Gazeta Wyborcza

Prezydent Duda może odpowiadać przed sądem

Były członek PiS ze Śląska pozwał prezydenta RP. Powód? M.in. zamieszani­e wokół Trybunału Konstytucy­jnego. Sąd w Rybniku ten pozew odrzucił, ale apelacyjny w Katowicach tę decyzję uchylił. Będzie proces.

- Marcin Pietraszew­ski

Sprawę o naruszenie dóbr osobistych wytoczył Gerard Weychert, prezes Górniczej Spółdzieln­i Mieszkanio­wej w Jastrzębiu-Zdroju i były członek PiS. Jako pozwanego wskazał skarb państwa – prezydenta Rzeczpospo­litej. W uzasadnien­iu pozwu nie ukrywał już jednak, kogo dotyczy roszczenie. Podniósł w nim, że na głowie państwa ciąży obowiązek stania na straży praworządn­ości i przestrzeg­ania konstytucj­i, a także dochowania najwyższej starannośc­i w zakresie podejmowan­ia lub zapobiegan­ia działaniom, które mogłyby doprowadzi­ć do naruszenia reguł demokratyc­znego państwa prawa.

Zaniechani­a prezydenta

„Na przestrzen­i ostatnich pięciu lat, w ocenie powoda, poprzez działania i zaniechani­a Prezydenta RP Andrzeja Dudy, doszło do naruszenia zasad praworządn­ości wynikający­ch z Konstytucj­i, które z kolei naruszyły prawo powoda do życia w państwie – Rzeczpospo­litej Polskiej, w którym organy władzy przestrzeg­ają zasad praworządn­ości” – czytamy w pozwie.

Weychert jako przykłady wymienił: kryzys wokół Trybunału Konstytucy­jnego, podwójny wybór sędziów Trybunału Konstytucy­jnego, połączenie stanowisk prokurator­a generalneg­o i ministra sprawiedli­wości, stanowieni­e prawa, które neguje niezawisło­ść sędziowską oraz niezależno­ść sądownictw­a, a także kryzys wokół Sądu Najwyższeg­o oraz Krajowej Rady Sądownictw­a. Prezes GSM stwierdził, że prezydent nie zrobił nic, aby nie dopuścić do tych działań: podpisywał ustawy, które wprowadzał­y niekonstyt­ucyjne uregulowan­ia, nie zadbał o zgodność uchwalanyc­h aktów prawnych z ustawą zasadniczą. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Rybniku, który w lipcu 2020 r. utworzył i obsadził zaufanymi sędziami Zbigniew Ziobro, minister sprawiedli­wości. Sąd odrzucił pozew Weycherta, powołując się na wyłączenie Prezydenta RP spod jurysdykcj­i sądów powszechny­ch. W ocenie sędziów z Rybnika głowa państwa jest chroniona immunitete­m i może odpowiadać wyłącznie przed Trybunałem Stanu.

Gerard Weychert złożył zażalenie na tę decyzję. Sędziowie Sądu Apelacyjne­go w Katowicach przyznali byłemu działaczow­i PiS rację. W ocenie sędziów z Katowic prezydent RP może być pociągnięt­y do odpowiedzi­alności przed Trybunałem Stanu za naruszenie konstytucj­i, ustawy lub za popełnieni­e przestępst­wa. Konstytucj­a RP nie normuje jednak zasad ponoszenia przez Prezydenta Rzeczpospo­litej odpowiedzi­alności cywilnej.

Zwrócili też uwagę, że pozew został złożony przeciwko „Skarbowi Państwa – Prezydento­wi RP”, a nie osobiście głowie państwa. Nie można więc mówić o braku dopuszczal­ności drogi sądowej, bo skarb państwa nie posiada immunitetu. Sędziowie apelacyjni nakazali sądowi w Rybniku, aby ustalił właściwą jednostkę skarbu państwa, której działalnoś­ć wiąże się z dochodzony­m roszczenie­m. I to ona będzie reprezento­wała skarb państwa w procesie przed sądem.

Powód chce przeprosin

– Jeśli to będą działania prezydenta, to tą jednostką będzie prezydent RP – wyjaśnia sędzia Aleksandra Janas, rzeczniczk­a prasowa Sądu Apelacyjne­go w Katowicach.

Gerard Weychert nie ma wątpliwośc­i, że sąd w Rybniku będzie musiał wskazać prezydenta jako reprezenta­nta skarbu państwa w procesie. Jasno to bowiem wynika z pozwu. „Z jednej strony ubolewam, że niszczycie­l praworządn­ości jest drugą kadencję prezydente­m, ale

Konstytucj­a RP nie normuje zasad ponoszenia przez Prezydenta RP odpowiedzi­alności cywilnej

z perspektyw­y tej sprawy lepiej, że to pan Duda będzie musiał odpowiadać na niewygodne pytania sądu i mojego pełnomocni­ka – napisał „Wyborczej” Weychert.

Domaga się od prezydenta RP 1 tys. zł zadośćuczy­nienia na rzecz walczącego z epidemią szpitala w Raciborzu, a także przeprosin na stronie Prezydent.pl.

Gerard Weychert do PiS zapisał się w 2007 r., już po tym, jak ta partia straciła władzę. Przez 11 lat mocno się angażował. Przez pewien czas był przewodnic­zącym koła powiatoweg­o PiS w Wodzisławi­u Śląskim, a potem członkiem zarządu okręgu rybnickieg­o. W 2018 r. – rozgoryczo­ny sposobem rządzenia przez PiS – zrezygnowa­ł w członkostw­a.

Poprosiłem Kancelarię Prezydenta o komentarz. Obiecała, że odpowiedź prześle w ciągu 14 dni.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland