Atakujecie kobiety, więc cofamy dotację
Samorząd nie będzie już dofinansowywał policyjnych patroli – zdecydowali na sesji radni Aleksandrowa Łódzkiego. Zaprotestowali przeciw brutalnym akcjom policji podczas demonstracji ulicznych.
Decyzja o wycofaniu finansowania policji przez samorząd zapadła podczas sesji rady 17 grudnia. Pieniądze nie przepadną, w całości zostaną przekazane ochotniczym strażom pożarnym. To forma protestu przeciw brutalnym akcjom policji, zwłaszcza tym, jakie miały ostatnio miejsce w Warszawie.
Policja rozbija marsze...
„Nigdy wcześniej policja nie potraktowała uczestników protestów organizowanych przez Strajk Kobiet tak brutalnie jak w środę późnym wieczorem” – pisała Wyborcza.pl po warszawskim proteście 18 listopada. Marta Lempart, jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, mówiła wówczas: – Najpierw zamknęli nas w kotle na placu Powstańców. Kordon policji przerwano w kilku miejscach. Wtedy został użyty wobec nas gaz, zostali nim potraktowani również dziennikarze i posłanka Magdalena Biejat.
Ale tydzień później było jeszcze gorzej. Podczas manifestacji w 102. rocznicę uzyskania praw wyborczych przez kobiety policja rozbiła marsz, zamykała maszerujących w kotłach na podwórkach.
...i ochrania prezesa
Echa tych wydarzeń wybrzmiały podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej w Aleksandrowie Łódzkim, liczącym ponad 20 tys. mieszkańców mieście satelickim Łodzi. – Jak widać, policja dysponuje środkami pieniężnymi, organizując takie akcje w Warszawie, i nie potrzebuje dodatkowego wsparcia od samorządów – uważa Paweł Stasiak. Wraz z grupą innych radnych zaproponował, by 70 tys. zł, które aleksandrowski samorząd jako jedyna gmina w powiecie przekazuje policji na dodatkowe patrole, przekazać ochotniczym strażom pożarnym.
Radni podnosili też argument dotyczący wielkich kwot wydawanych z państwowych pieniędzy na ochronę prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Uchwała o odebranie pieniędzy policji i przekazanie ich strażakom została przegłosowana. Na 21 radnych tylko ośmiu było przeciw – głównie radni PiS.
Aleksandrów Łódzki do policyjnych patroli dopłacał od ośmiu lat.
– Jestem między młotem a kowadłem – komentuje Jacek Lipiński, od 2008 roku burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego. – Tematy związane z bezpieczeństwem są mi bliskie, zawsze rozumiałem problemy finansowe policji, ale rozumiem też argumenty radnych. Bulwersujące są ostatnie decyzje pozbawiające OSP środków rządowych na sprzęt, co odczytuję jako działanie polityczne. A to, co się dzieje, jeśli chodzi o wykorzystywanie policji do celów politycznych, jest karygodne. Wygląda na to, patrząc po ostatnich działaniach, że pieniądze w policji faktycznie są.
Pod koniec listopada prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział, że jeśli policja nadal będzie używała siły podczas pokojowych demonstracji, to samorządy mogą wycofać dla niej dotacje. Mówił to jako przewodniczący rady Unii Metropolii Polskich.
+
Wykorzystywanie policji do celów politycznych jest karygodne. Rozumiem protest radnych
JACEK LIPIŃSKI burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego