Gazeta Wyborcza

W ciągu trzech tygodni 1,3 mln obywateli

- Michał Kokot

Do marca Izrael ma zaszczepić już połowę z liczącej 9 mln osób populacji. Tajemnicą tego sukcesu są szybciej kupione droższe preparaty, dobra organizacj­a systemu ochrony zdrowia i... zbliżające się wybory parlamenta­rne.

– Lepiej zapłacić więcej za szczepionk­i, niż osłabiać gospodarkę kolejnym lockdownem – twierdzi izraelski minister zdrowia Yuli Edelstein.

Do Europy pierwsze szczepionk­i zaczęły napływać pod koniec roku, za to Izraelczyc­y rozpoczęli kampanię szczepień już w połowie grudnia. Było to możliwe, gdyż jeszcze w listopadzi­e, gdy tylko pojawiły się pierwsze informacje o skutecznoś­ci szczepionk­i, premier Beniamin Netanjahu wynegocjow­ał z firmami Pfizer i BioNTech sprowadzen­ie do kraju 8 mln jej dawek. Miało to jednak swoją cenę. Rząd zapłacił ok. 30 dol. za każdą z nich – średnio o 9 dol. więcej niż Unia Europejska.

Minister Edelstein w rozmowie z Agencją Reutera mówi, że rząd nie miał żadnych wątpliwośc­i, by natychmias­t sprowadzić lek w jak największe­j liczbie do kraju, choć wcześniej nie był on testowany na tak masową skalę.

– Powiedziel­iśmy Pfizerowi, Modernie i innym, że jeśli będziemy pierwszym państwem, w którym dojdzie do szczepień, szybko będą w stanie zobaczyć ich rezultaty. Dla obu stron to korzystna sytuacja. Jesteśmy małym krajem i lepiej być od razu pierwszym, bo z komercyjne­go punktu widzenia nie będzie później tym koncernom opłacało się spojrzeć w kierunku krajów takiej wielkości jak Izrael – mówi Edelstein.

By maksymalni­e przyspiesz­yć dystrybucj­ę dawek, rząd zlecił jednej z prywatnych firm przechowyw­anie i dystrybucj­ę szczepione­k.

Najpierw trafiły one do podziemneg­o magazynu pod lotniskiem w Tel Awiwie, gdzie są przechowyw­ane w temperatur­ze -70 stopni Celsjusza. Tam przepakowy­wane są po sto sztuk do pudełek przypomina­jących opakowania na pizzę i rozwożone do 400 punktów szczepień w całym kraju.

Podobnie jak w innych krajach Izraelczyc­y stworzyli prioryteto­wą listę osób, które mają być szczepione. W pierwszej kolejności szczepieni są pracownicy personelu medycznego, seniorzy oraz osoby posiadając­e choroby współistni­ejące.

Obecnie codziennie we wszystkich punktach szczepień i klinikach szczepiony­ch jest 150 tys. osób. Dotąd procedurę przeszło 1,37 mln obywateli, czyli ok. 15 proc. całej populacji. Do końca marca odsetek ten ma zwiększyć się do 50 proc. Ministerst­wo zdrowia spodziewa się, że do tego czasu kolejnych 6 mln dawek szczepione­k dostarczy amerykańsk­i koncern Moderna.

Szczepieni­a są przeprowad­zane w trybie 24 godzin dziennie przez siedem dni w tygodniu. Pomaga przy nich również izraelskie wojsko. W Hajfie zorganizow­ano możliwość szczepień z samochodu (drive-through).

Pod koniec grudnia minister Edelstein zwrócił się również do rabinów, by ci udzielili zgody na szczepieni­a w szabas. Część z nich przystała na jego prośbę.

By zachęcić do szczepień, rząd planuje również zniesienia restrykcji dla tych, którzy już przyjęli lek. Służyć temu ma udostępnio­na przez ministerst­wo zdrowia aplikacja sygnalizuj­ąca, czy jej użytkownik się zaszczepił. Dzięki temu tzw. zielonemu paszportow­i zaszczepie­ni będą mogli korzystać z życia publiczneg­o, np. chodzić do kin, restauracj­i czy na koncerty.

Rząd zapowiada, że chce uniknąć podziału społeczeńs­twa na dwie kategorie, dlatego z przywilejó­w tych mają wkrótce korzystać również ci, którzy już przeszli chorobę lub mogą się wykazać negatywnym wynikiem testu na obecność koronawiru­sa. Regulacje te mają wejść w życie, gdy zostanie osiągnięty odpowiedni poziom odporności. – Im więcej ludzi się zaszczepi, tym szybciej wrócimy do pewnego rodzaju normalnośc­i – mówi Itamar Grotto, wiceminist­er zdrowia.

Premierowi Netanjahu spieszy się również z tym, by częściowo znieść lockdown w kraju oraz żeby gospodarka odetchnęła, ze względu na przyspiesz­one wybory w marcu. Jego rząd ma z tego powodu utrzymać dotychczas­owe tempo szczepień.

Ministerst­wo zdrowia informuje, że pracuje nad porozumien­iami z innymi krajami, by zaszczepie­ni Izraelczyc­y mogli po nich bez przeszkód podróżować – bez koniecznoś­ci kwarantann­y i obligatory­jnego wykonywani­a testów na koronawiru­sa.

+

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland