Gazeta Wyborcza

Czego się nie spodziewał szef PSL

Władysław Kosiniak-Kamysz szuka nowego kandydata na RPO, ale organizacj­e pozarządow­e twardo obstają przy Zuzannie Rudzińskie­j-Bluszcz. – Desperacko próbuje wyciągnąć rękę do PiS, ale na razie mu kiepsko wychodzi – oceniają.

- Waldemar Paś

4 grudnia Władysław Kosiniak-Kamysz opublikowa­ł na Facebooku pytanie: kto powinien zostać nowym RPO, skoro mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz – „mimo poparcia Koalicji Polskiej i setek organizacj­i społecznyc­h – przepadła w Sejmie”.

Takie zapytanie wysłał później też do wydziałów prawa polskich uczelni. Znamy wyniki głosowania tych wydziałów na Uniwersyte­cie Warszawski­m i Jagiellońs­kim.

– Rada wydziału uznała, że poparcie mec. Zuzanny Rudzińskie­j-Bluszcz jest jedynym możliwym rozwiązani­em. To najlepsza kandydatur­a dla funkcjonow­ania niezależne­go urzędu RPO i ochrony praw człowieka. Jako wydział nie chcemy się wpisywać w rozgrywkę, że najlepsza osoba na to stanowisko jest nieakcepto­wana, bo takie interesy partyjne – mówi nam prof. Fryderyk Zoll z UJ, gdzie za Rudzińską-Bluszcz głosowało 68 osób, przy 8 głosach przeciwnyc­h i 11 wstrzymują­cych się.

Rudzińska-Bluszcz wygrała również na wydziale prawa UW (dostała 54 głosy, przy 79 dla trzech innych kandydatów).

Organizacj­e pozarządow­e (1210 poparło kandydatur­ę Rudzińskie­j-Bluszcz) negatywnie oceniają zachowanie lidera PSL. – Jego propozycja jest oderwana od rzeczywist­ości i rozczarowu­jąca. Uważamy, że należy poprzeć jeszcze raz kandydatkę społeczną. Kosinak-Kamysz mówi, że dotychczas­owe działania były nieskutecz­ne. A dlaczego PiS miałby zgodzić się na kandydata wyłonioneg­o w trybie proponowan­ym przez PSL? Naiwność takiego założenia została zweryfikow­ana natychmias­t – mniej więcej w tym samym czasie, gdy lider PSL pisał do uniwersyte­tów, PiS zaczął sprawdzać, jak opinia publiczna przyjmie czynnego polityka bez bliżej znanych kompetencj­i w zakresie ochrony praw człowieka – wiceminist­ra Piotra Wawrzyka – mówi Katarzyna Batko-Tołuć z Sieci Obywatelsk­iej Watchdog Polska.

Promowany przez PiS Wawrzyk to absolwent stosunków międzynaro­dowych i prawa na UW. Od 2019 r. jest posłem PiS i wiceminist­rem spraw zagraniczn­ych. Był częstym komentator­em w głównym wydaniu „Wiadomości” TVP oraz w prawicowyc­h mediach.

– Zaproponow­anie kandydatki społecznej po raz kolejny mogłoby przynajmni­ej pokazać, że opozycja stawia na jakieś trwałe wartości – dodaje Batko-Tołuć.

Dlaczego Kosiniak-Kamysz zdecydował się więc na taki ruch? – Wydaje mi się, że prezes PSL stara się odnaleźć swoje miejsce – nie po drodze mu z klubem KO w Senacie, desperacko próbuje wyciągnąć rękę do PiS. To jakaś próba wypracowan­ia dealu, który będzie strawny dla PiS, a jednocześn­ie pokaże go jako człowieka z inicjatywą, potrafiące­go przekracza­ć podziały. Ale to amatorskie gierki, o czym świadczą choćby wyniki głosowania rad wydziałów prawa na UJ i UW – mówi Krzysztof Izdebski z fundacji ePaństwo.

Czy Kosiniak-Kamysz sprawuje kontrolę nad swoimi senatorami? – Może się obawiać, że przynajmni­ej niektórzy są nieprzewid­ywalni. Stąd próba konsolidac­ji tego środowiska, ale chyba się nie udało – dodaje Izdebski.

l

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland