Gazeta Wyborcza

Nie mają czym szczepić

Szpitale mogłyby szczepić więcej osób przeciw COVID-19, ale dostawy szczepione­k z Agencji Rezerw Materiałow­ych starczają im na ogół tylko na dwa dni.

- Judyta Watoła

Początkowo szpitale były ostrożne, gdy składały zamówienia na szczepionk­i przeciw COVID-19. Bały się marnowania dawek. Szpital Megrez w Tychach zamówił na przykład tylko jedną paletę – 15 ampułek, czyli łącznie 75 dawek. W drugim tygodniu szczepień otrzymał już z Agencji Rezerw Materiałow­ych dwie palety z poleceniem, by zaszczepić nie 150, ale 180 osób, bo z jednej ampułki można według Ministerst­wa Zdrowia uzyskać pełnych sześć dawek szczepionk­i. – Nie zawsze nam się to udaje, choć stosujemy igły i strzykawki zgodne z zaleceniem – mówi dr Jarosław Madowicz, wiceprezes szpitala. – Ponieważ udaje się zaszczepić ok. 10 osób na godzinę, wszystkie dawki zużyliśmy w ciągu dwóch dni. Myśleliśmy, że uda się zamówić dodatkową dostawę, ale nie: kazali nam czekać do poniedział­ku – dodaje.

W Szpitalu Miejskim w Rudzie Śląskiej zaszczepio­no już łącznie prawie 500 osób. – W zeszłym tygodniu u nas także szczepieni­a trwały tylko dwa dni – mówi Katarzyna Adamek, prezes szpitala. Większość szpitali na razie szczepiła tylko własny personel. Szczepieni­e pracownikó­w medycznych innych placówek ma się zacząć w rozpoczyna­jącym się tygodniu. Wyjątkiem są największe szpitale, takie jak MSWiA w Warszawie, gdzie zaszczepio­no już 4,5 tys. osób. Tylko w piątek pierwszą dawkę szczepionk­i przeciw COVID-19 otrzymało tu 400 osób, z czego 300 zostało zaszczepio­nych w szpitalu na Stadionie Narodowym. – Mamy kilkadzies­iąt zespołów szczepiący­ch, gdyż szczepieni­a odbywają się w każdej klinice, w szpitalu tymczasowy­m, a także poradni medycyny rodzinnej oraz poradni specjalist­ycznej – wyjaśnia rzeczniczk­a Iwona Sołtys.

Ograniczon­e dostawy

Według danych Ministerst­wa Zdrowia z niedzieli łącznie do Polski dotarło dotąd prawie 700 tys. dawek szczepionk­i. Do szpitali dostarczon­o 204 tys. dawek, a zaszczepio­no 200 tys. osób. Wiadomo, że ARM dzieli każdą dostawę na pół, by zabezpiecz­yć obecnie szczepiony­m drugą dawkę, ale nawet w takim układzie wychodzi na to, że do szpitali można było dostarczyć jeszcze 100 tys. szczepione­k. We wtorek Ministerst­wo Zdrowia napisało nam, że te szczepionk­i „są w trakcie dostaw”. Jak jednak widać z niedzielne­go komunikatu, żadnych dodatkowyc­h dostaw nie było. Dlaczego – tego nie wiadomo. Rzecznik ARM nie odpowiada na pytania „Wyborczej”, a Ministerst­wo Zdrowia nie na wszystkie.

Nie wiadomo więc, dlaczego przyjęto model, w którym szpital może tylko raz w tygodniu złożyć zamówienie. Dlaczego ARM wprowadził­a ograniczen­ia w dostawach do dziewięciu palet maksymalni­e na jeden zespół szczepiący? Czy są szpitale, które mogą zamówić tyle szczepionk­i, ile chcą? Wreszcie: kiedy będzie można się spodziewać pierwszej dostawy szczepione­k od Moderny, które EMA zatwierdzi­ła w minionym tygodniu? Ile ich będzie?

W środku stawki

Według dyrektorów szpitali w rozpoczyna­jącym się tygodniu szczepieni­a mogłyby ruszyć już na całego, bo nie ma już dni wolnych jak Nowy Rok czy święto Trzech Króli. Ale czy tak będzie, nie wiadomo. MZ nie odpowiedzi­ało nam na pytanie, ile dostaniemy szczepione­k w niedzielę. Komisja Europejska też tego nie ujawnia. To KE podpisała umowy ramowe z Pfizerem/BioNTechem i Moderną na dostawy. Zgodnie z nimi limity mają być proporcjon­alne do liczby ludności w danym kraju. Umowy w sprawie wielkości konkretnyc­h dostaw są jednak zawierane przez poszczegól­ne kraje z obydwoma firmami osobno.

Z tego, co udało nam się ustalić, wiadomo jedynie, że na razie dostaw szczepionk­i Moderny nie będzie. Firma dopiero rozkręca produkcję, podczas gdy Pfizer/BioNTech produkował­y swoją szczepionk­ę Comirnaty jeszcze przed jej rejestracj­ą, dlatego miały zapasy, które teraz rozsyłają do poszczegól­nych krajów. W USA zaszczepio­no już nią prawie 7 mln osób, w Izraelu – niespełna 2 mln (pierwsze miejsce na świecie w przeliczen­iu na liczbę mieszkańcó­w), a w Wielkiej Brytanii – 1,5 mln. Spośród krajów Unii Europejski­ej najwięcej zaszczepio­nych mają Włochy 600 tys. (dane z 9 stycznia), Niemcy – 533 tys. (dane z 8 stycznia) oraz Hiszpania – 278 tys. (dane z 8 stycznia). Polska z 200 tys. zaszczepio­nych jest na czwartym miejscu. W przeliczen­iu liczby zaszczepio­nych na liczbę mieszkańcó­w pierwsza w Europie jest Dania (na równi z Wielką Brytanią), a Polska dopiero na 12. miejscu.

Według odpowiedzi­alnego za program szczepień przeciw COVID ministra Michała Dworczyka Polska ma otrzymać do końca pierwszego kwartału 5,8 mln dawek szczepione­k na COVID-19 trzech producentó­w, co pozwoli zaszczepić 2,9 mln osób. Z tego wynika, że tempo szczepień musi być szybsze i wynosić nie 150, ale 250 tys. nowych zaszczepio­nych tygodniowo.

 ?? FOT. JAKUB ORZECHOWSK­I / AG ?? • Według dyrektorów szpitali w rozpoczyna­jącym się tygodniu szczepieni­a mogłyby ruszyć już na całego, bo nie ma dni wolnych jak Nowy Rok czy święto Trzech Króli. Na zdjęciu: szczepieni­a w lubelskim Szpitalu Klinicznym nr 1
FOT. JAKUB ORZECHOWSK­I / AG • Według dyrektorów szpitali w rozpoczyna­jącym się tygodniu szczepieni­a mogłyby ruszyć już na całego, bo nie ma dni wolnych jak Nowy Rok czy święto Trzech Króli. Na zdjęciu: szczepieni­a w lubelskim Szpitalu Klinicznym nr 1

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland