Odrzut „dobrej zmiany”
Młodzi ludzie odpływają od „obozu władzy” – wynika z sondażu Ipsos dla OKO.press. – Zmiana postaw politycznych młodzieży, zwłaszcza młodych kobiet, i jej zachowań wyborczych wydaje się epokowa – ocenia prof. Jacek Raciborski, socjolog
Ankieterzy Ipsos pytali, do którego ruchu lub organizacji społeczno-politycznej jest badanym najbliżej. 24 proc. zakreśliło Strajk Kobiet, 20 proc. – Wolne Sądy, 12 proc. – Protest rolników, 11 proc. – Młodzieżowy Strajk Klimatyczny (można było wybrać jedną odpowiedź). Różnica pomiędzy organizacjami lewicowo-liberalnymi a prawicowymi okazała się porażająca. Bo trzy organizacje prawicowe – Ruch Narodowy, Kluby „Gazety Polskiej” i Rodzina Radia Maryja – otrzymały w sumie 15 proc. poparcia.
Młodzi Polacy (18-29 lat) najchętniej wybierają Strajk Kobiet (38 proc.) i Młodzieżowy Strajk Klimatyczny (17 proc.). Wśród kobiet w wieku 18-39 lat Strajk Kobiet wskazało aż 47 proc. Nawet na wsiach przeważają więc emocje nieprzychylne PiS.
PiS zmobilizował Polki i Polaków
„Sondaż potwierdza więc to, co widać gołym okiem na antyrządowych demonstracjach: Polacy są w większości przeciwni rządowi PiS, ale dla młodych ludzi najważniejszą kwestią są prawa kobiet, w tym prawo do aborcji – pisze portal OKO.press. – Widać więc, że rządy PiS zmobilizowały Polki i Polaków. Efekt ten jest szczególnie widoczny wśród młodych, którzy trzy lata temu byli najmniej zaangażowaną społecznie grupą; dziś są zaś najbardziej zaangażowani. W grupie wiekowej 18-39 lat poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości wynosiło wtedy 34 proc.; dziś jest to tylko 16 proc.”.
– Zmiana postaw politycznych młodzieży, zwłaszcza młodych kobiet, i jej zachowań wyborczych wydaje się epokowa – ocenia prof. Jacek Raciborski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Przeanalizował on postawy młodych podczas ostatnich wyborów i zauważył, że młodzi angażowali się w nie częściej niż przy poprzednich głosowaniach.
I tak w ostatnich wyborach prezydenckich za ogromny wzrost frekwencji (64,51 proc. w I turze i 68,18 w II) odpowiedzialni byli właśnie młodzi. Frekwencja w II turze w grupie 18-29 lat wyniosła aż 67 proc., tyle samo co wśród trzydziestolatków. Pięć lat wcześniej frekwencja wśród najmłodszych była aż o 10 pkt proc. niższa niż wśród trzydziestolatków.
Rządzący wiedzą, że bez młodych nie wygrają
Jak głosowali? – Ich wybory pokazują ogromną niechęć do PiS – podkreśla prof. Raciborski. Bo w wyborach prezydenckich w 2015 r. wśród najmłodszych Andrzej Duda wygrał z Bronisławem Komorowskim w proporcji 60:40. W tym roku Rafał Trzaskowski dostał 64 proc. głosów w tej grupie wiekowej. A z miast powyżej 200 tys. mieszkańców poparło Trzaskowskiego ponad 80 proc. młodzieży.
PiS czuł, że bez młodych nie da się wygrywać wyborów parlamentarnych. Dlatego przed głosowaniem do parlamentu w 2019 r. padło wiele obietnic właśnie dla nich, np. darmowy PIT do 26. roku życia.
Teraz partia władzy systematycznie traci w sondażach. Ma dziś poparcie na poziomie ok. 30 proc., a jeszcze na wiosnę wynosiło ono powyżej 40 proc. Te spadki to efekt m.in. odpływu najmłodszych wyborców. Badania CBOS pokazują, że właśnie w grupie 18-25 lat PiS odnotowuje najpotężniejsze spadki, aż o kilkanaście punktów procentowych.