Gazeta Wyborcza

O tym, jak politycy dostawali intratne posady w państwowyc­h spółkach

Biznesowa grupa powstała wokół byłego rzecznika PiS Adama Hofmana obsadziła państwowe spółki tak gęsto, że zajęły się nią CBA i prokuratur­a. Wspólne śledztwo kilku redakcji wykazało, że operację służb spalił przeciek. A „układ wrocławski” ma do dziś rozle

- Jacek Harłukowic­z Konrad Szczygieł Sebastian Klauziński

Jest październi­kowy wieczór 2014 r., Madryt. Przez Plaza Mayor chwiejnym krokiem przetacza się grupa podchmielo­nych Polaków. Wydzierają się, ktoś pokazuje środkowy palec, ktoś udaje, że sika, w końcu się wywraca.

To politycy PiS: rzecznik partii Adam Hofman, Dawid Jackiewicz, Adam Rogacki i Mariusz Antoni K. Młodzi, wyszczekan­i, pewni siebie, często goszczą w programach publicysty­cznych.

W grupie pijanych są też ich żony. I to od nich zacznie się „afera madrycka”. „Fakt” opisze, jak w trakcie lotu do Hiszpanii kobiety wdały się w awanturę ze stewardesą, która zwróciła im uwagę, że na pokładzie nie wolno pić własnego alkoholu.

Imprezą w Hiszpanii zaczynają interesowa­ć się media. Okazuje się, że Hofman, K. i Rogacki wzięli z kasy Sejmu w sumie kilkanaści­e tysięcy złotych na podróż samochodam­i, a faktycznie polecieli tanimi liniami.

Dla PiS, które marzy o przejęciu władzy w 2015 r., medialny serial o posłach skandalist­ach i krętaczach to szkodliwa wpadka. Hofman, Rogacki i K. zwracają pieniądze, ale i tak wylatują z partii. Jackiewicz nie ponosi konsekwenc­ji, bo jako jedyny z tej grupy za wyjazd zapłacił z własnej kieszeni.

W ślad za trójką z Madrytu znika z PiS także Zbigniew Girzyński. Gdy „Newsweek” odkrywa, że on również rozlicza podróż samochodem, choć wraz z matką lata samolotem, poseł jest zdenerwowa­ny. Po pytaniu dziennikar­za wybiega z posiedzeni­a sejmowej komisji i już nigdy nie wraca. „Na sali została po nim tylko marynarka” – notuje tygodnik.

Ekipa z Madrytu na niemal rok wypada z mediów i polityki. Prokuratur­a w tym czasie prowadzi śledztwo w sprawie doprowadze­nia Sejmu do „niekorzyst­nego rozporządz­enia mieniem”.

Gdy jesienią 2015 r. PiS wygrywa wybory, Hofman, K., Rogacki i Jackiewicz wracają do obozu władzy.

25 październi­ka, w wieczór wyborczy, reporter „Newsweeka” dostrzega Hofmana w kuluarach sztabu wyborczego PiS. Relacjonuj­e jego rozmowę z prezesem PiS.

Kaczyński: – O, pojawił się syn marnotrawn­y.

Hofman: – Syn marnotrawn­y jest tutaj [wskazuje na Jacka Kurskiego, przyszłego prezesa TVP]. Ja byłem wierny ojcu. I nie dostałem utuczonego cielaka.

Na „cielaka” były rzecznik PiS nie będzie długo czekać. Jego przyjaciel Dawid Jackiewicz zostaje ministrem skarbu, a Hofman z innymi kolegami zakłada PR-ową spółkę R4S. I, jak donosi „Newsweek”, regularnie bywa w resorcie skarbu.

Gdy pytamy dziś Jackiewicz­a, czy Hofman ustalał z nim składy zarządów państwowyc­h spółek, zaprzecza. Ale kiedy w 2015 r. informacje o tym podawały media – „Dziennik Gazeta Prawna”, „Forbes”, „Newsweek” – ani Jackiewicz, ani Hofman ich nie prostowali.

Przyjaźnią się od lat. Znają się z Wrocławia – gdy w 2002 r. Jackiewicz został wiceprezyd­entem miasta, Hofman był jego asystentem. W 2005 r. obaj zostali posłami PiS.

Co z pozostałym­i bohaterami „afery madryckiej”? Ustalamy, że Adam Rogacki pracował dla R4S, w latach 2015-16 dostał przelewy na 80 tys. zł. Potem okrężną drogą, przez spółkę PL2012+ zarządzają­cą Stadionem Narodowym, trafił do firmy Orlen Paliwa. Jest w niej do dziś.

Zbigniew Girzyński ma zlecenia m.in. z Polskiej Wytwórni Papierów Wartościow­ych, też pracuje dla R4S (agencja przelewa mu 152 tys. zł w latach 2015-16). W 2019 r. ściąga swojego syna na staż do agencji Hofmana.

Mariusz Antoni K. zakłada własną spółkę, potem zostaje prezesem państwoweg­o Polskiego Holdingu Obronnego. Nominacja powoduje medialny skandal i szybko traci posadę.

31 grudnia 2015 r., dwa i pół miesiąca po wyborach, prokuratur­a po cichu umarza sprawę „afery madryckiej”. Uznaje, że nie doszło do „doprowadze­nia Sejmu do niekorzyst­nego rozporządz­enia mieniem”, choć z uzasadnien­ia decyzji o umorzeniu wynika, że patent na branie kasy na wyjazd samochodem, gdy w rzeczywist­ości podróżował­o się tanimi liniami, „grupa madrycka” wykorzysty­wała przez wiele lat.

Pieniądze ze spółek wartko płyną do R4S

Przełom lat 2015 i 2016 to kluczowy moment dla grupy, którą opisujemy. Hofman zawiązuje sojusz ze środowiski­em Zbigniewa Ziobry i Beaty Szydło: gdy prezesem jakiejś spółki zostaje człowiek ministra sprawiedli­wości, do zarządu dołącza też osoba rekomendow­ana przez Jackiewicz­a i Hofmana. I odwrotnie.

Wspólni znajomi ministra Jackiewicz­a i Hofmana wchodzą do zarządów i rad nadzorczyc­h Grupy Azoty, KGHM, LOT, Totalizato­ra Sportowego, Tauronu czy Energi.

Świetnie rozwija się też R4S. Z wyliczeń CBA, które zdobyliśmy, wynika, że w ciągu niewiele ponad roku od otwarcia przez agencję rachunku bankowego wpływa na jej konto ponad 4,3 mln zł, w tym prawie 1,2 mln zł z państwowyc­h firm lub ich spółek córek.

Na przełomie 2015 i 2016 r. do Warszawy ściąga Robert Pietryszyn, działacz PiS i prezes stadionu we Wrocławiu. To najbliższy przyjaciel Hofmana, przed laty świadek na jego ślubie. Ich relacje już w 2014 r. badało CBA, bo Pietryszyn w czasie, gdy Hofman był posłem PiS, kilkanaści­e razy przelewał mu na konto duże kwoty, a w gotówce przekazał mu równowarto­ść dobrego auta.

Sprawa skończyła się umorzeniem. Śledczy uznali jedynie, że Hofman nie zapłacił od pożyczki należnego podatku, co jest tylko wykroczeni­em. I już się przedawnił­o.

W styczniu 2016 r. Pietryszyn dostaje posadę w zarządzie PZU, a stamtąd przechodzi do Lotosu, już jako prezes koncernu. Obie firmy kontroluje Jackiewicz jako minister skarbu.

Szlakiem Pietryszyn­a robi karierę rzecznik prasowy wrocławski­ego stadionu Adam Burak. Najpierw awansuje do PZU, a potem zostaje w Lotosie szefem marketingu. Później – w lutym 2018 r. – przejdzie do Orlenu, którego prezesem zostaje Obajtek. Dziś Burak jest wiceprezes­em tego koncernu.

Partyjna centrala PiS przy Nowogrodzk­iej początkowo nie reaguje, kiedy Hofman z Jackiewicz­em budują swoją pozycję w państwowyc­h spółkach.

W połowie stycznia 2016 r. „Newsweek” publikuje tekst o agencji R4S i Hofmanie, a sam bohater zawadiacko uśmiecha

Z wyliczeń CBA, które zdobyliśmy, wynika, że w ciągu niewiele ponad roku od otwarcia przez agencję R4S rachunku bankowego wpływa na jej konto ponad 4,3 mln zł, w tym prawie 1,2 mln zł z państwowyc­h firm lub ich spółek córek

 ?? FOT. BARTŁOMIEJ KUDOWICZ / FORUM ?? • Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas wizyty we Wrocławiu w 2014 r. przy okazji kampanii do europarlam­entu. Obok niego zaprzyjaźn­ieni od lat Dawid Jackiewicz – wówczas kandydat PiS z Dolnego Śląska – i rzecznik partii Adam Hofman
FOT. BARTŁOMIEJ KUDOWICZ / FORUM • Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas wizyty we Wrocławiu w 2014 r. przy okazji kampanii do europarlam­entu. Obok niego zaprzyjaźn­ieni od lat Dawid Jackiewicz – wówczas kandydat PiS z Dolnego Śląska – i rzecznik partii Adam Hofman

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland