nie zamierza skorzystać ze szczepionk­i na koronawiru­sa. Większość badanych się boi, że szczepionk­a nie jest bezpieczna, bo została przygotowa­na zbyt szybko. Pozostali uważają, że jest zwyczajnie niepotrzeb­na, albo w ogóle nie ufają żadnym szczepionk­om.

+

 ?? FOT. MARK LENNIHAN / AP ?? • Pracownicy szpitala w New Rochelle zastrajkow­ali, domagając się bezpieczny­ch warunków pracy podczas pandemii
FOT. MARK LENNIHAN / AP • Pracownicy szpitala w New Rochelle zastrajkow­ali, domagając się bezpieczny­ch warunków pracy podczas pandemii

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland