Testy w całej gminie
Sudeckie uzdrowisko jako pierwsze w Polsce przeprowadza darmowe testy antygenowe u mieszkańców. Aby pokazać turystom i kuracjuszom, że jest bezpiecznym miejscem.
Po zamknięciu stoków, sanatoriów, pensjonatów i hoteli wyjątkowo poszkodowane są gminy uzdrowiskowe – tak jak Świeradów-Zdrój, całkowicie uzależnione od turystów i kuracjuszy. Dla nich to katastrofa finansowa i społeczna.
W Świeradowie z turystyki żyje 90 proc. mieszkańców. W gminie zarejestrowanych 430 podmiotów gospodarczych, z czego prawie 400 z powodu pandemii już nie pracuje. – Niektóre firmy już wyprzedają majątek za grosze i zwalniają ludzi. U nas bezrobotne są teraz całe rodziny. Dla nich problemem jest to, żeby mieć pieniądze na chleb – powiedział „Wyborczej” burmistrz Roland Marciniak.
Gdzie je kupić?
20 grudnia wśród pełnoletnich mieszkańców przeprowadzono darmowe testy wykrywające przeciwciała IgM i IgG (świadczą o przebyciu lub przechodzeniu COVID-19).
W gminie, w której mieszka 4 tys. osób, strażacy oraz wolontariusze roznieśli 3,4 tys. testów. Udział w badaniu był dobrowolny i anonimowy. Po kilku dniach do dwóch miejscowych przychodni z pozytywnym wynikiem zgłosiły się 103 osoby.
– Taki wynik miało pewnie dwa razy więcej mieszkańców, jednak woleli się nie przyznawać – mówi burmistrz Świeradowa. – Po badaniach doszliśmy do wniosku, że na 10 osób co najmniej sześć bezobjawowo przechodzi zakażenie i nieświadomie może być roznosicielem – dodaje.
Burmistrz zaznacza, że akcję przeprowadzono tuż przed świętami oraz sylwestrem i wiele osób, wiedząc, że ma pozytywny wynik, zrezygnowało ze spotkań z rodziną czy znajomymi. Bezpośrednio wpłynęło to na zmniejszenie rozprzestrzeniania się wirusa.
Przy okazji akcji okazało się, że w Polsce jest problem z dostępem do testów.
Marciniak: – Niestety, w małych miejscowościach w aptekach nie można ich kupić. Testów nie było u nas w Świeradowie ani też w pobliskim Mirsku oraz Gryfowie. Sprowadziliśmy je i teraz każdego dnia sprzedaje się w naszych aptekach ok. 50 testów.
Druga tura
Na przełomie marca oraz kwietnia Świeradów zamierza powtórzyć testowanie. Tym razem nie tylko dla mieszkańców miasta, ale też dla wszystkich osób pochodzących z innych miejscowości, które tu przyjeżdżają do pracy, w sumie dla ok. 6,5 tys. dorosłych.
– Chcemy pokazać, że jesteśmy miejscem czystym od koronawirusa, tak aby bez obaw mogli do nas przyjeżdżać turyści i kuracjusze – zaznacza burmistrz Świeradowa.
– Lockdown nie rozwiązuje problemu, on tylko zmniejsza tempo rozwoju choroby. Kluczowe jest testowanie jak największej liczby osób na obecność SARS-CoV-2 i izolowanie tych zakażonych.
Roland Marciniak dodaje, że liczy na pomoc Ministerstwa Zdrowia. Testy antygenowe są drogie, w internecie można je kupić, płacąc od 90 do 115 zł. Pierwsza tura akcji kosztowała gminę 150 tys. zł. – Państwo ma możliwości, aby w tym przypadku uregulować ceny. Taki test mógłby kosztować ok. 20 zł, i to byłaby cena komercyjna, a teraz jest lichwiarska – podkreśla burmistrz.