Zhakowany Suski
„Doszło do włamania na konto posła Marka Suskiego” – poinformowała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. Na jego profilu na Twitterze pojawiły się intymne zdjęcia pewnej kobiety.
– To atak włamywacza, który zmienił hasła dostępu, i nie mogę tego usunąć. Złożę zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa – stwierdził Marek Suski, odnosząc się do wpisów, w których oskarża radną z Mogilna o molestowanie. Na profilu Suskiego dodano do nich jej intymne zdjęcia. Wcześniej, jak tłumaczyła kobieta w rozmowie z bydgoską redakcją „Wyborczej”, przejęto jej konta na Twitterze i Instagramie. – To są moje prywatne zdjęcia sprzed sześciu, siedmiu lat. Dawno temu miałam je na komórce. Nikomu ich nie pokazywałam, nigdzie ich nie udostępniałam. Ktoś próbuje mnie skompromitować – mówiła.
Jeśli faktycznie doszło do włamania na konto posła, jak mogło się to stać? Specjalizujący się wcy ber bezpieczeństwie serwis Niebezpiecznik.pl pisze: „Mamy przeczucie graniczące z pewnością, że atak wyglądał tak: ktoś włamał się na konto Kobiety 1 i uzyskał dostęp do historii jej rozmów, w tym intymnych zdjęć, które wykonała i komuś przesłała. Jakie to było konto? Może skrzynka e-mail, może chmura, z którą powiązany jest telefon, może Facebook”. Następnie atakujący włamał się na konto Suskiego. Niebezpiecznik przypuszcza, że poseł mógł paść ofiarą phishingu (wyłudzenia danych za pomocą np. maila, ktróry przekierowuje na fałszywą stronę logowania) albo jego hasło do Twittera zostało gdzieś udostępnione, np. na skutek masowego wycieku danych.
Według serwisu ktoś, kto stoi za tymi atakami, przejął więcej kont.
W ubiegłym miesiącu przejęto też konto minister Marleny Maląg. Pojawiły się na nim treści obraźliwe i rasistowskie.