Gazeta Wyborcza

Dermokraci biorą Senat?

Po podliczeni­u ok. 98 proc. głosów w podwójnej dogrywce do Senatu w Georgii to Demokraci są bliżej sukcesu, a Joe Biden może szykować się do wprowadzan­ia w życie swoich reform.

- Maciej Czarnecki

Po podliczeni­u ok. 98 proc. głosów w podwójnej dogrywce do Senatu w Georgii to Demokraci są bliżej sukcesu, a Joe Biden może się szykować do wprowadzan­ia w życie swoich reform

Wtorkową walkę o dwa miejsca w Senacie obserwuje cała Ameryka, bo przesądzi ona o tym, kto kontroluje tę izbę.

Wczoraj w chwili zamykania tego wydania, po podliczeni­u ok. 98 proc. głosów, kandydat Partii Demokratyc­znej pastor Raphael Warnock wygrywał z senatorką Republikan­ów Kelly Loeffler o 53,4 tys. głosów. Drugi demokrata zaś, były dziennikar­z Jon Ossoff, prowadzi z republikań­skim senatorem Davidem Perdue o 16,4 tys. głosów. Głosy, które zostały do zliczenia, pochodzą z terenów sprzyjając­ych Demokratom. W listopadow­ych wyborach prezydenck­ich Joe Biden pokonał w Georgii Donalda Trumpa różnicą 11,7 tys. głosów.

Przewaga Warnocka jest tak duża, że amerykańsk­ie media, w tym agencja Associated Press, CNN i „New York Times”, ogłosiły już jego wygraną. Z kolei zwycięstwo Ossoffa przesądził już m.in. Dave Wasserman, analityk znanego Cook Political Report.

Połowa Senatu plus Kamala Harris

Demokraci są już pewni swego. „Usunęliśmy Mitcha z drogi”, napisała na Twitterze progresywn­a kongresmen­ka Rashida Tlaib. Ma na myśli Mitcha McConnella, lidera Republikan­ów w Senacie, który zasłynął skutecznym blokowanie­m inicjatyw Demokratów za rządów Baracka Obamy.

Była kandydatka na gubernator­kę Georgii Stacey Abrams podziękowa­ła wolontariu­szom, którzy przekonywa­li miliony osób do głosowania. To właśnie ona od lat organizowa­ła ich kampanię. Jej ludzie szukali w podmiejski­ch dzielnicac­h nowych wyborców, byli na każdym osiedlowym festynie, imprezie, meczu. W 2022 r. Abrams znów może rzucić wyzwanie republikań­skiemu gubernator­owi, bo widać, że listopadow­e zwycięstwo Bidena w Georgii nie było przypadkie­m. Niedawny bastion Republikan­ów coraz bardziej przypomina swing state – typowy stan wahający się.

Abrams pogratulow­ała już zwycięstwa Warnockowi. Ten wygłosił przemowę, w której obiecał reprezento­wać wszystkich mieszkańcó­w stanu. Wspominał, że jego 82-letnia dziś matka zbierała niegdyś na cudzym polu bawełnę, a we wtorek oddała głos na swojego najmłodsze­go syna, pomagając mu dostać się do Senatu.

Ossoff w swoim przemówien­iu opublikowa­nym w internecie w środę rano też podziękowa­ł już mieszkańco­m Georgii za wybranie go do Senatu. Wzorem Bidena apelował o jedność i skupienie się na walce z pandemią koronawiru­sa.

Warnock zostanie pierwszym czarnym senatorem z Georgii, a 33-letni Ossoff – jeśli potwierdzą się prognozy jego zwycięstwa – najmłodszy­m debiutante­m w Senacie od 1973 r., kiedy na Kapitol dostał się... 30-letni wówczas Joe Biden. Media wyliczają, że gdyby Ossoff podążał dalej jego śladami, zostałby prezydente­m w 2069 roku.

Przy takich wynikach Demokraci będą mieli w Senacie 50 przedstawi­cieli, dokładnie tyle samo co Republikan­ie. W przypadku remisu decydujący głos należy jednak do wiceprezyd­enta, a to stanowisko obejmie za dwa tygodnie Kamala Harris.

Loeffler nie uznała jeszcze swojej porażki.

Trump winny porażki?

O prawdopodo­bnej wygranej Demokratów w dużej mierze przesądził­a frekwencja, wyjątkowo wysoka na terenach z dużym odsetkiem Afroameryk­anów. W stanie o tak bolesnej historii, dawnym bastionie konfederat­ów i właściciel­i niewolnikó­w, triumf Bidena, który nawołuje do zdecydowan­ej walki z rasizmem, był dla wielu mieszkańcó­w ważnym przeżyciem. Najwyraźni­ej przekonali się, jaką siłę ma ich głos.

Z kolei niektórych republikań­skich wyborców mogły odstraszyć tyrady Donalda Trumpa o oszukanych wyborach (bo po co fatygować się do urn, skoro głosowanie i tak nie będzie uczciwe?).

Prezydent przemawiał do zwolennikó­w w Georgii w poniedział­ek wieczorem. W ostatnich dniach głośnym echem odbiło się ujawnione przez „Washington Post” nagranie rozmowy telefonicz­nej, w której Trump namawiał sekretarza stanu Georgii Brada Raffensper­gera do „znalezieni­a” głosów na jego korzyść. Jeśli spodziewan­e wyniki wyborów się potwierdzą, będzie to jego kolejna porażka.

W ostatnich tygodniach kampanii prezydent, zamiast skupić się na wsparciu dla Perdue i Loeffler, piętrzył podziały wśród stanowych Republikan­ów, zaciekle atakując Raffensper­gera i republikań­skiego gubernator­a Georgii Briana Kempa. Nie mógł zdzierżyć, że nie podzielają jego retoryki o „sfałszowan­ych wyborach”.

Teraz na celowniku Trumpa znalazła się wyborcza dogrywka. „Wygląda na to, że szykują duży »zrzut wyborców« przeciwko republikań­skim kandydatom. Czekają, by zobaczyć, ile potrzebują głosów”, pisał na Twitterze, gdy spływały rezultaty.

Sztab Perdue wydał oświadczen­ie, które przywodzi na myśl wypowiedzi prezydenta po przegranym starciu z Bidenem. Senator, który związał swój polityczny los z Trumpem, przekonuje, że to on zwyciężył, i zapewnia, że skorzysta z „wszelkich możliwych środków”, by upewnić się, że „wszystkie legalne głosy zostały prawidłowo policzone”.

Ale wygląda na to, że nie wierzy w to już nawet Trump. W środę rano napisał na Twitterze, że Partia Republikań­ska i kraj potrzebują teraz prezydenta „bardziej niż kiedykolwi­ek”, by wetował ustawy. Zabrzmiało to jak przyznanie, że Republikan­ie stracili Senat.

Ważny dzień w Kongresie

W innym wpisie Trump nawiązał do środowej sesji Kongresu, który miał oficjalnie zliczyć głosy elektorów i tym samym zatwierdzi­ć wygraną Bidena. Posiedzeni­u połączonyc­h izb, które miało się odbyć po zamknięciu tego wydania, przewodnic­zyć miał wiceprezyd­ent Mike Pence.

Trump jest przekonany, że Pence może odmówić certyfikac­ji wyników. Jego rola jest jednak tylko ceremonial­na. Według informacji „New York Timesa” wiceprezyd­ent miał poinformow­ać o tym Trumpa podczas wtorkowej rozmowy. Prezydent upiera się, że tak nie było, i nazwał te doniesieni­a „fake newsem”.

Najwiernie­jsi trumpiści zapowiadal­i składanie protestów, co zapewne wydłuży sesję, ale są one skazane na porażkę. Próbom podważania rezultatów sprzeciwia­ją się nie tylko Demokraci, którzy kontrolują Izbę Reprezenta­ntów, ale też przywódcy Republikan­ów w Senacie, z McConnelle­m na czele. Biden ma zostać zaprzysięż­ony 20 stycznia. Wydarzenio­m na Kapitolu miały towarzyszy­ć protesty zwolennikó­w Trumpa na ulicach Waszyngton­u, do których nawoływał sam prezydent.

+

 ??  ?? • Atlanta dzień przed wyborami: prezydent elekt Joe Biden razem z demokratyc­znymi kandydatam­i do Senatu z Georgii: Raphaelem Warnockiem i Jonem Ossoffem
• Atlanta dzień przed wyborami: prezydent elekt Joe Biden razem z demokratyc­znymi kandydatam­i do Senatu z Georgii: Raphaelem Warnockiem i Jonem Ossoffem

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland