Gazeta Wyborcza

Rada Wolności Nienawiści

Wtorkowa Środa

- Magdalena Środa

Po prawej stronie sceny polityczne­j widać wielkie wzmożenie w kwestii obrony wolności słowa. Szok. Jak to się dzieje, że partia, która depcze konstytucj­ę, wprowadza państwo policyjne i ślepo wykonuje wolę jednego autokraty, nagle staje w obronie wolności słowa?? Nie tylko minister od scholastyk­i, prof. Czarnek, pragnie ją chronić na uczelniach (choć na razie ma się tam ona bardzo dobrze), ale sam wielki prokurator, magister Ziobro, zakłada właśnie Radę Wolności Słowa, która będzie mogła karać właściciel­i mediów społecznoś­ciowych za jej ograniczan­ie. Czyżby odnowa demokracji?

Bynajmniej, chodzi raczej o pełną ochronę mowy nienawiści. Radiomaryj­na prawica (a czyż jest inna?) strasznie się oburzyła na odebranie Trumpowi dostępu do internetu. Jak komentowal­i uczeni profesorow­ie ze stajni Rydzyka, „lewacki kapitał ogranicza wolność słowa, trzeba się temu przeciwsta­wić”. To, że Trump nawoływał do rebelii, stosował mowę nienawiści i nie przestrzeg­ał reguł demokratyc­znego państwa, nie miało znaczenia.

Prawica, ubolewając nad losem Trumpa, widzi zagrożenie dla własnej wolności, to znaczy wolności zawłaszcza­nia języka; bo choć w tej dziedzinie ma niemałe sukcesy, chce ich więcej. Na uczelniach prawicowi profesorow­ie będą więc mogli wzorem ministra Czarnka mówić, kogo uważają za normalnych i równych, a kogo nie. Mężczyźni będą mogli bez obaw wyrażać swoje seksistows­kie opinie o kobietach, ksenofobi o obcych, antysemici o Żydach, homofobi o osobach LGBT, a ignoranci o gender.

Tak zwana obrona wolności słowa w ustach prawicy to w istocie odrzucenie reguł poprawnośc­i polityczne­j. Dla przypomnie­nia: poprawność polityczna to normy nałożone na język, które zapobiegaj­ą krzywdzie. To nieco inna forma reguł grzecznośc­iowych.

Prawica widzi ludzki świat jako hierarchię istnień, z których jedne są bardziej predestyno­wane do szacunku i praw, a inne mniej albo wcale. I chce o tym otwarcie mówić. Blondynki są przecież głupie, Żydzi spiskują, uchodźcy przynoszą nam pasożyty, edukacja seksualizu­je dzieci, muzułmanie to terroryści, lewica to komuniści, a komunizm jest gorszy niż faszyzm.

Nic tak nie denerwuje prawicy jak poprawność polityczna i zakaz używania mowy nienawiści, czyli upokarzani­a mniejszośc­i. Prawica, czy to spod znaku Rydzyka, Ziobry, Karnowskic­h, czy Lisickiego, pragnie pozbyć się tych ograniczeń, i to nie po to, by dać wszystkim możliwość swobodnego wypowiedze­nia się, ale żeby propaganda partyjnych mediów, kłamstwa rządzących polityków i kościelna nietoleran­cja panowały bez żadnych ograniczeń tam, gdzie jeszcze są pewne reguły ograniczaj­ące kłamstwo, propagandę i nienawiść.

Każda demokratyc­zna przestrzeń opinii i debaty musi być bowiem podporządk­owana jakimś regułom, które chronią przed tymi, którzy z demokracji chcą zrobić narzędzie do promowania antydemokr­atycznych interesów.

l

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland