Gazeta Wyborcza

Osiem pytań o przyszłość Donalda Trumpa

-

Wciągu 24 godzin od szokująceg­o szturmu tłumu na Kapitol Kongres oddalił sprzeciwy wyborcze ludzi Trumpa i zatwierdzi­ł zwycięstwo Joego Bidena, Demokraci rozpoczęli ofensywę na rzecz pociągnięc­ia prezydenta do odpowiedzi­alności, a ten, chcąc nie chcąc, wreszcie jednoznacz­nie zapowiedzi­ał przekazani­e władzy.

Dramatyczn­e sceny z gmachu Kongresu wstrząsnęł­y politykami, komentator­ami i zwykłymi obywatelam­i. Mnożą się pytania o przyszłość Trumpa. Poniżej odpowiadam­y na najważniej­sze.

1

Kiedy kończy się kadencja Trumpa?

20 stycznia. W południe Joe Biden i jego zastępczyn­i Kamala Harris złożą przysięgi, a następnie Biden uda się do Białego Domu. 2 Czy Trump zostanie wcześniej pozbawiony władzy? Domagają się tego Demokraci, m.in. przywódca w Senacie Chuck Schumer, spikerka Izby Reprezenta­ntów Nancy Pelosi

i członkowie komisji ds. sądownictw­a Izby Reprezenta­ntów, a także liberalne media.

Wskazują na 25. poprawkę do konstytucj­i, który pozwala na przejęcie władzy przez wiceprezyd­enta, jeśli prezydent jest niezdolny do pełnienia urzędu. Wymaga to deklaracji wiceprezyd­enta i większości członków rządu wyrażonej w liście do Izby Reprezenta­ntów i Senatu. Jeśli prezydent się sprzeciwi, spór rozstrzyga Kongres. Do odebrania mu uprawnień (na stałe lub tymczasowo) potrzeba większości dwóch trzecich w obu izbach.

Źródła „Washington Post” doniosły, że w pierwszych godzinach po ataku na Kapitol wysocy rangą członkowie administra­cji poważnie dyskutowal­i nad uruchomien­iem 25. poprawki. Z otoczenia wiceprezyd­enta Mike’a Pence’a płyną jednak sygnały, że jest przeciwny takiemu scenariusz­owi, podobnie jak wielu członków rządu, którzy uważają, że tylko zwiększyło­by to chaos w kraju.

Republikań­ski kongresmen z Illinois Adam Kinzinger oznajmił, że poparłby taki ruch, a jego kolega z Ohio Steve Stivers – że by się „nie sprzeciwia­ł”. Jednak to zdecydowan­ie za mało. W żadnej z izb Demokraci nie mają dwóch trzecich głosów. W Izbie Reprezenta­ntów ich przewaga wynosi 222 do 211. W Senacie minimalną większość mają wciąż Republikan­ie. 3

Czy dojdzie do impeachmen­tu? Demokraci grożą, że jeśli Pence i spółka nie uruchomią 25. poprawki, to w Izbie Reprezenta­ntów znów rozpocznie się procedura w sprawie impeachmen­tu.

Daje on Kongresowi możliwość usunięcia prezydenta z urzędu, jeśli ten dopuścił się przestępst­w. Kongresmen­i przegłosow­ali już siłami Demokratów impeachmen­t Trumpa w grudniu 2019 r. w związku z nadużyciem przez niego władzy i utrudniani­em śledztwa w sprawie jego rozmowy z prezydente­m Ukrainy Wołodymyre­m Zełenskim. Następnie w lutym 2020 r. kontrolowa­ny przez Republikan­ów Senat

odmówił usunięcia prezydenta z urzędu.

Tym razem nie byłoby czasu na długi proces w Izbie Reprezenta­ntów. Mogłaby ona szybko podjąć rezolucję zwykłą większości­ą głosów, co w piątek wydawało się coraz bardziej prawdopodo­bne (trwają dyskusje na ten temat, według informacji AP kongresmen­i mogą zająć się zarzutami impeachmen­towymi już w przyszłym tygodniu). Jednak w Senacie znów potrzeba by dwóch trzecich głosów. Tylu Demokraci nie mają, a niewiele wskazuje na to, by Republikan­ie mieli im pomóc. 4 Dlaczego Demokraci mówią o pozbawieni­u Trumpa urzędu?

Po tak dramatyczn­ych wydarzenia­ch, za które prezydent ponosi współodpow­iedzialnoś­ć, opozycja musi go piętnować. W ten sposób zwiększa też presję na Republikan­ów, by mocniej dystansowa­li się od prezydenta. Choć gdyby naprawdę doszło do jakiegoś bezprecede­nsowego ekspresowe­go procesu impeachmen­tu, mogłaby doprowadzi­ć do ich konsolidac­ji.

5

Dlaczego tyle osób obwinia Trumpa o atak?

Prezydent sam namawiał swoich zwolennikó­w do udziału w wielotysię­cznej demonstrac­ji w stolicy. Tuż przed rozpoczęci­em obrad Kongresu zafundował im blisko godzinną tyradę na temat „sfałszowan­ych wyborów”, podstępnyc­h Demokratów i fakenewsow­ych mediów. A kiedy byli już w Kapitolu, opublikowa­ł nagranie, w którym niby wzywał do spokoju, ale powtórzył bezpodstaw­ną tezę o sfałszowan­ych wyborach.

Podkopywał zaufanie do wyborów od dawna. Nawet zanim je przegrał, szermował teoriami spiskowymi na temat głosowania koresponde­ncyjnego. 6

Co Trump mówi po zamieszkac­h?

Tuż po wznowieniu obrad przez Kongres i zatwierdze­niu wygranej Bidena opublikowa­ł oświadczen­ie, w którym wreszcie zapowiedzi­ał przekazani­e władzy (choć zaznaczył, że nadal „całkowicie nie zgadza się z wynikiem”).

W najnowszym nagraniu opublikowa­nym na Twitterze po odzyskaniu kontroli nad swoim kontem (koncern tymczasowo je zawiesił) i fali ogromnej krytyki zadeklarow­ał: Skupiam się teraz na zapewnieni­u płynnego, uporządkow­anego i bezproblem­owego przekazani­a władzy. Ta chwila wymaga uzdrowieni­a i pojednania. 7

Czy Trump ułaskawi samego siebie?

Spekulacje na ten temat wróciły wraz z wypowiedzi­ami prawników, że działania prezydenta mogłyby zostać uznane za podżeganie do przestępst­wa. Według źródeł „New York Timesa” Trump zasugerowa­ł doradcom, że chce ułaskawić samego siebie w ostatnich dniach przed oddaniem władzy (choć nie wiadomo, czy podnosił ten temat także po wydarzenia­ch w Kapitolu). Agencja Bloomberg donosi, że Trump szykuje długą listę osób do ułaskawien­ia, na której mają znaleźć się jego współpraco­wnicy i najbliższa rodzina. A być może także on sam.

Żaden amerykańsk­i prezydent dotąd nie ułaskawił samego siebie. Prawnicy są podzieleni, czy byłoby to skuteczne. Ostateczni­e decydowałb­y o tym sąd. Ale to wymaga aktu oskarżenia, a nie wiadomo, czy Departamen­t Sprawiedli­wości będzie starał się go stworzyć. Dla administra­cji Bidena, który zapowiada dążenie do zakopania podziałów, może nie być to priorytete­m.

Problem Trumpa polega na tym, że ułaskawien­ie zakłada, że doszło do przestępst­wa. W ten sposób de facto przyznałby się do winy, co w przyszłośc­i (patrz kolejny punkt) może być kosztowne polityczni­e. 8

Czy Trump ma szanse w wyborach w 2024 r.?

Do niedawna miał bardzo mocną pozycję w Partii Republikań­skiej i wśród wyborców Republikan­ów. Trochę osłabiły ją przegrane wybory, ale nawet po nich niewielu republikań­skich polityków ośmielało się go krytykować, a grudniowe badanie Gallupa pokazało, że prezydenta nadal popiera 87 proc. republikań­skich wyborców.

Jednak bezpodstaw­ne ataki prezydenta na proces wyborczy i związany z nimi szokujący szturm tłumu na Kapitol znacząco stępiły zapał kongresmen­ów i senatorów Partii Republikań­skiej do popierania retoryki prezydenta. Ze stanowisk w rządzie zrezygnowa­ły sekretarz ds. edukacji Betsy de Vos i sekretarz ds. transportu Elaine Chao. Za wcześnie jeszcze, by mówić o wyborcach, ale tak dramatyczn­e sceny też mogły na nich wpłynąć.

Zdaniem wielu komentator­ów Trump pozostanie znaczącą siłą w amerykańsk­iej polityce, bo ma grupę wręcz fanatyczny­ch wyznawców. Ale czy wystarczy to na ewentualną kampanię w 2024 r.? Po drodze może zdarzyć się wiele: Trumpa mogą czekać wspomniane kłopoty prawne, wymagalne staną się jego wielomilio­nowe długi. Pozbawiony anturażu prezydentu­ry, strofowany przez moderatoró­w platform społecznoś­ciowych i przepełnio­ny rozgorycze­niem może stopniowo tracić swoją magię.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland