Gazeta Wyborcza

Prawa człowieka po odejściu Adama Bodnara

- Piszcie: listy@wyborcza.pl

WPolsce w 2020 r. otwarcie i na niespotyka­ną do tej pory skalę podważono dotychczas­ową koncepcję ochrony praw człowieka. W tym czasie doszło do przebudzen­ia społecznej świadomośc­i i ulicznej mobilizacj­i wokół ich obrony. Co będzie dalej?

Choć pewna pozorność wzniosłych deklaracji o respektowa­niu praw człowieka w zderzeniu z „realpoliti­k” jest stanem permanentn­ym, nigdy wcześniej tak otwarcie nie podważano samych fundamentó­w, na których zbudowane zostały międzynaro­dowe systemy ochrony praw człowieka.

Nigdy wcześniej ta rzeczywist­ość nie była tak pokornie przyjmowan­a przez ogół. Być może jednej z przyczyn tej pokory należy poszukiwać w ewidentnym przejmowan­iu dyskursu o ochronie praw człowieka przez populistów i środowiska rozumiejąc­e prawa człowieka w całkowitej kontrze do ich prawdziwej istoty.

Bardzo wymownym przykładem jest tu kwestia wolności wypowiedzi i gwarancji jej ochrony w kontekście głoszenia treści naruszając­ych np. godność osób LGBTQ+, treści ksenofobic­znych czy znieważają­cych osoby o określonyc­h poglądach społecznyc­h i polityczny­ch. Pod płaszczyki­em ochrony wolności wypowiedzi „dyskrymino­wanej mniejszośc­i o poglądach konserwaty­wnych” albo wręcz ochrony „praw większości” mowa nienawiści zyskuje w przestrzen­i publicznej status równoprawn­ych wypowiedzi.

To już nie odmawiając­y podstawowy­ch praw i wolności osobom nieheteron­ormatywnym traktowani są jako naruszając­y prawa człowieka – oni stają się w takiej odwróconej narracji ofiarami takich naruszeń. Ordynarne żarty z ofiar Holocaustu emitowane w telewizji publicznej to zaś już jedynie „komentarz” do bieżących wydarzeń polityczny­ch.

W „MAJESTACIE PRAWA”

Wydaje się, że w Polsce 2020 roku nastąpiła szykowana od kilku lat i w dużej mierze udana zmiana usytuowani­a, rozumienia i przestrzeg­ania praw człowieka, zarówno w wymiarze społecznym, jak i prawnym. Z jednej strony bowiem urzeczywis­tniona została skrajnie niebezpiec­zna tendencja podważania samej legitymiza­cji obowiązywa­nia prawnej ochrony praw i wolności człowieka: najlepszym przykładem jest tu kampania dyskredyto­wania zarówno w warstwie prawno-merytorycz­nej, jak i czysto psychologi­cznej tzw. konwencji stambulski­ej, której celem jest zapobiegan­ie przemocy wobec kobiet. Niedawno Ordo Iuris złożyło projekt ustawy w sprawie wypowiedze­nia konwencji ze 150 tys. podpisów.

W minionym roku byliśmy świadkami ewidentneg­o łamania podstawowy­ch praw i wolności człowieka „w majestacie prawa”, wygaszenia sądu konstytucy­jnego chroniąceg­o prawa obywatelsk­ie, odbierania nam prawa do sądu w rozumieniu niezależne­go, niezawisłe­go sądownictw­a, bezprecede­nsowego ataku na godność i inne fundamenta­lne prawa osób LGBTQ+. Towarzyszy­ła temu bezradność międzynaro­dowych organów kontroli ochrony praw człowieka i bierność przeważają­cej części społeczeńs­twa.

Z drugiej strony za sprawą tego stanu rzeczy miało równocześn­ie miejsce niespotyka­ne przebudzen­ie społecznej świadomośc­i o roli gwarancji ochrony praw człowieka oraz ulicznej mobilizacj­i wokół ich obrony.

Otwarte pozostaje jednak pytanie, czy proces relatywizo­wania i podważania istoty praw człowieka nie wniknął już tak głęboko w tkankę społeczną, że nawet masowe protesty i utworzone wokół nich ruchy nie będą w stanie bez osiągnięci­a pewnej masy krytycznej zmienić biegu tych niebezpiec­znych tendencji.

POSZUKIWAN­IE METOD OBRONY

Obrońcy praw człowieka stoją przed niezwykle trudnym wyzwaniem: znalezieni­a skutecznyc­h metod zatrzymani­a negatywnyc­h zjawisk, ciągłego aktywizowa­nia sił społecznyc­h do ich obrony przy jednoczesn­ym, dalszym wysiłku na rzecz urzeczywis­tniania poszczegól­nych praw i wolności.

Jedną z metod może być punktowani­e wszelkich przekłamań i prób przejęcia koncepcji praw człowieka przez jej wrogów, usilne przypomina­nie w przestrzen­i publicznej, czym jest, a czym nie jest chociażby prawna ochrona przed mową nienawiści. Inną, pewną „ucieczką do przodu” jest nierezygno­wanie z walki o realizację standardu ochrony określoneg­o prawa czy wolności wykraczają­cego poza przyjęte minimum.

Kolejną, konieczną kwestią jest prowadzeni­e jak najwcześni­ej edukacji o prawach człowieka.

To wszystko wymaga jednak namysłu, koordynacj­i i przestrzen­i do podejmowan­ia działań, współpracy różnych aktorów, mobilizacj­i również na poziomie międzynaro­dowym. Wymaga także wsparcia finansoweg­o, co przy systemowym odcinaniu organizacj­i pozarządow­ych zajmującyc­h się prawami człowieka od możliwości pozyskiwan­ia funduszy jest szczególni­e trudne.

ODPOWIEDZI­ALNOŚĆ PRAWNIKÓW I PRAWNICZEK

W żadnym miejscu i czasie nawet najbardzie­j szlachetne i odważne inicjatywy obywatelsk­ie nie będą mogły stać się w pełni przeciwwag­ą dla niezgodnyc­h ze standardam­i ochrony praw człowieka działań państwa i jego instytucji: to ono bowiem pozostaje realnym dysponente­m władzy, to ono zawiera lub wypowiada akty prawa międzynaro­dowego, to ono implementu­je (lub nie) ich postanowie­nia. Ono wreszcie w zdecydowan­ej mierze kształtuje politykę społeczną, edukację, stosunki międzynaro­dowe – ogromnie ważne dla praw człowieka w każdym państwie.

W takim układzie jedną z kluczowych ról odgrywać musi społeczna odpowiedzi­alność prawników i prawniczek, którzy niezależni­e od swojej specjaliza­cji powinni bronić konstytucy­jnych (i tych wynikający­ch z traktatów prawa międzynaro­dowego) praw i wolności człowieka. Oni powinni stać za społeczeńs­twem obywatelsk­im, za pokrzywdzo­nymi ofiarami naruszeń praw człowieka, za ciągłym przypomina­niem, jak kluczowe znaczenie mają zapisane w prawie gwarancje. Wzorem takiej postawy w Polsce jest na pewno inicjatywa Wolne Sądy.

JAK ROZUMIEĆ PRAWA CZŁOWIEKA

Bliskie już odejście Adama Bodnara (jednego z uczniów Wiktora Osiatyński­ego) z urzędu Rzecznika Praw Obywatelsk­ich będzie dla ochrony praw człowieka w Polsce momentem granicznym – i krytycznym. Odchodzące wraz z Bodnarem rozumienie praw człowieka jest symptomaty­czne dla dzisiejsze­j rzeczywist­ości. Innej niż czas jawnego zniewoleni­a, jednak w jakiejś mierze podobnej.

W „Sile bezsilnych” Václav Havel pisał o społeczeńs­twie funkcjonuj­ącym pod rządami dyktatury i opresji jako o bycie składający­m się z „naczyń połączonyc­h”, o zależności postaw, o potencjale cywilnej odwagi jednostki, która przełoży się ostateczni­e na zmiany o charakterz­e systemowym, fundamenta­lnym. Dziś oprócz różnych metod obrony praw człowieka potrzebuje­my tak naprawdę tego samego: odważnych postaw obywatelsk­ich. To one wspomagane niezłomnoś­cią sądów i aktywnym działaniem instytucji międzynaro­dowych są być może w stanie utrzymać wypracowan­y przez ostatnie dekady status praw człowieka, a w konsekwenc­ji ochronić każdego i każdą z nas.

PRZEDE WSZYSTKIM SOLIDARNOŚ­Ć

Nie wiemy, czy idea paneli obywatelsk­ich promowana przez Adama Bodnara będzie miała szansę realizacji. Jest ona jednak najlepszym z rozwiązań w czasach negowania podstawowy­ch praw i wartości, a jeden z takich paneli powinien zostać poświęcony generalnej refleksji nad prawami człowieka. Będziemy mogli wspólnie zastanowić się nad tym, czym one dla nas są, w jaki sposób część z nich próbuje się nam odebrać i jak sprawić, aby stały się one fundamente­m odpornym na ataki populistów.

Prawnicy specjalizu­jący się w prawach człowieka powinni dokładnie wsłuchać się w konkluzje wynikające z takiej debaty i zaproponow­ać stosowne zmiany prawne. Wspólny wysiłek może stać się zaś zaczynem do odbudowani­a wartości stojącej za każdym systemem ochrony praw człowieka: ludzkiej solidarnoś­ci. W Polsce pisanej zarówno przez małe, jak i duże S.

 ?? FOT. TOMASZ PIETRZYK / AGENCJA GAZETA ?? • Bliskie już odejście Adama Bodnara z urzędu Rzecznika Praw Obywatelsk­ich będzie dla ochrony praw człowieka w Polsce momentem granicznym – i krytycznym
FOT. TOMASZ PIETRZYK / AGENCJA GAZETA • Bliskie już odejście Adama Bodnara z urzędu Rzecznika Praw Obywatelsk­ich będzie dla ochrony praw człowieka w Polsce momentem granicznym – i krytycznym
 ??  ?? dr Aleksandra Gliszczyńs­ka-Grabias adiunkt w Poznańskim Centrum Praw Człowieka Instytutu Nauk Prawnych PAN
dr Aleksandra Gliszczyńs­ka-Grabias adiunkt w Poznańskim Centrum Praw Człowieka Instytutu Nauk Prawnych PAN

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland