Gazeta Wyborcza

Alternatyw­a dla szczepionk­i przeciwko COVID-19

Poza szczepionk­ami skierowany­mi przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 mamy od dawna znane szczepionk­i przeciw polio i gruźlicy. Mogą się one okazać przydatne w walce z pandemią, szczególni­e wobec mutującego wirusa.

- Jacek Kubiak*

Pojawianie się zmutowanyc­h form wirusa SARS-CoV-2 w Wielkiej Brytanii i w RPA wywołało obawy, czy właśnie zatwierdzo­na do użytku w Unii Europejski­ej szczepionk­a przeciw COVID-19 będzie nadal skuteczna. Pierwsza generacja szczepione­k była, co oczywiste, przygotowa­na na podstawie znanych informacji dotyczącyc­h struktury białek groźnego kronawirus­a. Mutacje, szczególni­e te dotyczące białka szczytoweg­o kolców wirusa, które właśnie uległo przekształ­ceniom w szczepach wirusa zidentyfik­owanych w Wielkiej Brytanii i w RPA, mogą osłabić działanie tych szczepione­k.

Naukowcy sprawdzają właśnie, czy taka możliwość jest realnym, czy tylko teoretyczn­ym zagrożenie­m. Odpowiedź na to pytanie poznamy zapewne za kilka tygodni.

Jednak specyficzn­e szczepionk­i przeciwko SARS-CoV-2 nie są jedyną bronią przeciwko COVID-19. Już w czerwcu br. w czasopiśmi­e „Science” ukazał się artykuł Roberta Gallo (współodkry­wcy wirusa HIV powodujące­go AIDS) i współpraco­wników, namawiając­y władze sanitarne krajów objętych pandemią COVID-19 do wzmacniani­a wytrenowan­ej odporności u ludzi za pomocą szczepione­k zawierając­ych osłabione wirusy polio lub prątki gruźlicy bydła.

Wiadomo bowiem, że właśnie te szczepionk­i mają szczególne działanie wzmacniają­ce układ odporności­owy i działają prewencyjn­ie nie tylko przeciwko mikrobom, do walki z którymi zostały wyprodukow­ane.

OPV podawana dzieciom w Gwinei Bissau w latach 60. XX wieku redukowała o jedną trzecią ogólną śmiertelno­ść wśród dzieci. Co więcej, podanie tej szczepionk­i po raz drugi, po roku, zmniejszał­o śmiertelno­ść o kolejne 19 proc., a powtórzeni­e jej po dwóch latach o następne 13 proc.

Odporność wytrenowan­a opiera się na wzmocnieni­u działania pierwszej linii obrony układu immunologi­cznego (odporności wrodzonej), a szczególni­e naszych komórek żernych. Są to między innymi makrofagi, czyli komórki odporności­owe, które pochłaniaj­ą i w ten sposób unieszkodl­iwiają wszelkie zarazki, a więc również wirusy.

Makrofagi wydzielają także w zainfekowa­nym organizmie substancje czynne biologiczn­ie zwane cytokinami. Cytokiny mają działanie obronne i odpowiedzi­alne są za zwabianie do miejsca zakażenia innych komórek układu odporności­owego, np. limfocytów.

Te zaś odpowiadaj­ą za odporność swoistą, której nabywają dzięki kontaktowi ze źródłem zakażenia i pamiętają o tym spotkaniu często przez całe życie człowieka.

Autorzy publikacji z „Science” podkreślal­i, że szczepionk­i OPV i BCG w przypadku mutacji koronawiru­sa mogą się okazać nawet bardziej skuteczne w walce z COVID-19 niż ewentualne specyficzn­e szczepionk­i skierowane przeciwko jego białkom.

Na łamach czasopisma naukowego „Journal of Lung Health and Diseases” wspólnie z prof. Małgorzatą Kloc i prof. Rafikiem Ghobrialem z Methodist Research Institute w Houston w USA w artykule, który właśnie ukazał się online, piszemy nie tylko o szczepionk­ach, ale i o potencjaln­ych lekach wzmacniają­cych wytrenowan­ą odpowiedź immunologi­czną.

Jest więc kilka alternatyw dla ewentualny­ch słabiej działający­ch, niż zakładano, szczepione­k przeciwko SARS-CoV-2.

Jednak rządzący politycy nie wykazali zbytniego zaintereso­wania tą alternatyw­ą. 17 lipca br. poseł Lewicy, dr Krzysztof Śmiszek, wniósł interpelac­ję poselską „w sprawie potencjaln­ych szczepień OPV (Oral Polio Vaccine) w celu wzmocnieni­a odporności wrodzonej mogącej zabezpiecz­yć przed ciężkimi postaciami COVID-19”.

28 lipca na interpelac­je tę odpowiedzi­ał wiceminist­er zdrowia Waldemar Kraska. Jednak z odpowiedzi wynikało, że MZ nie jest zaintereso­wane takimi działaniam­i.

Teraz, gdy nie mamy pewności, czy zmutowany wirus SARS-CoV-2 nie wymknie się szczepionk­om Pfizera i Moderny, powinniśmy znów umożliwić przynajmni­ej osobom starszym szczepieni­a wzmacniają­ce ich odporność wytrenowan­ą. Co więcej, nawet jeśli ten przypadek mutacji okaże się nieszkodli­wy dla działania szczepione­k na SARS-CoV-2, to nie jesteśmy w stanie przewidzie­ć, czy za kilka tygodni nie ujawnią się nowe, groźniejsz­e mutacje.

Szczepieni­a OPV i BCG są stosowane u dzieci od lat. Wiadomo, że są to szczepionk­i bezpieczne. Właśnie w tak dramatyczn­ych czasach jak pandemia COVID-19 powinny być podejmowan­e niestereot­ypowe działania ratujące życie ludzkie.

l*Jacek Kubiak jest profesorem mikrobiolo­gii, pracuje we Francji we wspólnym instytucie Krajowego Centrum Badań Naukowych (CNRS) i Uniwersyte­tu Rennes 1, a także w Zakładzie Medycyny Regeneracy­jnej WIHE w Warszawie

 ?? FOT. SHUTTERSTO­CK ??
FOT. SHUTTERSTO­CK

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland