Kto stoi za chińskim sukcesem
Pan magik kwantowy
Jian-Wei Pan, szef chińskiego zespołu, od kilku lat przełamuje kolejne bariery na drodze do kwantowych sieci i komputerów.
Karierę zaczynał pod koniec lat 90. zeszłego wieku w Europie u boku prof. Antona Zeilingera z Wiednia, światowego pioniera badań i technologii kwantowych. Prof. Marek Żukowski z Uniwersytetu Gdańskiego, który przez lata z nim współpracował, opowiada, że Pan jest wybitnym i niezwykle uzdolnionym eksperymentatorem.
Ponad dziesięć lat temu wrócił już na stałe do Chin, utworzył grupę eksperymentalną na chińskim USTC i został najmłodszym członkiem Chińskiej Akademii Nauk. W ostatniej dekadzie co chwila zadziwia świat przełomowymi eksperymentami kwantowymi. Pod jego kierunkiem chińscy naukowcy przerzucili „kwantowy most” między brzegami jeziora Kuku-nor na Wyżynie Tybetańskiej, przesyłając nad taflą zbiornika pary kwantowo splątanych fotonów (tworzących superpozycję) na dystansie blisko 100 km, co było wówczas światowym rekordem. Kwantowe splątanie i teleportacja stanów kwantowych są sposobem, w jaki można manipulować kubitami, nie niszcząc przy tym ich superpozycji.
Cztery lata temu Jian-Wei Pan otworzył namiastkę pierwszego kwantowego łącza satelitarnego. Za pomocą satelity przesłał kwantowo splątane kwanty światła z Ziemi na orbitę i z powrotem na Ziemię, łącząc ze sobą stacje odbiorcze, które dzieliła odległość 1200 km.
W zeszłym roku „Nature” opisał kolejny eksperyment Chińczyka, który polegał na kwantowym splątaniu dwóch chmur atomów (będących modelem pamięci kwantowego komputera) rozdzielonych 50-kilometrowym światłowodem. To wstęp do budowy rozległych sieci, które będą się zajmowały kwantowym przetwarzaniem informacji. Byłyby odpowiednikiem rozproszonych obliczeń we współczesnych sieciach, które łączą ze sobą klasyczne komputery.