Polacy rzucili się na domki na wynajem
Dochodzi do tego, że właściciele nie podają cen, tylko czekają na oferty od klientów.
Nadal nie wiadomo, jakie obostrzenia będą obowiązywały w sylwestra. Nowe zasady mają zostać ogłoszone pod koniec grudnia. Nic nie wskazuje jednak na to, by ograniczenia zostały zniesione.
Premier Mateusz Morawiecki podczas serii pytań Q&A na Facebooku zaapelował o przestrzeganie zasad, a także prosił o dalsze ograniczanie kontaktów. Natomiast wicepremier Jarosław Gowin w programie „Money. To się liczy” mówił: – Pierwsza połowa stycznia raczej będzie okresem, kiedy nadal powinniśmy ograniczać kontakty międzyludzkie. Tym bardziej dotyczy to sylwestra, powinniśmy się nastawić na wydarzenie bardzo kameralne.
Mało prawdopodobne jest więc, że hotele zostaną otwarte w sylwestra (od 7 listopada mogą tam przebywać tylko goście w podróży służbowej). To jednak nie oznacza, że Polacy postanowili zrezygnować z imprez.
„Bierzemy pod uwagę każdy region”
„Szukam domku/kwatery 14-18 osób na sylwestra 31.12-03.01. Najchętniej Podhale/Beskidy lub Pomorze. Bierzemy pod uwagę każdy region” – na jednej z grup internetowych składa propozycję Grzegorz.
„Poszukuję domku dla 15-20 osób w okresie sylwestrowym na jedną noc – w sylwestra. Najchętniej w spokojnej okolicy” – pisze z kolei Justyna.
Takich ogłoszeń w internecie znajdziemy setki. Michał, właściciel ośrodka wczasowego na Mazurach: – Pytania zaczęły się już w październiku. Teraz nie mamy już nic wolnego.
– Za późno pani dzwoni, wszystkie domki już zajęte. Mogę wpisać na listę rezerwową. Ale nie wiem, czy jest sens. Byłaby pani piąta w kolejce – słyszę od pracownika ośrodka na Pomorzu.
Skąd taka popularność domków? Michał nie ma wątpliwości: – Nikt nie sprawdzi, czy bawi się 5, czy 25 osób. Ośrodki często nie mają bezpośrednich sąsiadów, nie ma obawy, że komuś życzliwemu przyjdzie do głowy zainterweniować. Zresztą nikt w kontrole w sylwestra nie wierzy.
Ile to kosztuje?
Jest popyt, jest i odpowiednia cena. – Znalazłam domek dla czterech osób w górach. W ogłoszeniu była informacja, że trzeba za niego zapłacić 1 tys. zł za dobę. Ale gdy powiedziałam, że chodzi o nocleg z 31 grudnia na 1 stycznia, usłyszałam, że koszt to 2,5 tys. zł – opowiada Sylwia.
Są i takie ośrodki, które czekają na oferty klientów. – Ceny dochodzą do 3 tys. zł. Ludzie dzielą koszt na kilkanaście osób, więc to nie wychodzi wcale dużo – przyznaje właściciel ośrodka z południa kraju.
Kary
Jeśli policja powiadomi służby sanitarne o nielegalnej imprezie, te mogą nałożyć na organizatora karę – do 30 tys. zł. Może on też usłyszeć zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób. Za to grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Pytania o wolne domki na sylwestra zaczęły się w październiku. Teraz nie mamy już nic wolnego