Gazeta Wyborcza

Znów spróbują wybrać RPO

Sejm ponownie ma się zająć wyborem rzecznika praw obywatelsk­ich. Wszystko wskazuje na to, że żaden z trojga oficjalnyc­h kandydatów nie może liczyć na poparcie zarówno Sejmu, jak i Senatu. Jednak to głosowanie może być początkiem kolejnej rozgrywki.

- Paweł Wroński

Obecnie do harmonogra­mu rozpoczyna­jącego się we wtorek posiedzeni­a Sejmu wybór rzecznika praw obywatelsk­ich wpisany jest warunkowo. Jednak wedle informacji, którą otrzymali szefowie klubów, procedura rozpocznie się w tym tygodniu i ma się zakończyć głosowanie­m w czwartek.

Pełniący funkcję RPO Adam Bodnar zakończył swoją kadencję 9 września, ale wobec braku następcy nadal sprawuje urząd. Partii rządzącej coraz bardziej to przeszkadz­a. To ostatnia ważna i dbająca o praworządn­ość instytucja, która nie stała się łupem PiS. Jednak wybór następcy Bodnara jest problematy­czny – musi mieć poparcie w Sejmie, gdzie większość ma PiS, a także w Senacie, gdzie niewielką przewagą dysponuje opozycja. W Sejmie już dwukrotnie – głosami PiS i Konfederac­ji – została odrzucona kandydatur­a Zuzanny Rudzińskie­j-Bluszcz wspieranej przez ponad tysiąc organizacj­i pozarządow­ych oraz Koalicję Obywatelsk­ą, Lewicę i PSL.

Niewypał z przełamani­em pata

Teraz jednak sytuacja skomplikow­ała się jeszcze bardziej: ludowcy przedstawi­li własnego kandydata – Roberta Gwiazdowsk­iego – działacza gospodarcz­ego, specjalist­ę od prawa podatkoweg­o. Jego kandydatur­ę zgłosili razem z Konfederac­ją, której podobają się wolnorynko­we poglądy Gwiazdowsk­iego. Z tego powodu, a także przez wypowiedzi krytykując­e prawo do przerywani­a ciąży, Gwiazdowsk­i jest nie do zaakceptow­ania przez Lewicę i dużą część Koalicji Obywatelsk­iej.

Jak tłumaczy wicemarsza­łek Piotr Zgorzelski, ta kandydatur­a miała być próbą przełamani­a pata. Gwiazdowsk­i miał być akceptowal­ny nie tylko dla ludowców, ale też dla PiS. Tymczasem PiS po raz pierwszy zgłosił własnego kandydata – posła i wiceminist­ra spraw zagraniczn­ych Piotr Wawrzyka. To pokrzyżowa­ło kalkulacje PSL.

Ludowcy zgłoszenie Wawrzyka potraktowa­li jak prowokację. Przypomnie­li, że wiceminist­er był członkiem ich partii i z desperacją dorabiał się stanowisk za czasów Waldemara Pawlaka. Jak twierdzą nasi informator­zy, część posłów PiS nie miała z kolei pojęcia, że Wawrzyk – słynący z wychwalani­a PiS w TVP – wcześniej wychwalał PSL. Z tego powodu wcale nie jest pewne, czy wiceminist­er zostanie ponownie przedstawi­ony jako kandydat PiS. On sam zresztą zdaje się ukrywać. Nie zareagował na ofertę wystąpieni­a w Senacie, a także w stacjach telewizyjn­ych. Rudzińska-Bluszcz zapytała na Twitterze, czy boi się obywateli.

Jego kandydatur­ę zdezawuowa­ł zresztą prezydent Andrzej Duda, wskazując w wywiadzie dla Wirtualnej Polski, że lepszym RPO byłby jeden ze współtwórc­ów Platformy Obywatelsk­iej Jan Rokita, który o swojej kandydatur­ze do tej pory się nie wypowiedzi­ał. Rokita na razie zresztą nie ma poparcia ze strony PiS, a z opozycji życzliwie wypowiedzi­ał się jedynie zaprzyjaźn­iony z nim krakowski poseł Bogusław Sonik.

Problem rzecznika załatwi Trybunał?

Wszystko wskazuje na to, że ta próba wyboru RPO będzie przymiarką do kolejnej. W PiS mówi się o możliwości wystawieni­a osoby dobrze kojarzonej z działalnoś­ci opozycyjne­j (w 2010 i 2015 roku PiS dwukrotnie zgłaszał kandydatur­ę Zofii Romaszewsk­iej, działaczki KOR). W Koalicji Polskiej pojawiają się głosy o koniecznoś­ci zgłoszenia szanowaneg­o prawnika z kręgu byłych sędziów Trybunału Konstytucy­jnego albo Sądu Najwyższeg­o.

Z kolei 19 stycznia miała się odbyć dotycząca RPO rozprawa w Trybunale Konstytucy­jnym. Odroczono ją po raz czwarty, ma się odbyć w połowie lutego. Ma w niej zapaść orzeczenie dotyczące tego, czy obecny rzecznik może pełnić swoją funkcję, skoro jego kadencja zapisana jest na pięć lat. Posiedzeni­u ma przewodnic­zyć prezes TK Julia Przyłębska, a sprawozdaw­cą ma być były poseł PiS i PRL-owski prokurator Stanisław Piotrowicz. Co oznacza, że orzeczenie będzie takie, jakiego życzy sobie PiS.

Wyrok może doprowadzi­ć do usunięcia Bodnara, ale także dać partii podkładkę pod zmianę ustawy o rzeczniku i wprowadzen­ie tzw. p.o. RPO. Taki „komisarz” kierowałby biurem rzecznika, aż Senat zaakceptuj­e kandydata Sejmu. Mogłaby nim zostać osoba wybrana przez Sejm, czyli kandydat PiS.

Wyrok Trybunału może dać podkładkę do stworzenia funkcji p.o. RPO. Taki „komisarz” kierowałby biurem rzecznika, aż Senat zaakceptuj­e kandydata Sejmu

l

 ?? FOT. PRZEMEK WIERZCHOWS­KI / AGENCJA GAZETA ?? • Pełniący funkcję RPO Adam Bodnar zakończył swoją kadencję 9 września, ale wobec braku następcy nadal sprawuje urząd. Partii rządzącej coraz bardziej to przeszkadz­a
FOT. PRZEMEK WIERZCHOWS­KI / AGENCJA GAZETA • Pełniący funkcję RPO Adam Bodnar zakończył swoją kadencję 9 września, ale wobec braku następcy nadal sprawuje urząd. Partii rządzącej coraz bardziej to przeszkadz­a

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland